Francja od lat opiera swoją energetykę na elektrowniach jądrowych, które dostarczają około 70% krajowej energii elektrycznej. Kraj ten intensywnie inwestuje również w OZE, ale integracja odnawialnych źródeł energii z istniejącym systemem energetycznym rodzi poważne wyzwania i to delikatnie mówiąc. Zielona energia sprawia, że na horyzoncie zaczynają pojawiać się nieznane dotąd ryzyka, mogące wpływać nie tylko na energetyczne bezpieczeństwo, ale także stwarzać potencjalne zagrożenia natury bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej.


Polityka "Zielonego ładu", a więc odwrót od paliw kopalnych i niechęć do atomu w polityce europejskiej sprawiły, że na w nowym miksie energetycznym Stary Kontynent stawia przede wszystkim na odnawialne źródła energii. Elektrownie wiatrowe, wodne czy słoneczne mają ten jeden zasadniczy plus, że korzystają z darmowego i właściwie nieograniczonego paliwa. Niosą jednak pewne ryzyko dla systemów, które oparte są na paliwach kopalnych i nie były projektowane do współdziałania z OZE, które ulegają wahaniom.
Nie wieje i są chmury? No to mamy problem…
Elektrownie wiatrowe i słoneczne są kapryśne jak marcowa pogoda. Gdy wiatr cichnie, a słońce chowa się za chmurami, produkcja energii z OZE spada niemal do zera, a luka w dostawach musi zostać natychmiast uzupełniona. W tradycyjnym systemie opartym na stabilnych źródłach – jak atom, węgiel czy gaz – moc elektrowni była dostosowywana do przewidywalnego zapotrzebowania. Teraz jednak, w nowym modelu, to system musi się nagle dostosowywać do warunków atmosferycznych, a dokładniej – do ich kaprysów.
I tu zaczyna się prawdziwa „ruletka”. Aby równoważyć niestabilne dostawy z OZE, które mają pierwszeństwo w łańcuchu obsługi, Francja zmusza swoje reaktory jądrowe do modulacji mocy – czyli szybkiego podnoszenia lub obniżania produkcji w zależności od aktualnej dostępności energii ze źródeł odnawialnych. Problem w tym, że elektrownie jądrowe nie zostały zaprojektowane do tak dynamicznych zmian. W zamyśle mają działać nieprzerwanie, osiągając najwyższą i najbardziej efektywną wydajność.
Ich konstrukcja zakłada stabilną, długoterminową pracę na pełnych obrotach, a nie reagowanie na chwilowe zmiany pogody. Modulacja oznacza dodatkowe obciążenie dla infrastruktury, przyspieszone zużycie sprzętu i większe ryzyko awarii, głównie przez zmienne cykle termiczne.
Wszystko to prowadzi do chaosu i dezorganizacji techników obsługujących reaktory oraz wydłuża i tak już zachwiany czas konserwacji maszyn.
Jak wynika z raportu bezpieczeństwa EDF (Francuskiego operatora elektrowni jądrowych) integrowanie atomu z OZE i nieustanne wrzucanie “różnych biegów” w maszynowniach siłowni jądrowych dotyczy już 30 reaktorów dziennie, które odpowiedzialne są za produkcję około 20 GW mocy.
Wszystko to prowadzi do awarii. W 2024 roku połowa z 29 nieplanowanych przerw w działaniu wszystkich 56 francuskich reaktorów wynikała z błędów ludzkich i/lub złej organizacji. To wynik niemal dwa razy wyższy niż w 2023 roku - wynika z raportu przygotowanego przez Jeana Casabiance, inspektora generalnego ds. bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej w EDF.
Problem będzie tylko się nasilał
Problem będzie się tylko nasilał, ponieważ kolejne inwestycje w OZE w Francji są już na ukończeniu, a plany na przyszłość wskazują na jeszcze większe wysiłki w tej dziedzinie.
Zgodnie z najnowszymi informacjami, kraj ten utrzymuje cel rozwoju energetyki wiatrowej na poziomie 1,5 GW rocznie, co ma doprowadzić do osiągnięcia 33–35 GW mocy z lądowych farm wiatrowych do 2030 roku, w porównaniu z 22 GW w 2023 roku.
Francja planuje uruchomienie nowych farm wiatrowych na morzu i dąży do zainstalowania 45 GW mocy do 2050 roku. Jednym z największych projektów jest budowa morskiej farmy wiatrowej Saint-Nazaire, która ma być jednym z filarów krajowego rozwoju OZE.
Ponadto kraj intensyfikuje rozwój fotowoltaiki, planując instalację farm solarnych o mocy 10 GW do 2028 roku.
Integracja z OZE i wzrost zużycia energii będzie kosztować
Dodatkowo francuski operator sieci przesyłowej RTE oszacował, że do 2040 roku konieczne będzie zainwestowanie około 100 miliardów euro w celu wzmocnienia i rozbudowy krajowej sieci elektroenergetycznej. Inwestycje te są niezbędne, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na energię oraz integracji nowych reaktorów jądrowych i źródeł odnawialnych.