Trzeci najwyższy wynik w historii – tak zakończył się październik w upadłościach konsumenckich. Jest prawdopodobne, że w tym roku ponownie padnie roczny rekord bankructw osób fizycznych. Na tę drogę decydują się tysiące konsumentów.


Po chwilowej stabilizacji liczby ogłoszeń o upadłości konsumenckiej nadszedł moment „wybicia”. Z najnowszych danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej wynika, że w październiku z możliwości stworzonych przez prawo upadłościowe skorzystało 1971 dłużników. To trzeci miesięczny wynik w całej ponad 15-letniej historii tej instytucji w Polsce. Więcej bankructw było tylko równo przed rokiem (2072 przypadki) i w marcu 2023 r. (2016 ogłoszeń).
Po pierwszych 10 miesiącach roku liczba osób fizycznych, które ogłosiły upadłość sięgnęła 17,7 tys. W całym 2023 r. z tzw. drugiej szansy dla dłużników skorzystało 21 tys. konsumentów. Jest zatem realne, że zeszłoroczny rekord zostanie pobity.


Nowy rozdział dla bankrutów od 2020 r.
Instytucja bankructwa osoby fizycznej pojawiła się w polskim prawie w 2009 r. W pierwszym wcieleniu upadłość rozwiązaniem niedostępnym dla przeciętnego dłużnika. Winę ponosiły skomplikowana procedura, wysokie wymagania wstępne i wygórowane koszty. W efekcie przez formalne sito przeszła znikoma liczba dłużników.
Kolejne zmiany w prawie likwidowały stopniowo bariery dostępności. Kluczowym momentem okazała się nowelizacja regulacji wchodząca w życie w marcu 2020 r. Po zmianach w prawie upadłościowym wina dłużnika nie jest już przeszkodą w dostępie do dalszych etapów procedury. Ewentualny zakres zaniedbań brany jest tylko pod uwagę przy ustalaniu m.in. czasu trwania planu spłaty.
Drugą istotną cezurą był w ostatnich latach moment uruchomienia elektronicznego rejestru zadłużonych i cyfryzacja części postępowania. Wprowadzenie nowości w procedurze miało efekt uboczny w postaci chwilowego spadku liczby bankructw, ale po „dotarciu się” mechanizmów statystyki ponownie pokazały wzrosty.
Najczęstsze błędy dłużników – „chowanie” majątku i czekanie na cud
Chociaż świadomość istnienia ścieżki upadłości konsumenckiej jest dziś znacznie wyższa niż jeszcze kilka lat temu, to wielu dłużników natrafia na problemy w skorzystaniu z procedury. Nierzadko winę ponoszą tu nierozważne kroki podejmowane przed staraniem się o upadłość.
„Niewskazane są jakiekolwiek darowizny, czy też inne formy wyzbywania się majątku. Takie działania mogą zostać uznane za próbę ucieczki z majątkiem przed upadłością (wierzycielami), co finalnie może skutkować odmową oddłużenia pomimo przeprowadzenia całego postępowania” – wskazywał na łamach Bankier.pl adw. Michał Hajduk.
Potencjalni bankruci nie zawsze mają też świadomość, że samo ogłoszenie upadłości nie oznacza automatycznego oddłużenia. To dopiero początek drogi, wstęp do długotrwałej procedury. Prawo obecnie przewiduje także ścieżkę warunkowego umorzenia zobowiązania.