[Aktualizacja, godzina 16:30] Czwartkowe przedpołudnie przyniosło osłabienie złotego i silny spadek cen polskich obligacji skarbowych. Tendencja do wyprzedaży długu publicznego widoczna była w prawie całej Europie.


W czwartek wczesnym popołudniem rentowność 10-letnich obligacji polskiego rządu podskoczyła aż o 17 punktów bazowych i sięgnęła 3,377%, co było najwyższym poziomem od stycznia. Choćby nieznaczny dalszy wzrost rentowności sprawiłby, że dochodowość polskiego długu sięgnęłaby najwyższego poziomu od sierpnia 2014 roku. Wzrost rentowności oznacza spadek ceny obligacji.


Ale w górę idzie rentowność nie tylko polskiego długu. Rentowności papierów 10-letnich Szwecji, Austrii, Francji czy Holandii także rosły o przeszło 10 pb. W środę rentowność amerykańskich 10-latek podskoczyła aż o 20 pb.


Na polskim rynku spadkowi cen obligacji skarbowych towarzyszy osłabienie złotego. O godz. 13:50 za euro płacono ponad 4,36 zł, czyli o trzy grosze więcej niż na zamknięciu środowych notowań.


Cena franka szwajcarskiego wzrosła do 4,05 zł i była najwyższa od połowy lipca. Za dolara amerykańskiego po raz pierwszy od czterech miesięcy trzeba było zapłacić ponad cztery złote.


Funt brytyjski kosztował ponad 5 zł i był najdroższy od 30 września. W ciągu miesiąca brytyjska waluta podrożała już o 32 grosze po tym, jak w październiku osiągnęła najniższe notowania od 5 lat.
Krzysztof Kolany