REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Kto będzie zatrudniał, a kto zwalniał w 2020

Weronika Szkwarek2019-12-19 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2019-12-19 06:00

2019 r. obfitował w doniesienia na temat zwolnień w branży motoryzacyjnej i bankowej. Na świecie masowo cięli zatrudnienie tacy giganci jak HSBC, UniCredit, Audi czy Daimler. Nadchodzący rok w Polsce będzie trudny szczególnie dla pracowników bankowości i telekomunikacji.

Mimo rynku pracownika i rekordowo niskiego bezrobocia wiele firm w Polsce planuje grupowe zwolnienia w nadchodzącym roku lub przedłuża te, które rozpoczęły się w 2019. Rok 2020 szczególnie ciężki będzie dla pracowników Volkswagena, Tesco czy pracowników telekomów. O pracę za to nie muszą się martwić osoby szukające zatrudnienia w budownictwie lub w produkcji przemysłowej.

fot. YAKOBCHUK VIACHESLAV / / Shutterstock

Zwolnienia w 2020 roku

Do końca 2020 roku z pracą pożegna się 750 osób w Volkswagen Poznań. Jak dowiedziała się „Rz”, zwolnienia są podyktowane zwiększeniem poziomu robotyzacji zakładów. Obecnie VW Poznań zatrudnia ok. 11 tys. osób, redukcje odbędą się w fabryce na terenie stolicy Wielkopolski, we Wrześni i w zakładzie w Swarzędzu. Koncern chce się przybliżyć do poziomu 80 proc. automatyzacji po to, aby efektywność zakładu równała się z innymi oraz była konkurencyjna. W Wolfsburgu roboty wykonują 95 proc. przy budowie karoserii, a w Pampelunie – około 100 procent.

Pod koniec listopada zwolnienia zapowiedział również zarząd Orange Polska podczas spotkania ze związkami zawodowymi. Redukcje mają potrwać od 2 stycznia do 31 grudnia 2020 roku. Na początku grudnia 2019 roku podano rezultaty podpisanej Umowy Społecznej na lata 2020-2021. Ustalono, że pracownicy o stażu większym niż 12 lat otrzymają dodatkowe odszkodowanie z tytułu odejścia dobrowolnego. Jednorazowe świadczenie przedemerytalne oraz dodatek senioralny otrzymają osoby, które w czasie zwolnień osiągną wiek emerytalny lub przejdą na rentę. Maksymalna liczba odejść dobrowolnych na lata 2020-2021, według informacji podanej przez Krajową Sekcję Pracowników Telekomunikacji, ma wynieść 2100 pracowników, a w samym 2020 redukcja obejmie maksymalnie 1250 pracowników.

T-Mobile Polska zapowiedział natomiast zwolnienie około 300 osób. Pierwsza fala miała miejsce w październiku, a kolejna ma zostać przeprowadzona na początku 2020 roku. Podczas konferencji wynikowej spółka podała, że zysk EBITDA po uwzględnieniu kosztów leasingu wzrósł w trzecim kwartale o 3,4 proc. rok do roku do 423 mln złotych. Wzrost ten wynikał właśnie z obniżenia kosztów. „Spodziewamy się, że również w nadchodzących kwartałach widoczny będzie pozytywny efekt, wynikający z obniżenia kosztów” – powiedział prezes podczas konferencji.

Zwolnienia w 2020 roku przeprowadzi również Tesco. Spółka w związku z zamknięciem hipermarketu w Ostrołęce i zmianą struktur organizacyjnych w Teresinie w okresie od 21.11.2019 do 29.02.2020 roku zwolni maksymalnie 224 osoby. Ostatnie umowy o pracę zostaną rozwiązane z dniem 31 maja 2020 roku. Jak pisaliśmy na łamach Bankier.pl, według regulaminu zwolnień pracownikom przysługuje odprawa w wysokości zagwarantowanej ustawą oraz pracodawca przeznaczy dodatkowe świadczenie w postaci jednomiesięcznego wynagrodzenia brutto pod następującymi warunkami: pracą po 21 listopada 2019 roku oraz 100 proc. obecności w pracy do dnia rozwiązania umowy.

Jak dowiedziała się Redakcjia Bankier.pl, Niezależny Związek Zawodowy Pracowników Bankowości i Usług „Dialog 2005” podał w piśmie zgłaszającym spór zbiorowy w Santander Consumer Banku informację o zwolnieniu 200 osób. „Z uzyskiwanych z różnych źródeł bankowych informacji wynika, że w ramach prowadzonej restrukturyzacji pracę stracić może ponad 200 pracowników”, czytamy w piśmie. Redakcja Bankier.pl wystąpiła z prośbą do rzecznika banku o komentarz w tej sprawie.

Kto będzie zatrudniał w 2020?

Niezbyt optymistyczne prognozy podał ostatnio Personnel Service, który szacuje, że w 2020 roku może powstać tylko 0,5 mln nowych stanowisk. - Pracodawcy nadal zmagają się z ograniczoną dostępnością kandydatów, ale widać powolne odwrócenie trendu. Spada liczba miejsc pracy, co jest uwarunkowane sytuacją w Europie Zachodniej, od której koniunktura w Polsce w sporym stopniu zależy. Jeżeli trend spadkowy w liczbie wolnych miejsc pracy będzie się utrzymywał, w 2020 roku liczba nowych miejsc pracy będzie zdecydowanie niższa niż w tym roku. W całym 2019 roku spodziewamy się mniej więcej 700 tys. nowych miejsc pracy, czyli podobnie jak w 2018 roku. Natomiast już w 2020 roku ta liczba może spaść nawet do pół miliona – mówi Krzysztof Inglot, Prezes Zarządu Personnel Service. 

Brak optymizmu pokazuje również ostatni raport ManpowerGroup. Według barometru zatrudniać w pierwszym kwartale 2020 roku planuje jedynie 6 proc. firm, a w pierwszym kwartale 2019 – 14 proc. przedsiębiorstw deklarowało wzrost. Prognoza netto zatrudnienia dla pierwszego kwartału nadchodzącego roku ma wynieść plus 3 proc., a po korekcie sezonowej plus siedem procent.

Które sektory będą otwierać nowe stanowiska? Przede wszystkim firmy z sektora budownictwa, gdzie prognoza netto wyniosła plus 16 proc. Zatrudniać zamierzają również spółki z produkcji przemysłowej oraz z sekcji energetyka/gazownictwo/wodociągi, gdzie wskaźnik ten wynosi plus 11 i plus 8 proc. W ujęciu rocznym pracodawcy w ośmiu z 10 badanych sektorów wskazują na pogorszenie perspektyw zatrudnienia.

Najmniej optymistyczny obraz wyłania się w kopalnictwie i przemyśle wydobywczym, gdzie prognoza obniżyła się o 5 punktów procentowych.

fot. Prostock Studio / / Shutterstock
Źródło:
Weronika Szkwarek
Weronika Szkwarek
redaktor Bankier.pl

W Bankier.pl zajmowała się tematyką prawa pracy. Pisała o związanych z nim nadużyciach i wyzwaniach, jakie stoją przed obecnym rynkiem pracownika. W swoich artykułach zajmowała się również problemami polskich i zagranicznych konsumentów. Autorka cyklu "Życie po etacie", w którym opowiadała historie osób decydujących się na zamianę umowy o pracę na własną działalność gospodarczą.

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (7)

dodaj komentarz
onurb
Znowu p. W. Szkwarek ze swoimi pożal się Boże tekstami! To chyba tak dla zapełnienia luki, bo nie macie już co pisać przed Świętami. Od kilku miesięcy trąbicie tu o zwolnieniach w Tesco, w bankach i u operatorów telefonii komórkowej. O czym więc napisała p. Szkwarek? Co takiego nowego wnosi jej pisanina??? Średnio wykształcony wydedukuje,Znowu p. W. Szkwarek ze swoimi pożal się Boże tekstami! To chyba tak dla zapełnienia luki, bo nie macie już co pisać przed Świętami. Od kilku miesięcy trąbicie tu o zwolnieniach w Tesco, w bankach i u operatorów telefonii komórkowej. O czym więc napisała p. Szkwarek? Co takiego nowego wnosi jej pisanina??? Średnio wykształcony wydedukuje, że w budownictwie będzie zatrudnienie skoro Niemcy otwierają granice i Ukraińcy wyjadą tam pracować, bo dużo więcej zarobią. Przecież ten artykuł można zamknąć w dwóch zdaniach! Bedzie praca na stanowiskach najniżej opłacanych, której nie może jeszcze wykonywac maszyna i praca która nie wymaga wysokich kwalifikacji. Nie będzie pracy za biurkiem w dużych i rozbuchanych personalnie korpo. Koniec! Poziom dziennikarstwa na poziomie mułu.
bt5
Masz blade pojęcie o wakatch w budownictwie czy to w Polsce czy w Niemczech. Generalnie w budownictwie zawsze non stop są bo ofrty od drobnych firm to jest czysto śmieciowa praca i w Januszbud -ach niechcą pracować nie tylko Polacy ale nawet Ukraińcy. W większych firmach jest robota często do przyjęcia ale sa znowu wakaty bo oni Masz blade pojęcie o wakatch w budownictwie czy to w Polsce czy w Niemczech. Generalnie w budownictwie zawsze non stop są bo ofrty od drobnych firm to jest czysto śmieciowa praca i w Januszbud -ach niechcą pracować nie tylko Polacy ale nawet Ukraińcy. W większych firmach jest robota często do przyjęcia ale sa znowu wakaty bo oni najchętniej chcą osoby z wieloletnim doświadczeniem i wprost piszą w ogłoszeniach "Chcesz zmienć pracę", fachówców natomiast się od 2 dekad nie szkoli więc ich nie ma. To jest akurat na najbliższe 10 - lecie najmniejszy problem bo front robót budowlanych bedzie sytematycznie malał, samorządy są już wydane i zadłużone, a z indywidualnych osób tez pula osób ze zdolnością kredytową szybko się wyczerpuje. O zobacz takie Włochy tam są stopy procentowe niższe niż w Polsce a budowlanka z powodu wyczerapania się klienteli dogorywa, Rumuni pracują za pizzę i spanie na budowie lub nwet nie mają tego i śpią na ulicy. Co do Niemiec to 80 może nawet 90% ofert na budowy to praca smieciowa bo tymczasowa i to nawet bardzo tymczasowa, ale podstawa do dostania nawet takiego lichego zajecia to własny samochód do jeżdzenia po całych Niemczech i znajomość języka niemieckiego. Naprawdę niewiele jest ofert bez jezyka i samochodu. Jesli tamte agencje nie mogą wysortować osób wśród chętnych Polaków którzy wysyłają aplikacje, to na jakiej podstawie sądzisz że Ukraińcy spełnią te warunki.
onurb odpowiada bt5
Tobie płacą za pisanie wciąż tych samych tekstów mówiących o tym jak jest źle na zachodzie, że nie chcą zatrudniać itd. TO CO PISZESZ NA TEMAT PRACY NA ZACHODZIE TO NIEPRAWDA!!
glos_rozsadku
Skoro fanatycy PISowcy każdy sukces w Polsce niezwiązany z PISem okrzykiwali "brawo PIS!" to teraz należy mówić dalej "wiwat PIS".
muhh5
Automatyzacja postępuje i nabiera tempa. Dziś widać ją chyba najmocniej w formie marketplaców. Taki Uber Freight mocno wpłynie na branże spedycyjną.
Liczba nowych miejsc pracy będzie spadać r/r i nie wiele będzie można zrobić aby temu zaradzić.

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki