Apple przedstawił wyniki, które znacząco pobiły rynkowy konsensus, ale wzrok inwestorów skoncentrował się na spadku sprzedaży iPhone’ów na jednym z kluczowych rynków spółki. Jej notowaniom nie pomogły również sugestie, że obecny kwartał może być na tym polu jeszcze słabszy.
Po czwartkowej prezentacji wyników Apple, akcje spółki w handlu posesyjnym traciły nawet 4% ale ostatecznie stanęło na -2,9%. Winą za spadki obarczono informacje o sprzedaży iPhone’ów w regionie Wielkich Chin (obejmuje CHRL, Hongkong i Tajwan), która obniżyła się w ostatnim kwartale o prawie 13%. Ten trzeci co wielkości rynek Apple’a na świecie, ucierpiał w ostatnim roku przez coraz ostrzejszą konkurencję ze strony lokalnych firm, takich jak Huawei. Inwestorzy obawiają się, że trend będzie się pogłębiał.
Patrząc na pozostałe wyniki, Apple zaskoczył Wall Street w pozytywny sposób. Spółka pobiła szacunki dotyczące przychodów oraz zysków. Wykazała również wyższą marżę oraz pokonała oczekiwania co do sprzedaży flagowych produktów.
Zysk Apple w kwartale zakończonym 30 grudnia wyniósł 33,9 mld dol. Tym samym zysk na akcję (EPS) osiągnął nowy najwyższy wynik w historii spółki, docierając do poziomu 2,18 dol. i okazując się o 3,66% wyższy od prognozowanych 2,10 dol. W stosunku do analogicznego okresu przed rokiem EPS Apple wzrósł o 16%. Przychody koncernu sięgnęły 119,58 mld dol. wobec 117,91 mld dol. rok wcześniej.
(10/10)
— Przemysław Kwiecień (@PrzemekSNR) February 2, 2024
Ponadto inwestorzy mogą zadawać sobie pytanie, czy w tym kontekśćie i przy braku mocnego story AI/cloud to jest jeszcze wzrostowa spółka? A tak jest wyceniana przy forward p/e >26 pic.twitter.com/WArSSA739X
Oto jak Apple poradził sobie w ostatnim kwartale w konkretnych segmentach sprzedażowych i jak wyniki te pokryły się z oczekiwaniami analityków zebranymi przez LSEG (wcześniej Refinitiv):
- przychody ze sprzedaży iPhone’a: 69,70 mld dol. (prognozowano 67,82 mld dol.),
- przychody ze sprzedaży komputerów Mac: 7,78 mld dol. (prognozowano 7,73 mld dol.),
- przychody ze sprzedaży iPada: 7,02 mld dol. (prognozowano 7,33 mld dol.),
- Przychody ze sprzedaży innych produktów: 11,95 mld dol. (prognozowano 11,56 mld dol.),
- Przychody z usług: 23,12 mld dol. (prognozowano 23,35 mld dol.).
Marża brutto spółki wyniosła 45,9% wobec oczekiwanych przez analityków 45,3%.
Dyrektor finansowy Apple Luca Maestri zapowiedział, że spółka spodziewa się, że sprzedaż iPhone’ów w bieżącym kwartale będzie podobna, jak w zeszłym roku i przyniesie spółce ok 51,33 mld dol. Całkowite przychody spółki w okresie do marca 2024 r. mają również pokryć się z ubiegłorocznym wynikiem 94,84 mld dol. Dodał, że podaż odbiła się po przestojach z powodu pandemii oraz dogoniła popyt.
Prognozy rozczarowały inwestorów oraz analityków. Wall Street było zbyt optymistyczne, o czym świadczy konsensus FactSet, który przewidywał, że przychody w bieżącym kwartale sięgną 95,6 miliarda dolarów. Sugeruje to, że spółka wyceniana jak wzrostowa, przestała rosnąć. Przez ostatnie 12 miesięcy akcje Apple'a podrożały tymczasem o ponad 20% i są notowane blisko swojego grudniowego rekordu wszechczasów.
Nadchodzi Apple Vision Pro
Czwartkowa prezentacja wyników spółki miała miejsce zaledwie jeden dzień przed premierą najnowszego produktu Apple - okularów do odbioru rozszerzonej rzeczywistości (AR) Apple Vision Pro. Zestaw, określany przez spółkę jako komputer przestrzenny, trafi dziś do jej amerykańskich salonów. Jego cena to 3499 dolarów. Opracowanie Vision Pro zajęło Apple 5 lat i pochłonęło około 100 mld dolarów wydanych na badania i rozwój urządzenia.
Tomorrow morning, Apple Vision Pro is here! pic.twitter.com/V6CTpvVrpr
— Tim Cook (@tim_cook) February 2, 2024
