REKLAMA

Współpracownik byłego ministra na komisji śledczej: Nie groziłem, nie poznałem

2024-07-10 13:20, akt.2024-07-10 13:22
publikacja
2024-07-10 13:20
aktualizacja
2024-07-10 13:22

Nigdy nie groziłem Jakubowi Osajdzie i nigdy nie poznałem Edgara Kobosa - zapewnił w środę Mateusz Pali, b. szef gabinetu politycznego Zbigniewa Rau podczas posiedzenia sejmowej komisji śledczej. Ocenił ponadto, że lobbystą Kobosa w MSZ był właśnie Osajda.

Współpracownik byłego ministra na komisji śledczej: Nie groziłem, nie poznałem
Współpracownik byłego ministra na komisji śledczej: Nie groziłem, nie poznałem
fot. Jacek Szydlowski / / FORUM

Przesłuchanie Mateusza Pali przed sejmową komisją śledczą ds. tzw. afery wizowej rozpoczęło się od jego swobodnej wypowiedzi, w której nawiązywał do marcowych zeznań byłego dyrektora biura prawnego i zarządzania zgodnością MSZ Jakuba Osajdy.

Osajda zaznał wówczas m.in., że po jego odwołaniu z MSZ, Pali wielokrotnie kontaktował się z nim i jego ciężarną żoną "w celu pilnowania, by nie kontaktował się z mediami". Pali miał podawać przykłady polityków PiS, którzy zostali "zniszczeni" po tym, jak skontaktowali się z mediami i „dobrze radził, że zarówno mnie, jak i moją rodzinę również mogą zniszczyć".

Pali w środę zapewnił, że nic takiego nie miało miejsca oraz że nigdy w tej sprawie nie został wezwany przez jakikolwiek organ celem złożenia wyjaśnień. „Nigdy nie groziłem Jakubowi Osajdzie, a nawet nigdy nie przyszło mi to do głowy. Nigdy też nie miałem żadnego zlecenia politycznego, aby wobec kogokolwiek kierować groźby” – mówił świadek.

Jak dodał, zeznania Osajdy przedstawiały zmanipulowaną rzeczywistość, a miejscami były też kłamstwem. „Odbieram je jako swoistą zasłonę dymną, aby odwrócić uwagę komisji od Jakuba Osajdy” – oświadczył Pali.

Świadek powołując się na dotychczasowe ustalenia dodał, że najprawdopodobniej głównym odpowiedzialnym za proceder dotyczący nieprawidłowości wizowych był Edgar Kobos - asystent ówczesnego wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka.

Pali zeznał, że nigdy nie poznał Kobosa. Zaznaczył jednocześnie, że wielokrotnie słyszał od Osajdy i jego małżonki jak wyrażali się o nim w superlatywach.

Dodał, że Osajda w kwietniu 2023 r. starał się zaaranżować jego spotkanie z Kobosem. „Jednak w pewnym momencie Kobos zniknął. Jak później dowiedziałem się z doniesień medialnych, właśnie wtedy został aresztowany. W związku z tym do mojego spotkania z Kobosem nigdy nie doszło” – powiedział Pali.

„Na tym przykładzie dostrzegam jednak, że lobbystą Edgara Kobosa w MSZ był właśnie pan Jakub Osajda, który niejednokrotnie chwalił się tą znajomością, a także współpracą z Kobosem” – ocenił świadek.

Według niego, z rozmów z Osajdą wynikało, iż są z Kobosem w bliskiej zażyłości; Kobos miał być obecny na ślubie Osajdy.

Jak dodał Pali, po zwolnieniu Osajdy z MSZ kontaktowali się z nim zarówno Osajda jak i jego żona. „Wymagali ode mnie wyjaśnień powodów tego zwolnienia i żebym coś z tym zrobił” – mówił Pali.

Świadek odniósł się też do zeznań Osajdy, który stwierdził na komisji, że matką wszystkich nieprawidłowości i być może wszystkich afer związanych z MSZ, była ustawa o służbie zagranicznej. Pali zwrócił uwagę, że ustawa o służbie zagranicznej nie reguluje procesów wizowych. Zaznaczył też, że Osajda podczas prac nad ustawą „nigdy nie wnosił takich zastrzeżeń, które przedstawił przed komisją”. A był – dodał świadek – jedną z głównych osób odpowiedzialnych za ostateczny kształt przepisów.

Pali zrelacjonował też spotkanie z Osajdą w MSZ z października 2023., w którym udział wziął też ówczesny dyrektor generalny służby zagranicznej. W trakcie rozmowy Osajda miał przedstawić pozew przeciwko resortowi i zaproponować ugodę, by polubownie rozwiązać spór prawny. Pali dodał, że w trakcie spotkania Osajda wyciągnął z teczki „kilka opakowań leków wskazując, że w związku z leczeniem psychiatrycznym przechodzi terapię lekami psychotropowymi”.

W związku z tym Pali zawnioskował do komisji, by sprawdziła historię leczenia Osajdy, gdyż – jak mówił – mógł być on pod wpływem takich leków podczas przesłuchania przed komisją. „Jest to kluczowe, jeśli chodzi o jakąkolwiek wartość dowodową jego słów” – podsumował świadek. 

W pewnym momencie przesłuchania głos zabrał Piotr Kaleta (PiS). "Wydaje mi się, że po raz pierwszy chyba w czasie pracy naszej komisji rysuje się taka konieczność i myślę, że ten wniosek pewnie trzeba będzie złożyć, o dokonanie konfrontacji między szanownym panem, a panem Jakubem Osajdą, bo myślę, że jest tutaj zbyt dużo spraw niejasnych” - powiedział poseł PiS.

Zwrócił uwagę, że Osajda był jednym z pierwszych świadków przesłuchiwanych przez komisję i jego zeznania „były dość szokujące”. „A tutaj mamy zupełnie inny obraz, który też rysuje te wątpliwości” – zauważył Kaleta.

„Pewnie taki wniosek będziemy składać; czy może wspólnie, to już inna sprawa” – dodał poseł PiS zwracając się do szefa komisji Marka Sowy (KO).

Przesłuchanie Mateusza Pali zakończyło się po godz. 12.

W środę komisja ma jeszcze przesłuchać byłego dyrektora generalnego Służby Zagranicznej Macieja Karasińskiego, który pełnił tę funkcję w okresie 13 kwietnia 2021 r. do połowy grudnia 2023 r. oraz Andrzej Papierz, który pełnił funkcję dyrektor generalnego SZ od października 2018 r. do kwietnia 2021 r. (PAP)

rbk/ par/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz

Powiązane: Afera wizowa

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki