Profesor Adam Glapiński zostanie nowym prezesem Narodowego Banku Polskiego. Był jedynym kandydatem na to stanowisko, rekomendowanym przez Prawo i Sprawiedliwość. Za jego powołaniem głosowało 284 posłów, przeciw - 124 posłów, a 34 wstrzymało się od głosu. Adam Glapiński na stanowisku prezesa NBP zastąpi Marka Belkę, który kończy 6-letnią kadencję.


W ostatnich wypowiedziach Glapiński zapewniał, że jeśli dane mu będzie być prezesem NBP, będzie pilnował, by bank centralny był niezależny, zaś obecny poziom stóp procentowych uznał za odpowiedni.
Opowiedział się również za włączeniem KNF w struktury NBP. "Wszystko wskazuje na to, że w 2-3 lata to nie poziom stóp procentowych będzie przyciągał uwagę, ale restrukturyzacje banków i stabilność sektora bankowego, finansowego" - argumentował.
Glapiński w lutym został powołany na członka zarządu NBP przez prezydenta Andrzeja Dudę; wnioskował o to prof. Marek Belka. Od 2009 r. był doradcą ekonomicznym prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w lutym 2010 r. wskazał go jako jednego z trzech swoich przedstawicieli w RPP.
Gdy prezydent Andrzej Duda w maju zgłosił kandydaturę Glapińskiego na szefa NBP, ekonomiści, z którymi rozmawiała PAP, ocenili ją pozytywnie. Także Marek Belka mówił, że wskazanie Glapińskiego to dobry wybór i tak też jest on oceniany przez rynki.
Adam Glapiński to ekonomista i polityk, w latach 2010-2016 członek Rady Polityki Pieniężnej, a od marca 2016 roku członek zarządu Narodowego Banku Polskiego. Działał w opozycji w czasach PRL-u. Na początku lat 90. współzakładał Porozumienie Centrum.
W tamtych latach był m.in. posłem i ministrem współpracy gospodarczej z zagranicą. W 1997 roku został senatorem z ramienia Ruchu Odbudowy Polski, po zakończeniu kadencji nie ubiegał się o reelekcję. W późniejszych latach był członkiem rad nadzorczych takich firm jak KGHM Polska Miedź oraz prezesem Polkomtela.
Czego oczekiwać od nowego prezesa NPB

W wieku 66 lat wielu mężczyzn myśli o emeryturze lub wręcz ma już status emeryta. Tymczasem Adam Glapiński przystępuje do realizacji najważniejszego zadania w swoim życiu, od rezultatu którego w dużej mierze zależeć będzie to, jak zapamięta go historia. Wyzwań jest sporo i wiele wskazuje na to, że przyszła „sześciolatka” będzie nawet bardziej burzliwa niż ta, która przypadła w udziale Markowi Belce. Co najważniejsze – nowy prezes NBP ma tego świadomość - pisze Michał Żuławiński, Bankier.pl.
IAR/Naukowicz/jj/PAP/son/mmu