Europejskie państwa wspierające Ukrainę zareagowały szokiem i oburzeniem na rozmowę prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem; Marko Mihkelson z estońskiego parlamentu nazwał środę "czarnym dniem w historii Europy" - przekazał w czwartek portal Politico.


"Nie przebierajmy w słowach na temat tego, co to oznacza: kapitulacja interesów Ukrainy i naszych, jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji" - ocenił amerykański senator Adam Schiff, cytowany przez Politico. "Prezydent Trump zadzwonił do naszego wroga, zanim zadzwonił do naszego sojusznika" - podkreślił deputowany.
Trump powiedział w środę, że rosyjski przywódca Władimir Putin i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyrazili pragnienie pokoju w rozmowach telefonicznych z nim. Nakazał najwyższym rangą urzędnikom USA rozpoczęcie rozmów w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie. Administracja USA podała w wątpliwość możliwość odzyskania przez Ukrainę terytoriów okupowanych przez Rosję.
"Niezależność i integralność terytorialna Ukrainy (to sprawy, które) nie podlegają dyskusji w chwili rozpoczęcia rozmów pokojowych" - podkreśliła z kolei Kaja Kallas, szefowa unijnej dyplomacji. "Naszym priorytetem musi być teraz wzmocnienie Ukrainy i zapewnienie jej solidnych gwarancji bezpieczeństwa" - zadeklarowała.
Jej rodak, przewodniczący komisji spraw zagranicznych estońskiego parlamentu Marko Mihkelson, zauważył, że rozmowa Trumpa z Putinem "może przejść do historii jako czarny dzień Europy". Wezwał jednocześnie przywódców w Europie do "wzięcia własnego losu w swoje ręce".
Także były brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly skrytykował strategię negocjacyjną Trumpa, mówiąc, że "rozpoczęcie negocjacji od ustalenia, z czego jedna ze stron powinna zrezygnować, nie jest dobrym posunięciem".
Politico przywołało też słowa premiera Polski Donalda Tuska, który zaapelował o "sprawiedliwy pokój" oraz o zajęcie przez Ukrainę i Europę miejsca przy stole negocjacyjnym.
Portal zauważył, że "bardziej pozytywnie" rozmowę ocenił minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto. "Przez trzy lata żyliśmy w cieniu wojny i przez trzy lata mieliśmy nadzieję, że wojna się skończy. Dzisiaj, dzięki rozmowie telefonicznej Donalda Trumpa z Władimirem Putinem, zrobiliśmy duży krok w stronę spełnienia tej nadziei" - napisał polityk w mediach społecznościowych.
Minister obrony: USA oferują Rosji ustępstwa, nim zaczęły się rozmowy
Minister obrony Niemiec Boris Pistorius ocenił, że USA poszły na ustępstwa wobec Rosji, jeszcze zanim rozpoczęły się rozmowy w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. Kwestię członkostwa Ukrainy w NATO i ewentualnej utraty terenów na rzecz Moskwy należałoby poruszyć już przy stole negocjacyjnym - dodał.
Rosja pozostanie zagrożeniem dla bezpieczeństwa Europy, nawet jeśli uda się osiągnąć porozumienie pokojowe i "naiwnością byłoby wierzyć, że (...) faktycznie ustąpi" - powiedział Pistorius przed spotkaniem ministrów obrony państw NATO w Brukseli.
"Dlatego musimy szybciej i więcej inwestować w nasze zdolności obronne i bezpieczeństwo. Pokój, jak niestety wynika z wielowiekowego doświadczenia, można zapewnić tylko z pozycji siły" - dodał.
Niemiecka ministra spraw zagranicznych Annalena Baerbock powiedziała w czwartek, że Ukraina i Europa muszą być zaangażowane w rozmowy pokojowe w sprawie Ukrainy oraz że nie może być żadnych rozmów ponad głowami Ukrainy.
"Chodzi o pokój w Europie, dlatego my, Europejczycy, musimy być w to zaangażowani" - powiedziała Baerbock w wywiadzie dla radia Deutschlandfunk. Ukraina potrzebuje również mocnych gwarancji bezpieczeństwa i Europa nie jest w stanie zastąpić USA w tym zakresie - przyznała.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział w opublikowanym w czwartek wywiadzie dla portalu Politico, że w Ukrainie nie może być narzuconego pokoju, a każde rozwiązanie konfliktu musi obejmować Stany Zjednoczone. Nie jest jasne, czy wywiad został przeprowadzony przed rozmową Trumpa z Putinem, czy po niej.
Trump w środę odbył rozmowę telefoniczną z przywódcą Rosji Władimirem Putinem i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim na temat możliwości zakończenia wojny w Ukrainie. Powiedział później, że spodziewa się spotkania z Putinem prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej.
Wstąpienie Ukrainy do NATO uznał za "nierealne" i ocenił jako mało prawdopodobne, aby Kijów odzyskał wszystkie swoje ziemie. Jego zdaniem do zawieszenia broni w Ukrainie dojdzie "w niedalekiej przyszłości".
"Nawet Chamberlain w 1938 r. nie posunął się tak daleko, jak Trump"
Nawet premier Wielkiej Brytanii Neville Chamberlain nie posunął się w 1938 r. tak daleko w swoich ustępstwach wobec Hitlera, jak Donald Trump w stosunku do Putina – napisał w środę na portalu X były premier i szef MSZ Szwecji Carl Bildt.
"Z pewnością innowacyjnym podejściem do negocjacji jest pójście na bardzo duże ustępstwa jeszcze przed ich rozpoczęciem" – napisał Bildt, obecnie współprzewodniczący think tanku European Council on Foreign Relations (ECFR).
"Nawet Chamberlain nie posunął się tak daleko w 1938 roku. Monachium i tak skończyło się bardzo źle" – dodał były polityk, nawiązując do brytyjskiej polityki ustępstw (appeasementu) w stosunku do Adolfa Hitlera w latach 30. XX wieku, której symbolem stała się konferencja monachijska.
W środę prezydent USA Donald Trump rozmawiał przez telefon z przywódcą Rosji Władimirem Putinem i ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim na temat możliwości zakończenia wojny na Ukrainie.
Według Donalda Trumpa wstąpienie Ukrainy do NATO jest "nierealne". Amerykański prezydent wyraził też pogląd, że jest mało prawdopodobne, aby Kijów odzyskał wszystkie swoje ziemie okupowane przez Rosję.
Bildt sprawował funkcję premiera Szwecji w latach 1991-94. Później, w okresie 2006-14, stał na czele szwedzkiej dyplomacji.
Politico o rozmowie Trumpa z Putinem: moment, którego od lat bały się Europa i Ukraina
Rozmowa prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem to moment, którego od lat bały się kraje Europy i Ukraina; nagłość i skala planu Trumpa zszokowały wszystkich - ocenił w czwartek portal Politico.
"Trump ogłosił natychmiastowe negocjacje z prezydentem Rosji i namawiał przywódcę Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, aby porzucił nadzieję na odzyskanie wszystkich ziem zajętych przez agresora" - napisał portal.
Przypomniał, że to minister obrony USA Pete Hegseth jako pierwszy zaprezentował nowe stanowisko Waszyngtonu wobec Ukrainy, mówiąc swoim odpowiednikom zgromadzonym w stolicy Belgii, że "Zełenski nie ma szans na osiągnięcie celu, jakim jest wyrzucenie sił rosyjskich z Krymu i ze wschodu kraju oraz przywrócenie (terytorium) Ukrainy do granic sprzed 2014 roku".
"Niedługo potem Trump zgasił ostatnie nadzieje na to, że uda się uniknąć nowej rzeczywistości, ogłaszając swoją rozmowę z Putinem" - podkreślił "Politico".
Trump poinformował w środę, że rozmawiał z Putinem m.in. o wojnie na Ukrainie. Według jego relacji obaj przywódcy zgodzili się, że chcą powstrzymać śmierć żołnierzy rosyjskich i ukraińskich w wojnie na Ukrainie. Uzgodnili też natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji pokojowych.
"Zełenski, robiąc dobrą minę do złej gry, podsumował w mediach społecznościowych swoją rozmowę z Trumpem (którą odbył później tego samego dnia) jako +znaczącą+" - zauważył portal.
W komentarzu do rozmowy Politico zwróciło również uwagę na "praktycznie nieistniejące relacje nowej administracji USA z Unią Europejską". Portal przywołał słowa szefowej unijnej dyplomacji Kai Kallas, która zaznaczyła, że "UE musi odgrywać centralną rolę w każdych negocjacjach".(PAP)
jbw/ akl/