Chcemy pokazać Niemcom, że kompletnie nie ma sensu to, że wprowadzają kontrole na wewnętrznych granicach UE. Byłoby lepiej, aby wspierali nas, jeśli chodzi o szczelność zewnętrznej granicy UE - ocenił we wtorek szef MSWiA Tomasz Siemoniak, który razem z szefową MSW Niemiec Nancy Faeser pojedzie na granicę polsko-białoruską.


"Jutro będę gościł w Polsce niemiecką minister spraw wewnętrznych, panią Nancy Faeser. Jedziemy na granicę polsko-białoruską, żeby pokazać pani minister, ile nasze państwo robi, żeby ta granica, też granica zewnętrzna Unii Europejskiej, była szczelna" - mówił we wtorek w Polsat News Tomasz Siemoniak.
Szef MSWiA doprecyzował, że chodzi o uszczelnioną zaporę graniczną oraz zaporę elektroniczną, tysiące żołnierzy i funkcjonariuszy SG i policji strzegących granicy. "Chcemy pokazać Niemcom, że kompletnie nie ma sensu to, że wprowadzają kontrole na wewnętrznych granicach Unii Europejskiej, bo dużo lepiej by było, żeby wspierali nas, pod różnymi względami, jeśli chodzi o szczelność zewnętrznej granicy Unii Europejskiej" - stwierdził.
Szefowie MSW Polski i Niemiec w środę odwiedzą m.in. przejście graniczne Połowce-Pieszczatka.
Od połowy października 2023 r. kontrole graniczne obowiązują na granicach Niemiec z Polską, Czechami i Szwajcarią. Powodem ma być potrzeba ograniczenia nielegalnej migracji. Kontrole na granicy z Austrią obowiązują od 2015 roku. Z kolei 16 września wprowadzono kontrole na przejściach granicznych z Francją, Luksemburgiem, Belgią, Danią i Holandią. Mają być one utrzymane przez pół roku.(PAP)
mchom/ jann/ lm/