Ukraińska armia nie liczy na powrót zza granicy mężczyzn w wieku poborowym, którzy mogliby zasilić jej szeregi – powiedział deputowany Serhij Rachmanin, członek komisji bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy.


„Będę szczery: rozmawiałem z przedstawicielami Sztabu Generalnego i oni tak naprawdę nie liczą na tych ludzi. Nie wierzą, że uda się ich włączyć do sił zbrojnych, nawet jeśli zostanie podjęta jakaś decyzja polityczna. Myślę, że dziś są to bardziej spekulacje niż realna perspektywa” – powiedział Rachmanin, cytowany w czwartek przez portal Ukrainska Prawda.
„Wszyscy, którzy chcieli bronić Ukrainy, już powrócili z zagranicy. Ci, którzy nie przyjechali i nie przyjadą, znajdą sposób, aby tego uniknąć” – podkreślił.
Na początku tego roku Ukraina przyjęła nowe ustawodawstwo i wdrożyła inne środki, w tym obniżenie wieku poborowego z 27 do 25 lat, aby zwiększyć tempo mobilizacji do armii. Zgodnie z nowym prawem Kijów nakazał Ukraińcom mieszkającym za granicą śledzenie informacji o poborze do wojska przez internet, a także zachęcał ich do powrotu do kraju i przyłączenia się do walki.
Wielu mężczyzn zdolnych do walki nadal jednak ucieka za granicę, aby uniknąć poboru. W związku z doniesieniami o korupcji w systemie rekrutacji armii przypuszcza się, że niektórym Ukraińcom udaje się wykupić od służby wojskowej.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ mms/