Media mówią, że bezrobocie spada, znajomi zmieniają pracę, a Ty wciąż wertujesz ogłoszenia i bez końca czekasz na telefon od rekrutera? W takiej sytuacji jest więcej osób, niż się wydaje. Wiele z nich popełnia proste błędy, z których część łatwo naprawić – jeśli to się uda, nasze szanse na zatrudnienie znacznie wzrosną.
Źle wypadasz na rozmowach
Rozmowa rekrutacyjna to duża szansa dla aplikanta na zaprezentowanie się, ale też wielkie zagrożenie. Nie każdy ma wrodzoną charyzmę i potrafi sprzedać swoje umiejętności, jednak istnieje wiele błędów, które podczas rozmów kwalifikacyjnych można wyeliminować.
Do rozmowy przede wszystkim trzeba się przygotować – sprawdź dokładnie czym firma się zajmuje, jaka jest jej historia, co w ostatnim czasie się z nią działo. Jeśli znamy nazwisko osoby, która poprowadzi rozmowę rekrutacyjną, dobrze jest również o niej poszukać informacji. W dobie internetu nie jest to trudne zadanie, a jego wypełnienie może bardzo dobrze świadczyć o naszym zaangażowaniu.
Równie ważny jest sam sposób komunikacji z rekruterem. Każda odpowiedź powinna być sensowna i przemyślana. Wiele pytań (np. twój największy sukces, największa wada, itp.) będą się powtarzać na wielu rozmowach, warto je wynotowywać i opracowywać własne odpowiedzi przed rozmowami. Odpowiadając na pytania nie owijajmy w bawełnę, mówmy prosto i rzeczowo, i pamiętajmy, że rozmowa rekrutacyjna to rozmowa, a nie monolog.
Wysyłasz zbyt wiele aplikacji
Pójście w ilość zamiast w jakość może sprawić, że w efekcie dostaniemy mniej zaproszeń na rozmowy kwalifikacyjne. Musimy pamiętać, że nasze predyspozycje niekoniecznie odpowiadają wszystkim stanowiskom, na które aplikujemy. Co więcej, jeśli odpowiadamy na wiele ogłoszeń, nasza staranność przy każdej aplikacji będzie mniejsza – przez to nasze CV list motywacyjny będą standardowe i nasza kandydatura niczym się nie wyróżni.
Często szukając pracy możemy wpaść w wir ofert i wysyłać zgłoszenia, gdzie popadnie. Jeśli aplikujemy do firmy z branży, która nas nie do końca interesuje, mamy marne szanse na pozytywne przejście wszystkich etapów rekrutacji. To samo tyczy się spełnianiu wymogów formalnych – może się zdarzyć, że rekruter nawet nie spojrzy na nasz list motywacyjny, ale jeśli jest on wskazany w dokumentach aplikacyjnych, koniecznie go wyślijmy.
Za dużo żądasz
Każdy ma określone oczekiwania płacowe, jednak rzadko pracodawca będzie chciał je w stu procentach spełnić. Możemy zostać zapytani, ile chcielibyśmy zarabiać na danym stanowisku – nigdy nie odpowiadajmy określoną kwotą, bezpiecznie jest podać satysfakcjonujące nas widełki. Wcześniej warto dowiedzieć się, jakie są zarobki w danej firmie i na podobnych stanowiskach w branży, aby wygórowanymi oczekiwaniami nie odstraszyć potencjalnego pracodawcy.
Źródło: iStock/Thinkstock
Na rozmowie rekrutacyjnej nie skupiajmy się na tym co chcemy dostać, a na tym, co możemy przekazać naszemu pracodawcy. Pytania o dodatkowe korzyści, urlopy, elastyczność zatrudnienia czy przerwy w czasie pracy lepiej zostawić sobie na czas, kiedy pracodawca wykaże chęć zatrudnienia naszej osoby.
Nie znasz ludzi
Ciężko odnaleźć się na rynku pracy bez doświadczenia, a jeszcze gorzej, gdy nie znasz ludzi w branży. Rekruterzy szukając informacji o potencjalnych pracownikach będą pytać innych z nadzieją, że mieli do czynienia z kandydatami. Najgorsze co mogą o Tobie usłyszeć to, że nikt Cię nie kojarzy – najgorsza informacja to brak informacji.
Dlatego dobrze jest poświęcić nieco czasu na poszukanie „znajomości” i poinformowanie przyjaciół, że szukamy pracy. Nawet polecenie przez „znajomego znajomej mojego kolegi ze studiów” może zwiększyć szanse na zatrudnienie.
Jesteś zbyt dobry
Niektórzy z nas podchodzą do rekrutacji mało ambitnie – mając kilkuletni staż w branży i kontakty nie aplikujmy na stanowiska zajmowane normalnie przez studentów zatrudnianych na umowę zlecenie. Jeśli masz odpowiednie kwalifikacje nie bój się aplikować na wyższe stanowiska i walczyć o swoje. Aplikowanie na zbyt niskie stanowiska może świadczyć o desperacji oraz o braku poczucia własnej wartości, a to nie spodoba się rekruterowi.
Nie dbasz o siebie
Podobno to nie szata zdobi człowieka, ale pierwsze wrażenie jest bardzo istotne. Poza tym, według niektórych, podczas rozmowy rekrutacyjnej sam kontakt werbalny to niecałe 10% sygnałów, które wysyłamy. Oznacza to, że przychodząc na rozmowę musimy odpowiednio wyglądać.
Strój to podstawa – warto dowiedzieć się, jaki dress code obowiązuje w firmie i właśnie w ten sposób się ubrać. Pamiętajmy, że lepiej przesadzić z elegancją niż przyjść nieodpowiednio ubranym. Mężczyźni powinni się ogolić, a panie nie przesadzić z make-upem, aby nie wyglądać zbyt wyzywająco. Jeśli palisz, to upewnij się, że nie czuć od Ciebie papierosów. Z tymi wskazówkami szukanie pracy będzie z pewnością choć odrobinę łatwiejsze.
Marcin Lekki
Bankier.pl