Tworzenie Nowej Kompanii Węglowej to zły pomysł - uważa były wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka, Janusz Steinhoff. Rząd chce do końca sierpnia stworzyć nową strukturę, która za pieniądze spółek energetycznych ma wyprowadzić z kłopotów finansowych polskie kopalnie węgla.


Janusz Steinhoff uważa, że rząd obrał złą kolejność działań. jego zdaniem najpierw trzeba było restrukturyzować Kompanię Węglową, czyli uruchomić program dobrowolnych odejść. To, zdaniem byłego ministra gospodarki, otworzyłoby drogę do likwidacji. W późniejszym czasie, kiedy Kompania zaczęłaby przynosić zyski można by według niego pomyśleć nad o włączeniu kopalni na zasadach rynkowych do spółek energetycznych.
Janusz Steinhoff krytykuj również pomysł obarczenia spółek energetycznych kosztami restrukturyzacji Kompanii Węglowej. Jego zdaniem jest to nierynkowe rozwiązanie, budzące wątpliwości po stronie elekto-energetycznych firm, które są spółkami giełdowymi. Ich zarządy muszą działać na rzecz firmy i akcjonariuszy, a nie skarbu państwa, który nie jest jedynym udziałowcem tych przedsiębiorstw - podkreśla Janusz Steinhoff. Jego zdaniem jakiekolwiek próby nacisku na prezesów tych firm są "nie na miejscu, a nawet sprzeczne z prawem".
Przeczytaj także
Były minister gospodarki uważa, że wobec załamania na rynku węgla powinien powstać jak najszybciej nowy program restrukturyzacji kopalń.
Mimo krytycznych opinii Ministerstwo Skarbu deklaruje, że do końca sierpnia powstanie Nowa kompania Węglowa. Ma ona, głównie dzięki dokapitalizowaniu przez inne firmy państwowe, osiągnąć w 2017 roku zysk przed opodatkowaniem, amortyzacją i spłatą kredytów w wysokości ponad 2 miliardów złotych.
Informacyjna Agencja Radiowa IAR Witold Banach/ab