Ponad 90 proc. studentów przyznaje, że koszty związane z utrzymaniem w najbliższym roku akademickim będą wyższe niż w ubiegłym. Oznacza to, że wzrosną ich potrzeby finansowe, a co za tym idzie, jeszcze chętniej będą poszukiwać pracy. Na jakie oferty mogą liczyć?


Według danych GUS w Polsce 80 proc. studentów podejmuje zatrudnienie podczas nauki. Jest to związane ze zwiększającymi się kosztami życia oraz chęcią jak najszybszego wejścia na rynek pracy i zyskania doświadczenia.
Praca musi być elastyczna
Według Agnieszki Adamiec, ekspertki rynku pracy, managera rozwoju biznesu w Manpower, obecnie dostępnych jest wiele ogłoszeń pracy dla studentów, gdzie oferowany jest elastyczny wymiar zatrudnienia.
– Dzięki temu osoby uczące się mogą znaleźć pracę, która odpowiada ich oczekiwaniom, preferencjom, potrzebom i dyspozycyjności – mówi Bankier.pl Agnieszka Adamiec. – Może to obejmować profesje związane z kierunkiem edukacji. Pracodawcy często są otwarci na dostosowanie grafiku do planu zajęć. Dzieje się tak szczególnie w sektorach i firmach wykorzystujących nowoczesne technologie, ponieważ młode osoby często mają duże umiejętności w zakresie wykorzystania sztucznej inteligencji oraz automatyzacji.
Według Agnieszki Adamiec, studenci często podejmują też dorywcze prace, które nie wymagają specjalistycznego przygotowania ani określonych kwalifikacji.
– Wiele osób decyduje się także na staże i praktyki zgodne z kierunkiem ich studiów. Takie doświadczenie nie tylko pozwala na zdobycie praktycznej wiedzy, ale często wiąże się z atrakcyjnymi zarobkami – tłumaczy ekspertka Manpower.
Ofert dla młodych nie brakuje
Jak twierdzi Anna Goreń, starsza specjalista PR i CSR w Pracuj.pl, blisko 14,7 proc. wszystkich ofert opublikowanych w tym roku w tym serwisie jest skierowanych do osób na początkujących szczeblach kariery. Podobnie było dwóch poprzednich latach. W dodatku mogą oni liczyć na informację o oferowanych przez pracodawcę zarobkach. Udział ofert zawierających takie dane wzrósł z 12,63 proc. w 2022 r. do 20,20 proc. w 2024 r.
– Rynek pracy dla studentów od lat cieszy się stabilnym zapotrzebowaniem i nic nie wskazuje na to, aby sytuacja miała się zmienić – mówi Bankier.pl. Anna Goreń. – Mimo że w niektórych sektorach, takich jak IT, zauważalne są zmiany związane z kryzysem i ograniczonymi możliwościami zatrudnienia, to jednak rynek nadal ewoluuje. Wiele firm z tego sektora w obliczu zmian gospodarczych skupia się na rekrutacji bardziej doświadczonych specjalistów, ale jednocześnie pojawiają się nowe branże i stanowiska dostępne dla osób na początku kariery zawodowej.
Króluje praca w administracji
Według przedstawicielki Pracuj.pl, studenci najczęściej mogą liczyć na oferty pracy w obszarach takich, jak:
- sprzedaż,
- administracja biurowa,
- obsługa klienta,
- finanse i ekonomia,
- inżynieria,
- IT (administracja),
- budownictwo,
- zdrowie,
- uroda i rekreacja,
- IT w zakresie rozwoju oprogramowania,
- HR.
– W tych branżach poszukiwane są świeże pomysły i elastyczność, a dane wyraźnie wskazują, że rynek pracy dla młodych talentów nie tylko się nie kurczy, ale przekształca, oferując szanse dostosowane do zmieniających się realiów gospodarczych – tłumaczy Anna Goreń.
Z kolei najpopularniejszymi kategoriami ogłoszeń na OLX, gdzie studenci mogą liczyć na pracę, są:
- administracja biurowa (14 proc. to oferty dla studentów),
- sprzedaż (12 proc.),
- pracownik sklepu (8 proc.),
- obsługa klienta i call center (6 proc.),
- edukacja (5 proc.),
- gastronomia (5 proc.).
– Z danych serwisu wynika, że pracodawcy najczęściej poszukują studentów do pracy w administracji biurowej – mówi Bankier.pl Konrad Grygo, starszy analityk biznesowy OLX. – Popularne są również ogłoszenia zwyczajowo kojarzone z pracą studencką, czyli w handlu i gastronomii. Z danych OLX wynika również, że poszukiwanie przez pracodawców osób ze statusem studenta nie ma charakteru sezonowego, bo są oni stale zainteresowani zatrudnianiem osób uczących się.
Ile może zarobić student?
Wysokość zarobków ma dla młodych ludzi duże znaczenie. Jest to związane przede wszystkim z rekordowymi wydatkami studentów, a przede wszystkim kosztami wynajęcia stancji lub pokoju w akademiku.
W przypadku studentów niewątpliwym plusem jest to, że ci do 26. roku życia otrzymują wynagrodzenie netto, które odpowiada pensji brutto. Nie płacą bowiem podatku dochodowego.
Jak wynika z raportu „Student w pracy 2024” Programu Kariera Polskiej Rady Biznesu, niektóre firmy oferują wynagrodzenie na poziomie od 4 do 6 tysięcy złotych brutto w ramach staży, podczas gdy w przypadku prac mniej związanych z profilem wykształcenia płace wynoszą od niespełna 1 do 5 tysięcy złotych brutto.
– Pracodawcy starają się budować długotrwałe relacje z pracownikami, co przekłada się na bardziej konkurencyjne płace również dla studentów, aby zachęcić ich do pozostania w strukturach firmy po ukończeniu edukacji – mówi Agnieszka Adamiec.
Według Konrada Grygo zarobki studentów bywają zróżnicowane, ale najczęściej oscylują wokół pensji minimalnej lub minimalnej stawki godzinowej.
– Ich wysokość często jest konsekwencją braku wcześniejszego doświadczenia – uważa ekspert OLX. – W większych miastach dużo częściej można znaleźć oferty pracy z płacą bliżej mediany, czyli 6,4 tys. zł brutto.
Zainteresowanie pracą rośnie w lipcu i październiku
Według Konrada Grygo poszukiwanie pracy przez studentów rządzi się wyraźną sezonowością. Największa liczba odpowiedzi na oferty pracy przeznaczone dla tej grupy widoczna jest szczególnie w dwóch miesiącach - w październiku (wtedy liczba odpowiedzi jest o 37 proc. wyższa niż średnia w całym roku) oraz lipcu (19 proc. więcej).
– W lipcu też widoczna jest największa konkurencja wśród potencjalnych pracowników. Wówczas na jedno ogłoszenie dla studenta przesyłanych jest ponad 100 aplikacji – mówi Konrad Grygo. – Potencjalnie łatwiej studenci znajdą pracę w kwietniu oraz maju. W tych miesiącach liczba aplikacji na ogłoszenie wynosi ok. 63, a więc jest o 40 proc. niższa niż w lipcu.
Według analityka OLX najniższa aktywność ma miejsce w styczniu (21 proc. mniej odpowiedzi niż średnia w całym roku), co stanowi przeciwieństwo całego rynku pracy, kiedy to aktywność osób poszukujących pracy jest wtedy największa.
Nie opłaca się wyjeżdżać za granicę?
Jak twierdzi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, ekspert rynku pracy, studenci bardzo często dorabiają sobie już w wakacje przed startem roku akademickiego.
– Najczęściej decydują się na prace sezonowe, np. przy zbiorze owoców czy warzyw, w turystyce czy gastronomii – mówi Bankier.pl Krzysztof Inglot. – Biorąc pod uwagę skokowy w ostatnim czasie wzrost pensji minimalnej, studenci mogą otrzymać naprawdę dobre wynagrodzenie. Jest ono na tyle atrakcyjne, że coraz mniej opłaca się wyjeżdżać za granicę. Oczywiście nadal się to dzieje, ale młodzi coraz częściej kalkulują, że zostając na miejscu mogą otrzymać niewiele mniej niż za granicą. Oczywiście są młodzi ludzie, którzy od początku szukają praktyk w zawodzie, który później będą wykonywać i tutaj nic się nie zmieniło, poza tym, że coraz mniej popularny jest model darmowych praktyk. Aktualnie jest to rzadkość.