REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Sesja na GPW w cieniu słów szefa Fedu. Kolejny tydzień spadków WIG20

Michał Kubicki2023-08-25 17:45redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-08-25 17:45

Wynik ostatniej sesji tygodnia był podporządkowany rynkom bazowym i ich reakcji na doniesienia z konferencji w Jackson Hole, gdzie przemawiał Jerome Powell. Efekt był taki, że kontra popytu obserwowana przez większość dnia została w ostatniej godzinie handlu zgaszona niejednoznacznym odbiorem przekazu szefa Fedu.

Sesja na GPW w cieniu słów szefa Fedu. Kolejny tydzień spadków WIG20
Sesja na GPW w cieniu słów szefa Fedu. Kolejny tydzień spadków WIG20
fot. Pool / / Reuters

WIG20 spadł o 0,46 proc., WIG był niżej o 0,44 proc. i jest na 67 706,43 pkt. Pod kreską znalazł się mWIG40, który zniżkował do 5165,6 pkt, czyli o 0,81 proc. Z kolei sWIG80 zyskał 0,24 proc. do 20 945,39 pkt. Obroty były niskie i wyniosły tylko 795 mln zł, z czego 621 mln dotyczyło WIG20.

W bilansie tygodnia WIG20 spadł o 0,7 proc., WIG był niżej o 0,56 proc. i dla obu indeksów był to już czwarty spadkowy tydzień z rzędu. W tym ujęciu mWIG40 spadł drugi tydzień z rzędu, tym razem o 1,03 proc., a sWIG80 także po raz czwarty- teraz o 0,76 proc .

Bankier.pl

Początek piątkowego handlu na GPW i rynkach bazowych był pod presją czwartkowego rozdania na Wall Street, gdzie pomimo świetnych wyników Nvidii pokazujących, że rewolucja AI ma realny wpływ na działalność operacyjną, indeksy zanurkowały, co w opinii analityków było realizacją niewielkich zysków, jakie rynek wypracował, głównie na Nasdaqu, w kilka ostatnich dni, oczekując raportu technologicznego giganta. Sam kurs Nvidii zyskał na koniec sesji 0,1 proc., chociaż po otwarciu zanotował nowe historyczne maksimum. Podkopało to rynkowe nastroje przed piątkową sesją.

W wyniku tego WIG20 tracił rano nawet 1 proc. i ustanowił nowe minimum obecnej korekty i jednocześnie znalazł się najniżej od początku czerwca br., wymazując tym samym cały czerwcowo-lipcowy wzrost, który zaprowadził indeks na nowe szczyty hossy. Niskie otwarcie sprowokowało byki do wyprowadzenia kontry, która odrobiła całość sesyjnych spadków i wyprowadziła WIG20 na plus, ale gdy rynek zaczął szukać równowagi powyżej punktu odniesienia - głos w na konferencji Rezerwy Federalnej w Jackson Hole zabrał Jerome Powell.

Szef Fedu oczywiście powtarzał znane z poprzednich konferencji zdania o gotowości do dalszego podnoszenia stóp, jeśli zajdzie taka potrzeba, oraz przypomnienia tego, że inflacja, zwłaszcza w preferowanej przez Fed mierze PCF, jest wciąż za wysoka. Ale mówił też o ostrożności w podejmowaniu decyzji o stopach na następnym spotkaniu, bo „ryzyko jest obustronne i można zrobić zarówno za dużo, jak i za mało”.

Rynki relatywnie słabo zareagowały na początek przemówienie Powella, bo indeksy w USA i Europie pozostawały w miarę stabilne, ale tak było też rok temu, kiedy giełdy mocno spadły dopiero po jego przemówieniu, chociaż w pierwszej reakcji wydawały się niewzruszone.

Po skończonej przemowie dolar umocnił się do euro, a rentowności amerykańskich 10-latek poszły do góry, ale zaznaczmy, nie były to poziomy niewidziane już w tym tygodniu. Na rynku akcji jednak indeksy oddały kilka punktów, ale że były w ciągu dnia minimalnie nad kreską, wystarczyło to, by zaświecić się na czerwono na głównych indeksach w Europie, w tym na GPW (poza sWIGiem).

W USA wzrostowy początek sesji obrócił się w niewielkie spadki indeksów (Nasdaq -0,5 proc., S&P500 -0,3 proc.), gdy końca dobiegał handel w Warszawie. Po zamknięciu sesji na GPW w Europie i na Wall Street popyt odrabiał utracony teren i indeksy znów przybrały kolor zielony, jednak już bez naszych benchmarków, jak zwykle można by rzec. Wygląda na to, że w tym roku Powell nie wylał kubła zimnej wody, ale też rynki mają inną wrażliwość na to, co mówi szef Fedu. Patrzą w przyszłość, a tam wcześniej czy później widać raczej cięcia stóp. Pytanie brzmi, w jakim stanie indeksy do tego momentu dotrwają?

Wracając na GPW, w WIG20 rynek poszukał odbicia kursu JSW (1,25 proc.), po tym jak spółka wyliczyła, że wymiar podatku od nadmiarowych zysków będzie jednak mniejszy. Także kurs Cyfrowego był w lepszej formie (1,5 proc.) i został liderem wzrostów.

Warto zwrócić uwagę na reakcję kursu Asseco (-2,62 proc.) na wyniki za pierwsze półrocze, który został liderem przeceny w segmencie blue chips. Czwartkowe wzrosty oddał kurs LPP (-2,54 proc.), a spadki po wynikach kontynuuje kurs Orlenu (-1,73 proc.).

W drugiej linii szacunki wyników zaprezentował Tauron (-2,05 proc.), ale wobec słabszych od konsensusu danych zaprezentowanych w raporcie kurs spadł, co można odczytać także jako częściową realizację zysków wypracowanych ostatnio na kursie. W dół poszły notowania 11 bit studios (-3,87 proc.). Spółka miała w drugim kwartale 2023 r. tylko 10 mln zł przychodów i 2 mln zł zysku netto. Liderem przecny w mWIG40 był kurs Enei (-5,29 proc.).

Uwagę zwracał kurs Asbisu (1,11 proc.), bo Argus Research w raporcie z 24 sierpnia wycenił akcję spółki na 67 zł, a prezes sprzedał spory pakiet akcji.

Źródło:
Michał Kubicki
Michał Kubicki
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki Bankier.pl. Absolwent finansów i rachunkowości na UMCS w Lublinie. W czasie studiów zainteresował się giełdą i rynkami finansowymi, które to zainteresowania rozwinął na SGH w Warszawie na kierunku Bankowość Inwestycyjna. Na co dzień obserwuje notowania warszawskiej giełdy, by przekazać czytelnikom portalu najważniejsze informacje z parkietu oraz przybliżyć istotne wiadomości ze spółek. Telefon 728 927 242

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (23)

dodaj komentarz
itso_not_to_be
''Istnienie człowieka tym różni się od istnienia roślin, że człowiek nie posiada wrodzonej natury, danej mu z góry, lecz musi sam ją stworzyć, nadać swemu życiu sens i wziąć za nie odpowiedzialność. Człowiek może być kim tylko zapragnie, tworzy własny los.''
iluminata_4
WIG 20 w 1994 roku = 1000 pkt.
Obecnie 2000 pkt.
Doliczyć inflację i mamy wynik -70%.

Kpina nie giełda. Przecież takie śmieci bolszewickie jak PZU, czy JSW lecą na pysk od samego startu.
simonsoft8
wiąksza częś tekst to porażka przekuta sukces
zwyciestwo_doskonale
Niesamowity super mechanizm obronny naszego organizmu blokuje nas i nie pozwala rozsądnie pomyśleć. Weźmy na to poprawkę. Sama logika jest prosta: nasza świadomość jest wieczna albo nie. Jeśli NIE, to trwanie życia na ziemi nie ma sensu. Lepiej od razu niezaistnieć i od razu mieć święty spokój. Co za różnica czy przestaniesz istnieć Niesamowity super mechanizm obronny naszego organizmu blokuje nas i nie pozwala rozsądnie pomyśleć. Weźmy na to poprawkę. Sama logika jest prosta: nasza świadomość jest wieczna albo nie. Jeśli NIE, to trwanie życia na ziemi nie ma sensu. Lepiej od razu niezaistnieć i od razu mieć święty spokój. Co za różnica czy przestaniesz istnieć nieco później czy jednak nieco wcześniej? Kiedy już nieistniejesz to nie ma znaczenia jak długo żyłeś. To rozsądne przemyślenia, ale wiemy, że rozsądek to jedno, a rzeczywistość to drugie, na tym polega ten mechanizm obronny. A co jeśli jednak świadomość jest wieczna? No bo gdzie ta świadomość się znajduje? W atomie, w grupie atomów? Materia potrafi być świadoma? Kamień też? ... Jeśli świadomość jest wieczna to co my tu jeszcze robimy, tu na ziemi? Po co narażamy wielu z nas, a nawet dzieci na nieakceptowalne maltretowanie? Nie powinniśmy przyglądać się temu bezradnie. Po co ludzie mają tutaj ciężko pracować? Po co mamy być niewolnikami niby to naszych ciał materialnych skoro w istocie jesteśmy wieczną świadomością, najprawdopodobniej całkowicie wolną bo przecież nieobciążoną ciałem, które potrzebuje jeść, pić, ogrzewania, domu, samochodu, odzienia itd. Na to wszystko musisz pracować i ciągle coś musisz. Powinniśmy sprawdzić o co tutaj chodzi, nie zostawiając na ziemi żadnego życia materialnego, tak na wszelki wypadek, aby nikt niepotrzebnie nie musiał tutaj doświadczać nic złego. Nie ma w tym żadnego ryzyka, ponieważ i tak wszyscy musimy przejść na drugą stronę. Paradoksalnie stracone lata na ziemi mogą okazać się zyskanymi w raju. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Albo wszyscy będziemy prawdziwie wolni, bezpieczni i szczęśliwi, albo to nie ma sensu. Zajęliby się tym najlepsi naukowcy na ziemi. Zostałoby to dokonane całkowicie bezboleśnie i bezstresowo. To byłaby najlepsza śmierć z możliwych, a przecież wszyscy musimy umrzeć. Już nikt nigdy nie doświadczy na ziemi nic złego. To koniec wszelkich zmagań, sporów i wysiłków, ponieważ nie ma już o co walczyć kiedy wszyscy mają wszystko lub nic nie potrzebują. To koniec wojen i tortur, koniec rywalizacji o ziemię, o surowce, o rynki zbytu, o stanowiska, lepszą pracę i płacę, to koniec katastrof i wypadków, koniec wzajemnego wykorzystywania, to koniec wykorzystywania nawet zwierząt, koniec chorób, na ziemi już nikt nie płacze, nikt nie musi wołać o pomoc bo nikt nie potrzebuje pomocy itd. itp. Potencjalnie wszyscy wygrywamy. Zwycięstwo Doskonałe.
itso_not_to_be
widzę ze jesteśmy być może na podobnym etapie rozważań :)
itso_not_to_be odpowiada darius19
przynajmniej rozważa opcje
simonsoft8 odpowiada itso_not_to_be
widzę masz mechanizm ochrona
itso_not_to_be odpowiada simonsoft8
bardzo wiele mam takich mechanizmów :)

Powiązane: Sesja na GPW

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki