Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Tuning auta – co wolno, czego nie można, jakie grożą mandaty i co z OC?

Tuning auta – co wolno, czego nie można, jakie grożą mandaty i co z OC?

Shutterstock / bezikus

Po tragicznym wypadku na autostradzie A1 pod Piotrkowem Trybunalskim, w którym, zdaniem prokuratury, uczestniczyło BMW, jadąc co najmniej 253 km/h, ponownie głośno o modyfikowanych samochodach. Sprawdzamy, co w aucie można zmienić, czego nie wolno i jakie kary grożą za niezgodny z przepisami tuning auta?

W aucie możemy wymienić wiele fabrycznie zamontowanych elementów, tj. kierownicę, fotele czy pasy bezpieczeństwa, na stosowane w samochodach przeznaczonych do udziału w wyścigach i rajdach. Jednak przede wszystkim należy pamiętać o tym, że każdy z montowanych elementów musi mieć świadectwo homologacji ECE.

Brak świadectwa lub niewłaściwe oznakowanie wymienionych części mogą narazić właścicieli tego typu aut na mandaty. Te sięgają nawet 3000 zł.

Tuning silnika – wyższe osiągi w dowodzie

Elementy najczęściej poddawane tuningowi, które najmocniej rzucają się w oczy podczas policyjnej kontroli i przeglądu rejestracyjnego, to szyby, światła, koła. Dodatkowo nie w oczy, a w uszy, może „rzucić się” zmodyfikowany wydech. Zgodnie z polskim prawem, każdy, kto tuninguje auto, musi przestrzegać wielu przepisów. Dzieje się tak także w przypadku modyfikacji przeprowadzanych na silniku, choć tu prawo jest znacznie bardziej liberalne.

Jeśli bowiem zmiany w silniku i osiągach auta powodują zmianę danych zawartych w dowodzie rejestracyjnym – np. pojemności czy mocy – to należy odpowiednią adnotację umieścić w dowodzie. Stanie się tak jednak dopiero po przeprowadzonym – z pozytywnym wynikiem – przeglądzie rejestracyjnym.

Sam chiptuning, czyli tuning elektroniczny sterownika silnika, mający na celu zwiększenie jego mocy oraz maksymalnego momentu obrotowego, jest legalny. Zazwyczaj polega na zmianach w dawkowaniu paliwa, ustawieniach układu zapłonowego lub turbosprężarki.

Modyfikacja szyb – czego nie wolno?

Już na pierwszy rzut oka widoczne są z kolei modyfikacje dotyczące szyb. O ile tylne boczne szyby można modyfikować dowolnie, to polskie przepisy mówią, że przednia szyba i boczne przednie szyby muszą przepuszczać co najmniej 70 proc. światła. Dla poprawienia komfortu jazdy właściwości szyb fabrycznie montowanych w autach są zbliżone do tego parametru, pole do tuningu pozostaje więc nieznaczne.

Co istotne, niedozwolone są także folie służące przyciemnianiu szyb, które odbijałyby światło, jednocześnie oślepiając innych kierowców i uczestników ruchu drogowego.

Ingerencja w oświetlenie – na wszystko potrzebne homologacje

Przyciemniać nie można także świateł. To jednak z tych modyfikacji, która także widoczna jest gołym okiem. Częściej jednak właścicieli aut, chcących nieco podrasować ich wygląd, kusi montaż żarówek LED.

– Jeśli chcielibyśmy dokonać takiej przeróbki, musimy wymienić cały reflektor, który ma dopuszczenie do stosowania na drogach publicznych. Strumień światła emitowany przez cały reflektor nie może przekraczać wartości 2000 lumenów – mówi Paweł Biegański z serwisu Car-chiptuning.

Jak dodaje, nawet po spełnieniu powyższych warunków podczas przeglądu rejestracyjnego może zostać zakwestionowana legalność montażu żarówek LED. Musi on bowiem iść w parze z zainstalowaniem systemu samopoziomowania lamp. Co ciekawe, tego typu wymagania nie są stosowane przy fabrycznych modelach wyposażonych już przez producentów w takie oświetlenie.

W przypadku zwykłych żarówek H7 moc pojedynczej nie może przekraczać 100 W. Dodatkowo, jeśli producent przewidział dany rodzaj żarówki dla poszczególnych rodzajów świateł, to nie można sobie nimi żonglować według uznania. Stosować należy też części posiadające świadectwa homologacji ECE oraz numer identyfikacyjny kraju, który je wydał.

Co więcej, trzeba pamiętać, że przy włączonych wszystkich reflektorach ich światłość nie może przekraczać 225 tys. kandeli. Z kolei w przypadku świateł drogowych, a w aucie można zamontować jedynie dwa dodatkowe reflektory (poza fabrycznymi), muszą one także zostać zamontowane symetrycznie względem siebie.

Jakie opony są niedozwolone?

Gołym okiem można także dostrzec zmiany w ogumieniu. Przede wszystkim opony nie mogą być zbyt szerokie, co jest częstym zabiegiem, by zwiększyć przyczepność samochodu. Wiąże się to jednak ze wzmożonym hałasem emitowanym przez koła, a często i spalaniem.

Policjanci odeślą auto na dodatkowy przegląd techniczny lub zabiorą dowód rejestracyjny, jeśli koła będą wystawać poza obrys samochodu wyznaczany w tym przypadku przez błotniki.

O tym, jakiej szerokości opony można montować w poszczególnych modelach, informują dokładnie homologacje.

Co istotne, opony na jednej osi muszą mieć również taki sam wzór bieżnika i muszą wskazywać jego skrajne zużycie (maksymalnie 1,6 mm). W oponach nie można także montować kolców.

Wydech – zbyt głośny dyskwalifikuje

Nie gołym okiem, a „na słuch” można przekonać się o tym, czy dane auto miało zmodyfikowany, a jeśli tak to czy właściwie, układ wydechowy.

O ile w przypadku samochodów elektrycznych problemem jest to, że są zbyt ciche, co może powodować ryzyko dla innych uczestników ruchu, o tyle w przypadku aut tuningowanych, najczęściej są one zbyt głośne.

Właściciele aut benzynowych muszą pamiętać, że układ samochodowy ich auta podczas postoju nie może emitować hałasu powyżej 93 decybeli. W przypadku diesli wartość ta jest nieco wyższa i została ustalona na 96 decybeli.

Klatki, orurowanie i demontaż

Obostrzenia dotyczą także montażu klatek bezpieczeństwa. Choć teoretycznie jest to możliwe i stosowane przez właścicieli aut seryjnych, którzy dodatkowo występują w nich w rajdach samochodowych, to klatka musi być zamontowana w taki sposób, by nie ograniczać kierowcy pola widzenia. Niedopuszczalne są ostre krawędzie, a elementy znajdujące się w pobliżu kierowcy i pasażera muszą być odpowiednio zabezpieczone.

Z kolei w przypadku orurowania przedniej części samochodu, które ma chronić pojazd przed uszkodzeniami, dozwolone jest jedynie w tych modelach, dla których przewidują to odpowiednie homologacje.

Wyłączone z tego są jedynie elementy ważące łącznie mniej niż 500 g, które montowane są w celu ochrony reflektorów.

Tuning to jednak nie tylko montaż, ale także demontaż. Przede wszystkim niedozwolone jest demontowanie obowiązkowych elementów pojazdu – np. katalizatorów, filtrów cząstek stałych w przypadku diesli czy tłumików.

Co grozi za niewłaściwy tuning?

Choć policjanci nie zawsze wyposażeni są w aparaturę pozwalającą sprawdzić, czy tuning (np. szyb, świateł czy wydechu) został przeprowadzony prawidłowo, to mają w swoim arsenale równie dokuczliwą broń. W razie jakichkolwiek wątpliwości mogą zatrzymać dowód rejestracyjny i wysłać samochód na dodatkowy, obowiązkowy przegląd techniczny.

Stanie się tak, jeśli – w opinii kontrolującego policjanta – samochód zagraża bezpieczeństwu, porządkowi ruchu lub narusza przepisy dotyczące ochrony środowiska.

Jeśli jednak policjant posiada odpowiednią aparaturę i np. wykaże, że szyby w aucie po tuningu zostały przyciemnione zbyt mocno i są niezgodne z przepisami, właścicielowi takiego samochodu grozi mandat w wysokości 3000 zł.

Komentarze
Tuning auta – co wolno, czego nie można, jakie grożą mandaty i co z OC?
Marcin Kaźmierczak
Podziel się