REKLAMA

5 wyzwań stojących przed Adamem Glapińskim

Michał Żuławiński2016-06-10 06:53analityk Bankier.pl
publikacja
2016-06-10 06:53

Adam Glapiński przejmuje stery NBP w momencie, w którym instytucja ta musi przygotować się do istotnych wyzwań. Na nowego prezesa czeka znacznie więcej niż tylko problem kredytów walutowych.

5 wyzwań stojących przed Adamem Glapińskim
5 wyzwań stojących przed Adamem Glapińskim
fot. Marek Wiśniewski / / Bankier.pl

W wieku 66 lat wielu mężczyzn myśli o emeryturze lub wręcz ma już status emeryta. Tymczasem Adam Glapiński przystępuje do realizacji najważniejszego zadania w swoim życiu, od rezultatu którego w dużej mierze zależeć będzie to, jak zapamięta go historia. Wyzwań jest sporo i wiele wskazuje na to, że przyszła „sześciolatka” będzie nawet bardziej burzliwa niż ta, która przypadła w udziale Markowi Belce. Co najważniejsze – nowy prezes NBP ma tego świadomość.

Dziś w południe Sejm oficjalnie wybrał Glapińskiego na prezesa NBP. Za jego powołaniem głosowało 284 posłów, przeciw - 124 posłów, a 34 wstrzymało się od głosu.

1. Kredyty frankowe

Rozwiązanie problemu kredytów frankowych Adam Glapiński wymienia wśród priorytetów na najbliższy czas. Sprawa, która nad polskimi bankami – a szerzej, nad ratingiem, giełdą czy złotym – wisi już od kilkunastu miesięcy, wciąż nie może doczekać się reakcji ze strony nowych władz spisanej w ostateczny projekt ustawy.

- Największym wyzwaniem dla sektora są walutowe kredyty mieszkaniowe. Zbliża się moment ostatecznego ich rozwiązania w dialogu z sektorem bankowym. Trzeba ten problem jak najszybciej rozwiązać – powiedział Adam Glapiński w trakcie gali Złoty Bankier.

Wbrew nadziejom części frankowców, nowy prezes NBP nie wyrywa się do aktywnego uczestniczenia w rozwiązaniu problemu kredytów walutowych. W ostatnich wypowiedziach Glapińskiego da się zauważyć oczekiwanie na ostateczny projekt Kancelarii Prezydenta, a następnie Sejmu.

- Czy z udziałem NBP czy bez NBP? Bez NBP to w ogóle byłoby bardzo kosztowne, bo to by oznaczało radykalny problem ze złotym. Z Bankiem to z kolei jest problem naszych rezerw, z wiarygodnością międzynarodową Polski. Inwestorzy i międzynarodowe instytucje patrzyliby na to niechętnie. To są trudne problemy.

Z kolei na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych dodał, że „na szczęście rozwiązanie frankowe leży poza NBP”. – Dlaczego mówię „na szczęście”? Bo tutaj każda decyzja jest bardzo trudna – stwierdził.

Frankowe uspołecznienie strat i prywatyzacja zysków

Frankowe uspołecznienie strat i prywatyzacja zysków

Propozycja użycia rezerw walutowych Narodowego Banku Polskiego do rozwiązania „kwestii frankowej” skutkowałaby ogromnymi korzyściami dla nielicznych oraz potencjalnymi stratami i ryzykiem dla całego kraju i jego mieszkańców.

2. Stabilność sektora bankowego i wchłonięcie KNF

Problem kredytów walutowych nierozerwalnie związany jest ze stabilnością polskiego systemu bankowego. To właśnie na dbanie o tę wartość Glapiński zwraca szczególną uwagę, może większą nawet niż na tradycyjnie związaną z NBP kwestię stóp procentowych. Pewne wysiłki w tym kierunku poczynił już Marek Belka (za jego kadencji powstał Komitet Stabilności Finansowej).

- Od 2008 r., od kryzysu odpowiedzialność banku stopniowo coraz bardziej przesuwa się w kierunku odpowiedzialności za równowagę i stabilność finansów oraz systemu bankowego – stwierdza Glapiński.

- Wszystko wskazuje na to, że w ciągu najbliższych dwóch-trzech lat nie stopy procentowe będą przyciągać uwagę, także państwa, i dyskusja na ten temat, i nie tego dotyczyć będą wywiady, także państwa, i uwagi krytyczne i pozytywne, ale właśnie restrukturyzacje banków i ogólnie stabilność sektora bankowego i finansowego. I tu odpowiedzialność i zakres działania Narodowego Banku Polskiego jest bardzo duża – dodaje.

fot. Adam Chelstowski / / FORUM

Jeszcze przed objęciem urzędu prezes-nominat jasno deklarował, że jego zdaniem Komisja Nadzoru Finansowego powinna wrócić pod skrzydła NBP. Powód? Jego zdaniem bank centralny ma zbyt mało informacji jak na instytucję, która ma być gwarantem stabilności całego systemu. W takim przekonaniu Glapińskiego szczególnie utwierdziła sprawa SK Banku, którą otwarcie nazywa „czerwoną flagą pokazującą, że coś tu jest nie tak”.

- Bank centralny powinien więcej wiedzieć. W tej chwili jest tak, że to wyjęcie nadzoru bankowego z banku centralnego, uczynienie z tego oddzielnej Komisji Nadzoru stworzyło pewną taką sytuację, że informacje są gromadzone w Komisji Nadzoru Finansowego, a pieniądze są gromadzone w Narodowym Banku Polskim. KNF decyduje, a my wypłacamy – uważa Glapiński.

- Szczególnie ta myśl przychodziła do głowy, kiedy przyszło do tej ostatniej sprawy SK Banku, która przecież trwa dalej, dla NBP jak najbardziej trwa. Poczuliśmy się, szczerze mówiąc, niedoinformowani. W momencie, w którym podejmowaliśmy decyzję, na pewno nie byliśmy w pełni zorientowani, co się dzieje. Ja osobiście namawiałbym do dyskusji na temat powrotu nadzoru finansowego do banku centralnego – dodaje.

Zmiana, którą proponuje Glapiński, dotyczyłaby raczej przeniesienia ośrodka decyzyjnego z Placu Powstańców Warszawy na Świętokrzyską aniżeli wielkich zmian organizacyjnych.

- KNF byłaby tam, gdzie jest, zatrudniałaby tych ludzi, których zatrudnia, wszystko byłoby po staremu, tylko NBP od samego początku miałby pełen wgląd w to, co tam się dzieje, i ostateczną decyzję – skwitował ekonomista przed sejmową komisją.

Czytaj dalej: 5 wyzwań stojących przed Adamem Glapińskim

3. Niezależność NBP

W biografii Adama Glapińskiego, którą miejmy nadzieję – wzorem Marka Belki – wyda pod koniec kadencji, sporo stron zapewne zajmować będzie polityka. Nikogo nie trzeba przekonywać, że w uzyskaniu nominacji na stanowisko prezesa NBP ekonomiście pomogła wieloletnia znajomość z Jarosławem i Lechem Kaczyńskimi czy obecność przy zakładaniu Porozumienia Centrum.

fot. Jaroslaw Stachowicz / / FORUM

Naturalnym jest więc, że pojawiają się obawy o niezależność nowego prezesa. To o tyle istotne, że nowa władza kilkukrotnie zwracała uwagę, że dotychczas bardzo konserwatywny (więcej o tym nieco dalej) polski bank centralny mógłby aktywniej wesprzeć politykę gospodarczą rządu. Oczywiście sam Glapiński odcina się od zarzutów o potencjalny brak niezależności i dyplomatycznie wskazuje sposób, w jaki NBP może wspierać rząd.

- Stabilizując gospodarkę, żeby złoty był stabilny, żeby banki, sektor bankowy był stabilny, cały sektor finansowy, żeby nas instytucje finansowe szanowały, żeby nam gwarantowały, żeby agencje ratingowe dawały nam dobry rating po jakimś czasie, kiedy zorientują się, że działamy w sposób stabilny. To może NBP robić. Ale bezpośrednio premierowi Morawieckiemu nie pomożemy. Jak się uda, to jego chwała, jak mu się nie uda, to jego odpowiedzialność – przekonywał.

Nominacja Glapińskiego na prezesa banku centralnego, którą chwali jego poprzednik i wielu innych uznanych polskich ekonomistów, łagodzi nieco obawy podnoszone przez niektóre środowiska i agencję S&P w związku z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego.

- Niezależność banku centralnego jest jedną z najważniejszych rzeczy, jakiej dopracowaliśmy się w ciągu ostatnich 25 lat. Co więcej, jak się studiuje poważnie to zagadnienie, to ze zdziwieniem można zaobserwować, że właściwie niezależność banku centralnego nie jest nigdzie zapisana. Ani w Konstytucji, ani w ustawie nie jest zapisana. Ona jest mocno zapisana dopiero w Traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Niemniej stała się twardą i mocną tradycją w polskim systemie finansowym i prawnym i tak musi oczywiście pozostać – zauważa Glapiński.

4. Okiełznać RPP

Potężnym atutem nowego prezesa jest to, że przez 6 poprzednich lat zasiadał w Radzie Polityki Pieniężnej kierowanej najpierw przez Sławomira Skrzypka, a następnie Marka Belkę. Doświadczenie to trudno przecenić, ponieważ w przypadku poprzedników Glapińskiego potrzebny był „okres przejściowy” na ułożenie relacji między przewodniczącym, który jako jedyny w radzie jest faktycznym pracownikiem NBP, a dziewięcioma profesorami lub doktorami o często barwnych poglądach i postawach wyniesionych z uczelnianych murów.

Na pierwszy ogień Glapiński wziął kwestie ewentualnych wypowiedzi członków RPP – chociaż 8 na 9 szeregowych członków powołała obecna ekipa rządząca (wyjątek do 2019 r. stanowił będzie Jerzy Osiatyński), to nie brak wśród nich osób, którym zdarza się prezentować oryginalne postawy. Tymczasem nie ma gwarancji, że obecna Rada będzie kończyć swoją kadencję również z rządem PiS.

fot. Filip Błażejowski / / FORUM

- Niezależnie od tego, jaki rząd będzie w Polsce, nigdy sobie nie pozwolę na publiczne polemiki z ministrem finansów, chociaż prywatnie możemy ze sobą bardzo żywo dyskutować. Uważam, że należy do dobrej naszej tradycji, żeby te instytucje pozostawały niezależne. Do podobnej postawy będę przekonywał członków Rady Polityki Pieniężnej, żeby nigdy nie wchodzili na pole zarezerwowane dla ministra finansów – zakomunikował Glapiński.

Ostatnia konferencja Belki: Czuję się jak na własnym pogrzebie

Ostatnia konferencja Belki: Czuję się jak na własnym pogrzebie

- Wyhamowanie dynamiki PKB, sytuacja na rynku pracy, ewentualny wpływ Brexitu na polską walutę i gospodarkę – to główne wątki konferencji prasowej po decyzyjnym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, na której Marek Belka po raz ostatni wystąpił w roli prezesa NBP.

W podejściu do Rady szkoły są dwie – jedni prezesi starają się narzucić swoją wolę reszcie, inni zaś badają nastroje wśród członków ciała decydującego o stopach i przyłączają się do większości. Do przegłosowania prezesa potrzeba sześciu szabel (jego głos rozstrzyga remisy 5-5), co w przeszłości jednak wielokrotnie się zdarzało.

Chwilą prawdy dla Glapińskiego będzie moment zmiany stóp procentowych, który z całą pewnością nadejdzie. Jeżeli sytuacja na rynku pracy i zwiększenie konsumpcji na skutek programu 500+ nie przełoży się na wyraźny wzrost inflacji, to Rada może znaleźć się pod presją oczekiwań nie tylko na obniżkę stóp, ale wręcz na zmianę celu inflacyjnego, a przynajmniej rozpoczęcia poważnej debaty na ten temat.

5. Zachować konserwatyzm

Chociaż polityczne wybory Adama Glapińskiego i Marka Belki były wyraźnie odmienne, obu ekonomistów łączą konserwatywne poglądy na rolę i obszary działania banku centralnego. Zachowanie wizerunku NBP jako jednego z najbardziej zdroworozsądkowych banków centralnych Europy i świata, który nie podąża ślepo za modą na wykorzystywanie coraz bardziej wymyślnych instrumentów prowadzenia polityki monetarnej, będzie kolejnym wyzwaniem stojącym przed nowym prezesem.

fot. Adam Chelstowski / / FORUM

- Dlaczego tego nie robi się w Polsce? Często się tak mówi, że my mamy konserwatywne podejście, klasyczne, konserwatywne, ale tak naprawdę nie oczekuje tego od nas gospodarka. Nie ma w ogóle takiej potrzeby – stwierdził Glapiński.

- My jesteśmy w kompletnie innej sytuacji. Nasze banki nie mają braku płynności – jest duża nadpłynność. Napływają właśnie te środki unijne. Nie ma żadnej potrzeby, jak to się w cudzysłowie mówi, że trzeba by było drukować pieniądze – kwitował.

Konserwatyzm nowego prezesa ma także wymiar czysto teoretyczny. Ekonomista wielokrotnie podkreśla swoje przywiązanie do idei Josepha Schumpetera, austriackiego ekonomisty znanego głównie ze spopularyzowania pojęcia „twórczej destrukcji” w ekonomii.

- Ja jestem konserwatystą schumpeterowskim i uważam, że ważne są elementy po stronie podaży, a w szczególności modernizacja, innowacje, stymulowanie właśnie tego strumienia innowacji, że on tworzy bazę do tego, że następuje jeszcze nowa rewolucja technologiczna, techniczna czy informatyczna, i to pcha gospodarkę do przodu -  podkreślił Glapiński, zaznaczając, że nie jest ani keynesistą, ani monetarystą.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (38)

dodaj komentarz
~aron
Panie glapinski coś panu umkneło w pamięci w POROZUMIENIU Centrum lekka reką skarb panstwa zapłacił za pana pc dług z kasy obywateli a teraz jak stwierdzono że to nie sa kredyty chf tylko zwykłe złotowe i kredytobiorcy wezmą na klate przewalutowanie /tylko faktyczne nie z sufitu/ to sie nie da zrobić czy pan jest taki kiep czy Panie glapinski coś panu umkneło w pamięci w POROZUMIENIU Centrum lekka reką skarb panstwa zapłacił za pana pc dług z kasy obywateli a teraz jak stwierdzono że to nie sa kredyty chf tylko zwykłe złotowe i kredytobiorcy wezmą na klate przewalutowanie /tylko faktyczne nie z sufitu/ to sie nie da zrobić czy pan jest taki kiep czy udaje !!! bo jak co to do specjalisty trzeba sie udać bo nie moze na tym stanowisku być osoba z tym schorzeniem wrodzonym czy nabytym !!!
Wstydu trza nie miec aby z tytułem prof. opowiadac takie banialuki chyba ze tytuł prof. jest nabyty
w Hiszpani rozwiązano ten szwingiel normalnie zgodnie z prawem tylko W POLA ... NIE MOZNA PRZEZ WŁAŚNIE TAKOICH KŁAMCÓW
~jesh-ldn
jakie 5 wyzwan ?

bedzie mial głosnik na scianie z Nowogrockiej jak Bierut z Moskwy i co kaza mu zrobic to zrobi

smiech na sali - Glapinski i niezależnośc...
~Wit
Przed Glapinski 5 wyzwań, przede mną jedno : przetrwać ten cholerny pisior.
~c2h5oh
zapomniał jeszcze o jednym. 6. Prezes Państwa ma zawsze racje i zna się na wszytkim
~tak_myślę
"Przewalutowanie nie poprawiłby kondycji państwa"

- tak o pomocy dla frankowiczów powiedział dziś odchodzący prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka. Dodał, że nie rozumie działań, które mają pomóc zadłużonym.

http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/belka-krytykuje-pomoc-dla-frankowiczow,651232.html
~Adam222
Dobrze że pozbyli się tej spróchniałej belki. On za kablowanie dla banksterów powinien siedzieć.
~były_prezes_NBP
Marek Belka: Pomoc frankowiczom to grymas polityki ___PRZEWALOTOWANIE____

"....bo to wydaje mi się niepotrzebne ze względów społecznych, ze względów ekonomicznych szkodliwe. To jest jakiś grymas polityki. Ja tego w ogóle nie rozumiem."

http://fakty.interia.pl/wywiady/news-marek-belka-pomoc-frankowiczom-to-
Marek Belka: Pomoc frankowiczom to grymas polityki ___PRZEWALOTOWANIE____

"....bo to wydaje mi się niepotrzebne ze względów społecznych, ze względów ekonomicznych szkodliwe. To jest jakiś grymas polityki. Ja tego w ogóle nie rozumiem."

http://fakty.interia.pl/wywiady/news-marek-belka-pomoc-frankowiczom-to-grymas-polityki,nId,2216017#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
~maveric
już nawet komentowac się tego nie chce,wstyd i zenada facet zgrany ograny z historia na dwa pokolenie kim on już i w czy nie był ,zupełnie robi się jak za PRL ,dawali takiego kacyka np. na mistra zdrowia nie spr się bo często był to tuman do kwadratu ale wierny partyjnym ideałom ,to dali go do leśnictwa tam narobil bigosu to go już nawet komentowac się tego nie chce,wstyd i zenada facet zgrany ograny z historia na dwa pokolenie kim on już i w czy nie był ,zupełnie robi się jak za PRL ,dawali takiego kacyka np. na mistra zdrowia nie spr się bo często był to tuman do kwadratu ale wierny partyjnym ideałom ,to dali go do leśnictwa tam narobil bigosu to go dali do budownictwa tam tez nie zagrzal miejsca to już na koniec a ze wierny towarzysz to wyslali go na placowke i było z glowy ,teraz jest podobnie obrazek z Hofmanem w roli prezia pilki recznej tez dużo mowi ,no coz widać czasy się zmieniają stanndarty nie ................................................
~Misiek
Ja oczekuję, że wreszcie przestaną zmuszać ludzi do używania pustych banknotów i żetonów kreowanych w systemie rezerw cząstkowych, przez co zapobiegają bogaceniu się społeczeństwa. Potrzebny nam system, gdzie nikt nie jest nikomu nic winien. Układ oparty na prawie własności, bez centralnego emitenta, gdzie każdy sam jest swoim bankiem Ja oczekuję, że wreszcie przestaną zmuszać ludzi do używania pustych banknotów i żetonów kreowanych w systemie rezerw cząstkowych, przez co zapobiegają bogaceniu się społeczeństwa. Potrzebny nam system, gdzie nikt nie jest nikomu nic winien. Układ oparty na prawie własności, bez centralnego emitenta, gdzie każdy sam jest swoim bankiem i dysponuje swoimi środkami bez pośredników. Oddaliśmy władze nad pieniądzem pośrednikom, którzy są pazerni i podatni na manipulacje.
~windykator
Widzę że admin wycina !V - czyżby obawiał się o losy komentatorów i zęby nie skończyli jak jeden z blogerów ?
---Związek Banków Polskich wytoczył blogerowi proces karny w trybie prywatnoskargowym ze słynnego art. 212 Kodeksu Karnego – o zniesławienie. Poszło o moje dwa felietony zamieszczone w „Gazecie Finansowej”:
-
Widzę że admin wycina !V - czyżby obawiał się o losy komentatorów i zęby nie skończyli jak jeden z blogerów ?
---Związek Banków Polskich wytoczył blogerowi proces karny w trybie prywatnoskargowym ze słynnego art. 212 Kodeksu Karnego – o zniesławienie. Poszło o moje dwa felietony zamieszczone w „Gazecie Finansowej”:
-„Wytarzać banksterów w smole i pierzu” oraz „Kurs sprawiedliwy – dla wszystkich”.

http://blog-n-roll.pl/pl/zwi%C4%85zek-bank%C3%B3w-polskich-wytoczy%C5%82-mi-proces#.V1qZ4DVBRe6

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki