Być może rozważany jest scenariusz wprowadzenia sił pokojowych do Donbasu - uważa ekspertka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Wczoraj prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka nie wykluczył, że jego wojsko może pełnić pokojową misję na wschodzie Ukrainy. Zdaniem Anny Marii Dyner, te słowa nie były rzucone na wiatr. Ekspertka wyjaśnia, że być może, prezydent Białorusi, zaangażowany w rozmowy pokojowe, próbuje testować jakiś nowy scenariusz.
Dodaje, że ewentualne wprowadzenie sił pokojowych do Donbasu, nie byłoby raczej na rękę Ukrainie, bo sprzyjałoby to zamrożeniu konfliktu. To z kolei oznaczałoby, że Ukraina na długo nie będzie mogła kontrolować tej części własnego terytorium.
Białoruś była i jest gotowa wysłać siły pokojowe do Donbasu - mówił wczoraj Aleksander Łukaszenka w wywiadzie dla telewizji Euronews. Białoruski przywódca stwierdził, że ryzykowanie życiem jego żołnierzy byłoby trudne, ale być może to jedyne wyjście. "Skoro Rosjanie nie ufają Zachodowi, a Zachód - Rosji, Amerykanie i Rosjanie - sobie nawzajem, skoro brakuje zaufania między stronami konfliktu na Ukrainie, to może pogodzą je białoruskie siły pokojowe" - mówił Łukaszenka.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Paweł Buszko/K.P.