Na klientów, którzy kupili produkt o nazwie „Pareto II”, przerzucono całość ryzyka inwestycyjnego, nie dając im jednocześnie możliwości ustalenia, jak szacowana jest wartość inwestycji – stwierdził warszawski sąd okręgowy, orzekając, że umowy te są w całości nieważne. Wyrok otwiera drogę do odzyskania całości środków przez osoby, które skorzystały z tej oferty pośrednika finansowego.
23 czerwca 2016 r. w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa zapadł ważny wyrok dotyczący polis inwestycyjnych. Wskazano w nim, że „umowa ubezpieczenia grupowego na życie i dożycie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym Pareto II zawarta pomiędzy Towarzystwem Ubezpieczeń na Życie EUROPA S.A. oraz Open Finance S.A. jest nieważna”. Sprawa wytoczona została przez klientkę Kancelarii M/K/P, która straciła pieniądze, inwestując w ten produkt.

Inaczej niż w większości spraw dotyczących polis inwestycyjnych - osią sporu nie była wysokość opłat likwidacyjnych. Tym razem podniesiono kwestię nieprzejrzystego sposobu wyceny obligacji, od których wartości zależał wynik wypracowany przez produkt.
Sąd: nie wskazano, skąd bierze się wartość rachunków klientów
– „Sąd uzasadniając wyrok, wskazał, że z umowy ubezpieczenia nie wynika, w jaki sposób jest ustalana wartość rachunków klientów, w konsekwencji doszło do przekroczenia zasady swobody umów, która została wyrażona w art. 353 kodeksu cywilnego. Stanowi on, że strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Zdaniem sądu okoliczność braku ujawnienia w umowie ubezpieczenia sposobu ustalenia wartości rachunku sprzeciwia się naturze zobowiązania. Uzasadniając wyrok, sąd zauważył, że rachunki klientów tylko w ciągu dwóch miesięcy straciły na wartości blisko 40%” – podkreśla adw. Tomasz Majkowycz z kancelarii RK Legal.
Przeczytaj także
W efekcie sąd podważył umowę, która była podstawą produktu oferowanego przez Open Finance, a więc relację łączącą pośrednika i towarzystwo ubezpieczeń. Zdaniem adwokata reprezentującego klientkę firmy, podobne wady mają także inne kontrakty dotyczące polis inwestycyjnych zawarte w przeszłości. – „Konstrukcja ubezpieczenia grupowego, w której ubezpieczycielem jest towarzystwo ubezpieczeń, a ubezpieczającym pośrednik finansowy jest powszechnie stosowana na polskim rynku ubezpieczeń. W wielu produktach, oferowanych klientom, znajduje się wada prawna skutkująca nieważnością umowy ubezpieczenia. Częstą praktyką jest to, że ubezpieczyciele nie informują klientów, w jaki sposób jest ustalana wartość jego rachunku” – wskazuje Tomasz Majkowycz.
Korzystny wyrok nie oznacza automatycznego zwrotu pieniędzy
Wyrok warszawskiego sądu jest nieprawomocny. Utrzymanie go w drugiej instancji będzie oznaczać, że możliwe będzie żądanie zwrotu całości wpłaconych środków, niezależnie od obecnej wartości rachunków. – „Uprawomocnienie się wyroku w tej sprawie prawdopodobnie nie oznacza, że towarzystwo zwróci wszystkim klientom wpłacone środki. Klienci będą więc musieli dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Gdyby przyjąć, że prawa wynikające z umowy ubezpieczenia, należne osobom ubezpieczonym, są oparte na tej samej podstawie faktycznej i prawnej, sądy mogą uznać ten wyrok za przesłankę do zasądzenia zwrotu nienależnie pobranych przez towarzystwo ubezpieczeń składek. Byłaby to szybka ścieżka do odzyskania pieniędzy, gdyż sąd nie musiałby ponownie badać nieważności umowy. Gdyby jednak tak się nie stało, klienci posiadający produkt Pareto II mogą powołać się na ten wyrok jako argument w ich sprawie” – podkreśla mecenas Majkowycz.
Sprawa może mieć istotne znaczenie dla pozwu zbiorowego przeciwko TU Europa, który został dopuszczony do rozpoznania w kwietniu 2016 r. Poszkodowani żądają w nim zwrotu kwot równych wpłaconym składkom pomniejszonym o kwoty wypłacone przez TU EUROPA wobec nieważności ubezpieczenia. Strategia pozwu zakłada, że gdyby sąd nie uwzględnił tego roszczenia, pozywający żądać będą zwrotu kwot pobranych jako opłata likwidacyjna oraz opłata administracyjna.
Patologia w polisach. Klienci wciąż walczą o oszczędności życia

Rzecznik Finansowy bije na alarm: polisy z ufk to nie produkty dla mas. Tymczasem przez prowadzoną w ostatnich latach złą sprzedaż i naganne praktyki branży w tarapatach są dziś tysiące Polaków. Wielu z nich nie ma innego wyjścia niż sądowa walka o utracone oszczędności.
