REKLAMA

Atomowa ruletka we Francji. OZE sabotują elektrownie jądrowe

Aleksander Ogrodnik2025-03-07 09:50redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-03-07 09:50

Francja od lat opiera swoją energetykę na elektrowniach jądrowych, które dostarczają około 70% krajowej energii elektrycznej. Kraj ten intensywnie inwestuje również w OZE, ale integracja odnawialnych źródeł energii z istniejącym systemem energetycznym rodzi poważne wyzwania i to delikatnie mówiąc. Zielona energia sprawia, że na horyzoncie zaczynają pojawiać się nieznane dotąd ryzyka, mogące wpływać nie tylko na energetyczne bezpieczeństwo, ale także stwarzać potencjalne zagrożenia natury bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej.  

Atomowa ruletka we Francji. OZE sabotują elektrownie jądrowe
Atomowa ruletka we Francji. OZE sabotują elektrownie jądrowe
fot. ricochet64 / / Shutterstock

Polityka "Zielonego ładu", a więc odwrót od paliw kopalnych i niechęć do atomu w polityce europejskiej sprawiły, że na w nowym miksie energetycznym Stary Kontynent stawia przede wszystkim na odnawialne źródła energii. Elektrownie wiatrowe, wodne czy słoneczne mają ten jeden zasadniczy plus, że korzystają z darmowego i właściwie nieograniczonego paliwa. Niosą jednak pewne ryzyko dla systemów, które oparte są na paliwach kopalnych i nie były projektowane do współdziałania z OZE, które ulegają wahaniom. 

Nie wieje i są chmury? No to mamy problem… 

Elektrownie wiatrowe i słoneczne są kapryśne jak marcowa pogoda. Gdy wiatr cichnie, a słońce chowa się za chmurami, produkcja energii z OZE spada niemal do zera, a luka w dostawach musi zostać natychmiast uzupełniona. W tradycyjnym systemie opartym na stabilnych źródłach – jak atom, węgiel czy gaz – moc elektrowni była dostosowywana do przewidywalnego zapotrzebowania. Teraz jednak, w nowym modelu, to system musi się nagle dostosowywać do warunków atmosferycznych, a dokładniej – do ich kaprysów.

I tu zaczyna się prawdziwa „ruletka”. Aby równoważyć niestabilne dostawy z OZE, które mają pierwszeństwo w łańcuchu obsługi, Francja zmusza swoje reaktory jądrowe do modulacji mocy – czyli szybkiego podnoszenia lub obniżania produkcji w zależności od aktualnej dostępności energii ze źródeł odnawialnych. Problem w tym, że elektrownie jądrowe nie zostały zaprojektowane do tak dynamicznych zmian. W zamyśle mają działać nieprzerwanie, osiągając najwyższą i najbardziej efektywną wydajność.

Ich konstrukcja zakłada stabilną, długoterminową pracę na pełnych obrotach, a nie reagowanie na chwilowe zmiany pogody. Modulacja oznacza dodatkowe obciążenie dla infrastruktury, przyspieszone zużycie sprzętu i większe ryzyko awarii, głównie przez zmienne cykle termiczne.

Wszystko to prowadzi do chaosu i dezorganizacji techników obsługujących reaktory oraz wydłuża i tak już zachwiany czas konserwacji maszyn. 

Jak wynika z raportu bezpieczeństwa EDF (Francuskiego operatora elektrowni jądrowych) integrowanie atomu z OZE i nieustanne wrzucanie “różnych biegów” w maszynowniach siłowni jądrowych dotyczy już 30 reaktorów dziennie, które odpowiedzialne są za produkcję około 20 GW mocy. 

Wszystko to prowadzi do awarii. W 2024 roku połowa z 29 nieplanowanych przerw w działaniu wszystkich 56 francuskich reaktorów wynikała z błędów ludzkich i/lub złej organizacji. To wynik niemal dwa razy wyższy niż w 2023 roku - wynika z raportu przygotowanego przez Jeana Casabiance, inspektora generalnego ds. bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej w EDF. 

Problem będzie tylko się nasilał

Problem będzie się tylko nasilał, ponieważ kolejne inwestycje w OZE w Francji są już na ukończeniu, a plany na przyszłość wskazują na jeszcze większe wysiłki w tej dziedzinie. 

Zgodnie z najnowszymi informacjami, kraj ten utrzymuje cel rozwoju energetyki wiatrowej na poziomie 1,5 GW rocznie, co ma doprowadzić do osiągnięcia 33–35 GW mocy z lądowych farm wiatrowych do 2030 roku, w porównaniu z 22 GW w 2023 roku.

Francja planuje uruchomienie nowych farm wiatrowych na morzu i dąży do zainstalowania 45 GW mocy do 2050 roku. Jednym z największych projektów jest budowa morskiej farmy wiatrowej Saint-Nazaire, która ma być jednym z filarów krajowego rozwoju OZE. 

Ponadto kraj intensyfikuje rozwój fotowoltaiki, planując instalację farm solarnych o mocy 10 GW do 2028 roku. 

Integracja z OZE i wzrost zużycia energii będzie kosztować 

Dodatkowo francuski operator sieci przesyłowej RTE oszacował, że do 2040 roku konieczne będzie zainwestowanie około 100 miliardów euro w celu wzmocnienia i rozbudowy krajowej sieci elektroenergetycznej. Inwestycje te są niezbędne, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na energię oraz integracji nowych reaktorów jądrowych i źródeł odnawialnych.

Źródło:
Aleksander Ogrodnik
Aleksander Ogrodnik
redaktor Bankier.pl

Doktorant w Instytucie Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Specjalista z zakresu PR-u oraz marketingu politycznego. W swojej pracy naukowej zajmuje się również kampaniami wyborczymi, mediami, sztuczną inteligencją oraz polityką międzynarodową. W przeszłości związany między innymi z Polskim Radiem (usłyszeć można go było m.in. w Radiu Wrocław, Jedynce czy Trójce), gdzie zajmował się najważniejszymi tematami politycznymi i społecznymi. Wieloletni redaktor naczelny Politicusa - czasopisma i portalu popularnonaukowego Koła Młodych Politologów UWr. Prywatnie entuzjasta muzyki elektronicznej oraz twórczości Marka Hłaski. Telefon: 532 803 383

Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (14)

dodaj komentarz
lightning_network
Sprytni ludzie sobie z tym poradzili. Np. w Teksasie przy elektrowniach stawiają kopalnie Bitcoina.

W rezultacie elektrownia pracuje w optymalnym dla siebie punkcie, a modulację wykonuje się na koparkach - bo one nie mają żadnego problemu z przejściem w ciągu minuty z maksymalnego poboru mocy na minimalny, a nawet w razie
Sprytni ludzie sobie z tym poradzili. Np. w Teksasie przy elektrowniach stawiają kopalnie Bitcoina.

W rezultacie elektrownia pracuje w optymalnym dla siebie punkcie, a modulację wykonuje się na koparkach - bo one nie mają żadnego problemu z przejściem w ciągu minuty z maksymalnego poboru mocy na minimalny, a nawet w razie potrzeby jest możliwe wyłączanie poszczególnych sekcji kopalni BTC.
zoomek
Proponuję prostą zasadę - producent musi zapewnić dostawy 24/7/365 i konkurować ceną. Nie opłaca się z witatrowych wspomaganych z bateriami aku? Za drogo wychodzi? Zaorać. Proste jak budowa cepa!
1984
EdF wiele, wiele lat tak próbował - byli pełnym monopolistą na francuskim rynku. Efekt: 50 mld euro zadłużenia. W międzyczasie zbankrutowało kilka obsługujacych atom jak Areva... Ciekawe jakie firmy mogą sobie na to pozwolić? IMHO tylko państwowe, jak francuski EdF.
zoomek
"Aby równoważyć niestabilne dostawy z OZE, które mają pierwszeństwo w łańcuchu obsługi"
Właśnie tak się niszczy frajerów zielonym bezładem! To proste jak widać.
1984
Jest dokładnie odwrotnie, co można udowodnić analizując francuski mix. Na stronie eco2mix podają dokładne dane nt produkcji, importu itp z różnych źródeł. Co 15 minut. I wyraźnie widać, że francuska en. jądrowa ma swój limit na poziomie 50 GW, a popyt często przekracza 70 GW (np. dzisiaj ok. 8-mej). Pytanie z jakiego źródła ma pochodzić Jest dokładnie odwrotnie, co można udowodnić analizując francuski mix. Na stronie eco2mix podają dokładne dane nt produkcji, importu itp z różnych źródeł. Co 15 minut. I wyraźnie widać, że francuska en. jądrowa ma swój limit na poziomie 50 GW, a popyt często przekracza 70 GW (np. dzisiaj ok. 8-mej). Pytanie z jakiego źródła ma pochodzić pozostałe 20 GW?

- En. wodna w szczycie daje 10 GW.
- En. węglowa w zasadzie zlikwidowana, zostało im ok. 1 GW. Podobna moc w bardzo drogiej en. na paliwa ropopochodne.
- En. gazowa to max 10 GW. Moc to jedno, a dostęp do gazu to drugie - w tej chwili we Francji magazyny gazu zawierają zaledwie 20%!!! Gdyby nie OZE to już dawno byłyby puste.

Wsparcie z OZE widać także w cenach. Gdy nie wieje prąd we Francji kosztuje grubo ponad 100 euro, w szczycie potrafi 200 euro przekroczyć. Jeżeli tak jak dziś wiatr dostarcza ok. 10 GW to gaz leci na minimum (obecnie ok. 2 GW, pewnie w większości elektrociepłownie) co obniża dobowy koszt MWh do ok. 50 euro.

W OZE to trzeba umieć, niestety mało kto umie...
szejknet
No i właśnie udowodniłeś, ze nie umiesz.
1984 odpowiada szejknet
A może napiszesz, czego konkretnie nie umiem? Czy możesz udowodnić, że gdyby we Francji nie było ani PV, ani wiatraków prąd byłby tam tańszy? W magazynach gazu było pełno, a nie prawie pusto? Dasz radę? Słucham.
men24a odpowiada 1984
W Polsce też prąd był tani aż poszliśmy drogą Francji i rozdajemy dziesiątki miliardów socjalu rocznie to i mrad drogi czy benzyna na stacji. Chyba że pokarzecie te drzewa skąd te pieniądze spadają
wizytator odpowiada 1984
No to zobacz sobie swoje wykresiki jakieś 10 lat temu czy więcej. Wtedy kiedy nie było jeszcze tych zielonych bzdur. Mieli prąd najdroższy? Co ty za propagandę szerzysz? Posłuchaj mądrzejszych od siebie na YT. Zielona energia nie ma prawa być efektywna. Żadne miksy sriksy. Widzisz że to powoduje niestabilność systemu, a dalej brniesz No to zobacz sobie swoje wykresiki jakieś 10 lat temu czy więcej. Wtedy kiedy nie było jeszcze tych zielonych bzdur. Mieli prąd najdroższy? Co ty za propagandę szerzysz? Posłuchaj mądrzejszych od siebie na YT. Zielona energia nie ma prawa być efektywna. Żadne miksy sriksy. Widzisz że to powoduje niestabilność systemu, a dalej brniesz w swoje bagno.
1984 odpowiada wizytator
10 lat temu prąd w Polsce i Francji był w podobnej cenie. Wtedy we Francji było kilka GW w węglu. Wtedy EU dopiero zaczynała dekarbonizację przy pomocy gazu ziemnego. To były zupełnie inne czasy.

Nota bene zwrot "miks energetyczny" to po prostu struktura produkcji energii. Francja ma 50 GW w atomie - niedawno po
10 lat temu prąd w Polsce i Francji był w podobnej cenie. Wtedy we Francji było kilka GW w węglu. Wtedy EU dopiero zaczynała dekarbonizację przy pomocy gazu ziemnego. To były zupełnie inne czasy.

Nota bene zwrot "miks energetyczny" to po prostu struktura produkcji energii. Francja ma 50 GW w atomie - niedawno po wielu latach opóźnień uruchomili 1.6 GW i na razie nic nowego nie budują! Do tego 10 GW w hydro, a popyt nawet w cieple dni jak dzisiejszy sięga 70 GW. W czasie mrozów przekracza 80 GW, jak mają wyprodukować prąd z takim miksem? Przy pomocy "sriksu" jak wyżej napisałeś? Bo z gazu nie dadzą rady: moc zainstalowana ok. 10 GW, a po byle zimie jak mijająca magazyny są niemal puste!

Powiązane: Energetyka jądrowa

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki