Radosław Sikorski nazwał wyborczą porażkę PO "wielkim rozczarowaniem". Były szef MSZ i były marszałek Sejmu powiedział na transmitowanym przez TVP wieczorze wyborczym Platformy w Bydgoszczy, że w obecnej sytuacji jego partia potrzebuje nowego, silnego przywództwa.


Sikorski podkreślił, że PO była dowodzona jednoosobowo, i choć przewodnicząca Platformy pracowała bardzo ciężko w kampanii wyborczej, przegrana oznacza też jednoosobową odpowiedzialność "Jestem przekonany, że Ewa Kopacz będzie wiedziała, co w takiej sytuacji zrobić" - dodał.
Sikorski chwalił 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej podkreślając, że Polska dokonała w tym czasie ogromnego skoku cywilizacyjnego i w szybkim tempie odrabiała dystans, dzielący ją od Zachodu.. Zauważył przy tym, że ten sukces nie przełożył się ostatecznie na poparcie wyborców i trzeba z tego wyciągnąć wnioski.
Według sondażu exit polls, przygotowanego przez Ipsos dla Telewizji Polskiej, wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość z poparciem 39,12 procent. Na drugim miejscu znalazła się Platforma Obywatelska, na którą zagłosowało 23,4 procent wyborców. Trzecie miejsce zajął Komitet Wyborczy Wyborców Kukiz'15, z wynikiem 9,04 procent. Nowoczesna Ryszarda Petru otrzymała 7,12 procent głosów, KORWIN - 4,9 procent, Zjednoczona Lewica - 6,6 procent, Polskie Stronnictwo Ludowe - 5,2 procent, a Partia Razem - 3,9 procent.
Jeżeli wyniki sondażu exit polls się potwierdzą, to w Sejmie znajdzie się pięć partii, a Prawo i Sprawiedliwość będzie miało większość.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/TVP/md/dyd