A jednak. Po tygodniach dementowania plotek na temat sprzedaży udziałów w Pekao SA włoski UniCredit w sposób dość awaryjny – by nie powiedzieć paniczny – pozbył się 10% akcji drugiego co do wielkości banku w Polsce. W branży wszyscy jeszcze pamiętają, jak kilka lat temu Irlandczycy z AIB zmuszeni byli sprzedać pakiet kontrolny w BZ WBK, choć był to wówczas ich jedyny zyskowny biznes.


Ekspresowa sprzedaż 1/5 swojego pakietu akcji świadczy o tym, w jak poważnych tarapatach znalazł się największy włoski bank. Po latach pozornych ruchów UniCredit znalazł się pod ścianą i musi wyprzedawać najcenniejsze aktywa, aby podnieść kapitały własne i odzyskać wiarygodność na rynku.
W takiej sytuacji za dość prawdopodobne uważam kolejne transakcje sprzedaży akcji Pekao SA ze strony głównego akcjonariusza, co sugerowałby stosunkowo krótki lock-up (90 dni). Wszyscy wiedzą, że UniCredit działa pod presją i że trudno będzie mu uzyskać dobrą cenę. Znamienne jest też, że Włosi albo nie chcieli sprzedać wszystkiego, albo nie znaleźli kupca na cały pakiet 50,1% akcji Pekao. Dla akcjonariuszy i deponentów polskiego banku ważne jest, aby zmiana dominującego udziałowca nastąpiła jak najszybciej.
Tekst jest komentarzem do artykułu pt. "UniCredit sprzedał około 10 proc. akcji Pekao".
Krzysztof Kolany