Po Dniu Niepodległości amerykańscy inwestorzy wrócili na Wall Street w dobrych humorach. Wzrostów nie zatrzymały ani słabsze dane z rynku pracy, ani umiarkowanie "jastrzębie" wieści z Rezerwy Federalnej.


Dla Amerykanów był to koniec bardzo długiego weekendu, zakończonym środowym dniem wolnym od pracy (i handlu akcjami). Czwartek na Wall Street był jednak pracowity. Na "dzień dobry" nieco rozczarował raport z rynku pracy. Według firmy ADP w czerwcu zatrudnienie w sektorze prywatnym zwiększyło się o 177 tysięcy. Nie jest to może rezultat słaby, ale jednak niższy od oczekiwanych +187 tys. etatów oraz +189 tys. (po rewizji w górę) miesiąc wcześniej.
Raport ADP uznaje się za wiarygodny prognostyk oficjalnych danych rządowych publikowanych przed piątkową sesją. Po raporcie BLS ekonomiści spodziewają się przyrostu zatrudnienia o 187 tys. wobec 223 tys. odnotowanych w maju. Uważa się, że statystyki NPL (non-farm payrolls) są jednym z głównych determinant decyzji Rezerwy Federalnej.
A skoro o wilku mowa, to w czwartek upublicznione zostały protokoły z czerwcowego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), na którym zapadła decyzja o drugiej w tym roku i zarazem siódmej w cyklu podwyżce stopy funduszy federalnych.
Czerwcowe "minutki" utwierdziły rynek w przekonaniu, że mimo eskalacji wojen handlowych i niebezpiecznie wypłaszczającej się krzywej terminowej Fed jest na kursie na kolejne "stopniowe" podwyżki kosztów kredytu. Czyli na ścieżce do wywołania kolejnej recesji w Stanach Zjednoczonych, w czym amerykański bank centralny się wręcz specjalizuje.
Jednakże amerykańscy inwestorzy wciąż tkwią w euforycznym stanie umysłu typowym dla końcowej fazy hossy. Większość zdaje się ignorować czyhające ryzyko w myśl zasady, że "jakoś to będzie". Zresztą nawet jeśli recesja faktycznie jest na horyzoncie, to nawet zdaniem pesymistów nadejdzie dopiero w 2019 roku. A to przecież dopiero za pół roku...
W międzyczasie Nasdaq poszedł w górę o 1,12% i od czerwcowego rekordu wszech czasów dzieli go mniej niż 3%. S&P500 po zwyżce o 0,86% do rekordu brakuje jeszcze 4,8%. Średniej przemysłowej Dow Jonesa, która dziś urosła o 0,75%, do styczniowego szczytu brakuje jednak aż 8,5%.
Krzysztof Kolany























































