REKLAMA
TYLKO U NAS

Symboliczny artykuł "The Economist"? Oby nie skończyło się jak po artykule Bloomberga

Michał Kubicki2025-05-16 16:41redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-05-16 16:41

Jedna z najbardziej poczytnych gazet ekonomicznych pisze, że polska giełda, mimo świetnych wyników w tym roku, nie cieszy się popularnością wśród inwestorów. Brytyjski tygodnik „The Economist”, zauważył siłę indeksu WIG notowanego na GPW i podejmuje się diagnozy tego stanu rzeczy. Martwić może, że tego typu artykuły pojawiają się zazwyczaj tuż przed zmianą trendu. Oby tym razem było inaczej.

Symboliczny artykuł "The Economist"? Oby nie skończyło się jak po artykule Bloomberga
Symboliczny artykuł "The Economist"? Oby nie skończyło się jak po artykule Bloomberga
fot. Jacek Szydlowski / / FORUM

„The Economist” poświęca polskiej giełdzie sporo miejsca w swoim artykule pt. "Polska: ignorowana supergwiazda giełdy" (w wydaniu papierowym tytuł brzmiał „Czas na mazurka”), skupiając się w tytule na słabym zainteresowaniu rynkiem akcji naszego kraju. Na końcu sugeruje czytelnikom, żeby nie obstawiać, że tak będzie dalej. Publikację zauważył na platformie X szef polskiej giełdy Tomasz Bardziłowski oraz minister finansów Andrzej Domański. 

O ile należy się cieszyć, że poczytny tytuł o zasięgu globalnym zajmuje się tematem polskiego rynku kapitałowego, o tyle martwić może symbolika tego typu publikacji, ogłaszająca wszem wobec, że GPW jest "najszybciej rosnący europejskim rynkiem akcji". Przypomina to o popularnym wśród inwestorów efekcie okładki, który symbolizuje docieranie do szczytu trendu.

Żeby nie szukać daleko w przeszłości, przypomnijmy, że w sierpniu 2022 r. Agencja Bloomberga opublikowała artykuł nazywający WIG20 najgorszym giełdowym indeksem na świecie. Bessa trwała jeszcze dwa miesiące i od października indeks zaczął marsz w górę, który trwa do dziś. To już ponad 30 miesięcy hossy i kolejny artykuł globalnego medium, tym razem o tegorocznym zachowaniu indeksu szerokiego rynku WIG, który liczony w dolarach zyskał w tym roku już 40 proc.

tradingview

Dla porównania „The Economist” zestawia go z „marnymi” 27 proc. niemieckiego DAX-a. Porównanie jest nieprzypadkowe, bowiem, poza dochodowym charakterem obu indeksów w dalszej części koncentruje się na opisie fundamentalnych przyczyn kondycji WIG, cytując Petera Boseka, czyli prezesa Erste Group, przejmującego Santander Bank Polska, który mówi, że „Polska jest nowymi Niemcami”.

Analogia nawiązuje do polskiej transformacji gospodarczej — przypominającej Niemcy w drugiej połowie XX wieku. Tygodnik przytacza także dane MFW, który szacuje, że w tym roku polski PKB per capita (na głowę) przekroczy analogiczny PKB Japonii, po uwzględnieniu siły nabywczej. „W 2005 r. dochód Polski według tego wskaźnika wynosił 50 proc. średniej UE ; w 2025 r. MFW uważa, że ​​ wzrośnie do 85 proc.” – pisze „The Economist”.

Stracone lata GPW i dobra wróźba. Legendarny dziennik o polskim rynku kapitałowym

Rzadko się zdarza, żeby uznany branżowy dziennik poświęcał tak dużo miejsca polskiemu rynkowi kapitałowemu. Tym bardziej cieszy, że rzeszy inwestorów z całego świata "Financial Times" przypominał o GPW. 

Dekady zmian gospodarczych miały jednak nie być dostrzegane przez inwestorów, na dowód czego przytaczana jest statystyka lat 2010–2020, gdy dolarowe ceny akcji były na podobnym poziomie. Analiza serwowane przez "The Economist" wydaję się jednak niepełna. Tylko wspomniano o zawirowaniach na rynku w czasie pandemii Covid-19 i krachu po wybuchu wojny w Ukrainie (zwłaszcza ten drugi ciążył indeksom kraju przyfrontowego), ale dalej już wybiórczo traktuje wydarzenia wpływające na wzrosty giełdy, koncertując się na wymiarze politycznym bez kontekstu rynkowego.

„Polacy zaczęli wyglądać bardziej niemiecko w drugi sposób: wyrzucając z władzy swoją populistyczną, interwencjonistyczną i antyunijną partię Prawo i Sprawiedliwość” – czytamy. Słuszny skądinąd zarzut o ręcznym sterowaniu koncernami takimi jak Orlen, który obniżył ceny paliw przed wyborami, uzupełniono zdaniem, że „podejście PiS do rynków obejmowało zainstalowanie kumpla do zarządzania polskim bankiem centralnym, który następnie obniżył stopy procentowe podczas kampanii wyborczej w 2023 r.”.

Zmiana rządu miała według „The Economist” uczynić Polskę znacznie bardziej atrakcyjną pod względem inwestycyjnym. O ile faktycznie tzw. „efekt Tuska”, czyli powyborcza euforia była widoczna na rynku po wyborach i trwała gdzieś do okolic maja ubiegłego roku, o tyle okres do końca 2024 r. był przecież czasem głębokiej korekty na GPW.

Za dobrą kondycją polskiej giełdy ma stać także odblokowanie unijnych środków z KPO, ale przecież miliardów, o których łatwo napisać na X, na razie nie widać w dostępnych danych z realnej gospodarki. Inwestycje w 2024 r. leżały, a cały wzrost, znacznie poniżej potencjału, odbywał się w zasadzie dzięki konsumpcji prywatnej. Trudno do końca zgodzić się z tym, że ręczne sterowanie odeszło w niepamięć, skoro kilka tygodni temu słyszeliśmy od samego premiera, że maksymalizacja zysków w spółkach Skarbu Państwa ma nie być priorytetem dla ich prezesów.

Skupiając się już tylko na tegorocznym wzroście, całkowicie pominięto nadzieję z początku roku na szybkie zakończenie wojny na Ukrainie, która wydaje się, że była głównym motorem napędzającym polski rynek akcji. W styczniu, lutym i marcu WIG zyskał odpowiednio 9,8 proc., 5,3 oraz 4,3 proc. W kwietniu było to 2,3 proc., a w maju obecnie wzrost wynosi około 4,1 proc.

Drugim pominiętym czynnikiem jest siła złotego, przy słabości dolara. Tej drugiej już nie sposób nie zauważyć. Odwrotna korelacja notowań amerykańskiej waluty z kondycją polskiego rynku jest dość widoczna na przestrzeni wielu lat, natomiast sama siła złotego, to także efekt decyzji RPP, która aż do maja nie obniżała stóp procentowych, na czym rosły banki. Słabszy dolar podbił dodatkowo notowania WIG w nim wyrażone. 

Na koniec przywołajmy prognozę, nie tyle dla polskiego rynku akcji, ile dla krajowej gospodarki, która według słów cytowanej w artykule Mai Doan z Bank of America „powinna skorzystać na niemieckim wzroście, który ma przyspieszyć, z uwagi na zwiększone wydatki Niemiec na obronę i infrastrukturę”, tak jakby jednak wzrost PKB Polski w 2024 r., mimo stagnacji w Niemczech się nie wydarzył. 

O ile „The Economist” widzi siłę polskiej giełdy, o tyle nie do końca jest prawdą, że krajowy rynek nie został dostrzeżony przez zagranicznych inwestorów. Na pewno nie widzą go jeszcze Polacy, o czym więcej w artykule „Kiedy włączy się chciwość?”. Zagraniczni inwestorzy na pewno inwestują więcej w tym roku niż w poprzednich latach, co oznacza, że dostrzegają potencjał naszego rynku. Świadczą o tym, nigdy wcześniej niewidziane obroty, o czym w artykule „Takiego kapitału na GPW jeszcze nie było”. Oczywiście zawsze mogą być większe, na co chyba wszyscy liczą.

Problemem wg tygodnika może być jednak wielkość rynku mierzona kapitalizacją wszystkich spółek, która wyrażona w amerykańskiej walucie to około 520 mld dol. „Jednak 40 proc. tej kwoty stanowią akcje spółek finansowych, które są dobrze przygotowane do czerpania zysków z silnej gospodarki. Rynek pozostaje kusząco tani. Ceny akcji są tylko dziesięciokrotnie wyższe od oczekiwanych zysków spółek w tym roku, w porównaniu z 15-krotnością dla Europy i 22-krotnością dla Ameryki” – reklamuje nas „The Economist”. Oby reklama trafiła do kupujących.

Michał Kubicki

Źródło:
Michał Kubicki
Michał Kubicki
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki Bankier.pl. Absolwent finansów i rachunkowości na UMCS w Lublinie. W czasie studiów zainteresował się giełdą i rynkami finansowymi, które to zainteresowania rozwinął na SGH w Warszawie na kierunku Bankowość Inwestycyjna. Na co dzień obserwuje notowania warszawskiej giełdy, by przekazać czytelnikom portalu najważniejsze informacje z parkietu oraz przybliżyć istotne wiadomości ze spółek. Telefon 728 927 242

Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (21)

dodaj komentarz
podatnik-
Panie Tusk oto przykład jak jest różnica pomiędzy PRLem bis a Wielką Brytanią np. w szczepionkach, oni są w XXII w a my za przykładem TW majora Staraka pseudonim "SJ" w XIX. Panie majorze Starak kiedy u Pana coś takiego a nie tylko leki generyczne, leki odtwórcze lub „generyki” zawierają tę samą substancję czynną co Panie Tusk oto przykład jak jest różnica pomiędzy PRLem bis a Wielką Brytanią np. w szczepionkach, oni są w XXII w a my za przykładem TW majora Staraka pseudonim "SJ" w XIX. Panie majorze Starak kiedy u Pana coś takiego a nie tylko leki generyczne, leki odtwórcze lub „generyki” zawierają tę samą substancję czynną co oryginalny produkt leczniczy (referencyjny). Generyki muszą mieć tę samą postać farmaceutyczną, aby leczyć tę samą chorobę co lek oryginalny.? Jest to odpowiedź czy warto było prywatyzować PRL? Posiadłość Staraka nad Jeziorem Drużno k/Elbląga! Owe jezioro jest rezerwatem przyrody (stanowiska lęgowe ptaków m.in. kormoranów), ale miało ten niefart, że miejsce spodobało się idealnemu biznesmenowi... Pobudował sobie posiadłość z lądowiskiem śmigłowca, mając w "głębokim poważaniu" rezerwat. Posiadłość ogrodzona kilkoma ogrodzeniami z najnowszą elektroniką i kablem indukcyjnym w glebie. Okolicy strzegą ochroniarze na koniach i quadach. Nie pozwolą nikomu zbliżyć się na mniej niż kilometr, mimo że Jerzy Starak nie jest właścicielem całego obszaru! Gdzie RPO gdzie Greenpeace, etc?
Właścicielem jest jeden z najbogatszych mieszkańców PRLu bis - Jerzy Starak, do lipca 1990 tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa - jak wynika z dokumentów IPN, do których dotarł "Dziennik". Starak spotykał się z funkcjonariuszami SB w latach 80. Bezpieka zarejestrowała go jako tajnego współpracownika i nadała mu pseudonim „SJ” Pytanie nie powinno dotyczyć ile ma zapłacić podatku ale jak zdobył majątek?oraz dlaczego major Starak ma tak duży majątek a Naród PRLu bis nie ma nowoczesnych leków tylko genryki? Kiedy majątek tego faceta zostanie zrepolonizowany Premierze Tusk i wróci do Narodu?
kch002
Ten pan ze zdjecia podobno bedzie mial zakaz wjazdu do USA, podobnie, jak decydenci z Bjalorusi, Iranu czy Rosji.
akcjoinm
Orlen wyniki tragiczne za 2024 rok ale wiecie co zrobi Domański i Tusk jak będą lepsze? Będą je porównywać nie do wyników za Obajtka 2022-2023 ale do tych tragicznych za 2024 gdzie chyba za 2 kw to nawet była strata :) napiszą, że Orlen skokowo zwiększył zysk do straty dzięki „wspaniałemu” rządowi. Dokładnie tak będą pisać na X czy Orlen wyniki tragiczne za 2024 rok ale wiecie co zrobi Domański i Tusk jak będą lepsze? Będą je porównywać nie do wyników za Obajtka 2022-2023 ale do tych tragicznych za 2024 gdzie chyba za 2 kw to nawet była strata :) napiszą, że Orlen skokowo zwiększył zysk do straty dzięki „wspaniałemu” rządowi. Dokładnie tak będą pisać na X czy FB:) . Bo oni bazują na braku wiedzy większości ludzi w kraju.
men24a odpowiada (usunięty)
Nawet nie wspomniał że 15 mld zł zysku Orlenu Tuska dał na zamrożenie cen prądu tylko lepiej pisać o stratach za pierwszy kwartał i nieudacznikach
akcjoinm
Domański to kłamca i oszust wyborczy. Ani podatek Beli nie zniesiony ani kwota wolna od podatku. Giełda rosła bo wrócił na nią kapitał pod koniec wojny a Ukrainie a nie dzięki rządom Tuska. Jest to tak oczywiste, że aż szkoda się rozpisywać. Jak zawieszenie się oddali to wrócą spadki. Widać to po kurach spółek czy to ukraińskich Domański to kłamca i oszust wyborczy. Ani podatek Beli nie zniesiony ani kwota wolna od podatku. Giełda rosła bo wrócił na nią kapitał pod koniec wojny a Ukrainie a nie dzięki rządom Tuska. Jest to tak oczywiste, że aż szkoda się rozpisywać. Jak zawieszenie się oddali to wrócą spadki. Widać to po kurach spółek czy to ukraińskich czy tzw. zbrojeniowych. Jak wojna sie zakończy wróci hossa jak ta pocovidowa ale Domański czy Tusk zero w tym bedzie waszej zasługi ale 100% jestem przekonany, że będą to sobie przypisywać.
milion_milionow
no i pieniążki z obrotów na giełdzie odlatują.
milion_milionow
podatki ad hoc to jedno, ale zmiany w prawie uprzywilejowujące skarb państwa w przekształceniach to następna sprawa. Ale jest jeszcze lepiej, temat kernela - rozwodnienie kapitału bez kapitału w biały dzień, wzajemne transfery zysków poprzez umowy między podmiotami zależnymi w ramach nierynkowych umów - bogna - enea, jsw - zyski podatki ad hoc to jedno, ale zmiany w prawie uprzywilejowujące skarb państwa w przekształceniach to następna sprawa. Ale jest jeszcze lepiej, temat kernela - rozwodnienie kapitału bez kapitału w biały dzień, wzajemne transfery zysków poprzez umowy między podmiotami zależnymi w ramach nierynkowych umów - bogna - enea, jsw - zyski dla górników nie dla udziałowców. Jedno bagno i bezprawie. To nie jest dziki zachód tylko zwykła dzicz.
men24a
Trzy sprawy odnośnie polskiej giełdy czemu rośnie z mojego punktu widzenia.
1. Brak PiSu przy korycie
2. Miliardy płynące do ppk a z nich na giełdę co już przewyższa suwak z OFE.
3. Nadchodzący kryzys, giełda amerykańska schodzi ze szczytu a kapitał rozlewa się po świecie pompując na chwilę różne giełdy, przed kryzysem
Trzy sprawy odnośnie polskiej giełdy czemu rośnie z mojego punktu widzenia.
1. Brak PiSu przy korycie
2. Miliardy płynące do ppk a z nich na giełdę co już przewyższa suwak z OFE.
3. Nadchodzący kryzys, giełda amerykańska schodzi ze szczytu a kapitał rozlewa się po świecie pompując na chwilę różne giełdy, przed kryzysem w 2008r WIG20 podbili do 3600p co skutkowało później aż kilkunastoletnim wstawaniem z kolan i nadal pułap nie do osiągnięcia.
harrytracz
Wpływ PPK na naszą giełdę był żaden, jest żaden i będzie żaden.

Powiązane: Hossa na giełdzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki