REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Bankowa euforia na Wall Street

2008-09-08 22:53
publikacja
2008-09-08 22:53
Jeszcze kilka lat temu każdy finansista wyśmiałby komentarz, głoszący że słowo „nacjonalizacja” wywoła wzrosty na nowojorskich giełdach. Jednak w poniedziałek taka właśnie decyzja rządu odnośnie Fannie Mae oraz Freddie Mac wywołała euforię inwestorów.

Dzisiaj byliśmy świadkami upadku amerykańskiego systemu finansowego – pod wpływem rosnących strat w Fannie Mae oraz Freddie Mac władze USA zmuszone były wyłożyć karty na stół. Stany Zjednoczone przejęły odpowiedzialność za długi stanowiące równowartość prawie połowy amerykańskiego produktu krajowego brutto. Jak na razie operacja ta kosztowała podatników tylko dwa miliardy dolarów, ale długofalowe koszty niedzielnej decyzji mogą się okazać wielokrotnie wyższe.

Reakcją na tą wiadomość był wzmożony przepływ kapitału na rynek akcji – zyskał dolar, stracił jen, w dół poszła rentowność obligacji skarbowych. Inwestorzy rzucili się do kupowania akcji banków, w których bilansach znajduje się pokaźna część długu hipotecznego. W poniedziałek akcje Bank of America zdrożały o 7,8%, kurs Citigroup poszedł w górę o 6,6%, a notowania JP Morgan Chase zwyżkowały o 4,9%. Cały subindeks dla sektora finansowego wzrósł o 4,2%.

Jednak dla akcjonariuszy samych Fannie Mae oraz Freddie Mac był to sądny dzień. Walory tych spółek, które w przeciągu roku straciły na wartości po ok. 90%, przeceniono odpowiednio o 89,6% oraz 82,7%.

Niemniej jednak Dow Jones zyskał dzisiaj prawie 300 punktów (2,59%), osiągając na zamknięciu wartość 11.510,49 pkt. Indeks S&P500 zwyżkował o 2,05%, kończąc dzień wynikiem 1.267,79 pkt. Na tym tle słabo wypadł technologiczny Nasdaq, który zyskał tylko 0,62% (dochodząc do poziomu 2.269,76 pkt.), a w trakcie sesji kilkakrotnie znalazł się pod kreską.

Spółkom technologicznym zaszkodził raport analityków z UBS, którzy spodziewają się dalszej dekoniunktury na rynku kart pamięci DRAM. W rezultacie walory SanDisk potaniały o 5,9%. Spadki odnotowały także firmy produkujące telefony komórkowe: akcje Apple Inc. straciły 1,4%, kurs Research In Motion spadł o 3,3%, zaś posiadacze papierów Qualcomm Inc. stracili 2,9%.

Po sesji pozostało pytanie o trwałość poniedziałkowej zwyżki. W tym roku podobne zachowanie rynku okazywało się zazwyczaj krótkotrwałe, a kolejne interwencje administracji oraz Rezerwy Federalnej przynosiły tylko kilkutygodniową ulgę i nie były w stanie zatrzymać dalszych spadków giełdowych indeksów. Niektórzy analitycy nadal poważnie obawiają się o stan amerykańskiego sektora bankowego. W końcu jak zła musi być sytuacja, skoro giełdowe firmy za bezcen sprzedają uprzywilejowane akcje, by przejść pod kontrolę rządu?

„Dzisiaj zdjęto z rynku sporą część niepewności (...) Czy to rozwiązuje wszystkie nasze problemy? Nie. Ale jest to krok we właściwym kierunku” – powiedział agencji Reuters Al Goldman, strateg rynkowy w Wachovia Securities, który w ten sposób chyba trafnie wyraził nastroje większości amerykańskich inwestorów.

K.K.
Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Długi

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki