Wynik ostatniej sesji tygodnia był podporządkowany rynkom bazowym i ich reakcji na doniesienia z konferencji w Jackson Hole, gdzie przemawiał Jerome Powell. Efekt był taki, że kontra popytu obserwowana przez większość dnia została w ostatniej godzinie handlu zgaszona niejednoznacznym odbiorem przekazu szefa Fedu.


WIG20 spadł o 0,46 proc., WIG był niżej o 0,44 proc. i jest na 67 706,43 pkt. Pod kreską znalazł się mWIG40, który zniżkował do 5165,6 pkt, czyli o 0,81 proc. Z kolei sWIG80 zyskał 0,24 proc. do 20 945,39 pkt. Obroty były niskie i wyniosły tylko 795 mln zł, z czego 621 mln dotyczyło WIG20.
W bilansie tygodnia WIG20 spadł o 0,7 proc., WIG był niżej o 0,56 proc. i dla obu indeksów był to już czwarty spadkowy tydzień z rzędu. W tym ujęciu mWIG40 spadł drugi tydzień z rzędu, tym razem o 1,03 proc., a sWIG80 także po raz czwarty- teraz o 0,76 proc .


Początek piątkowego handlu na GPW i rynkach bazowych był pod presją czwartkowego rozdania na Wall Street, gdzie pomimo świetnych wyników Nvidii pokazujących, że rewolucja AI ma realny wpływ na działalność operacyjną, indeksy zanurkowały, co w opinii analityków było realizacją niewielkich zysków, jakie rynek wypracował, głównie na Nasdaqu, w kilka ostatnich dni, oczekując raportu technologicznego giganta. Sam kurs Nvidii zyskał na koniec sesji 0,1 proc., chociaż po otwarciu zanotował nowe historyczne maksimum. Podkopało to rynkowe nastroje przed piątkową sesją.
W wyniku tego WIG20 tracił rano nawet 1 proc. i ustanowił nowe minimum obecnej korekty i jednocześnie znalazł się najniżej od początku czerwca br., wymazując tym samym cały czerwcowo-lipcowy wzrost, który zaprowadził indeks na nowe szczyty hossy. Niskie otwarcie sprowokowało byki do wyprowadzenia kontry, która odrobiła całość sesyjnych spadków i wyprowadziła WIG20 na plus, ale gdy rynek zaczął szukać równowagi powyżej punktu odniesienia - głos w na konferencji Rezerwy Federalnej w Jackson Hole zabrał Jerome Powell.
Szef Fedu oczywiście powtarzał znane z poprzednich konferencji zdania o gotowości do dalszego podnoszenia stóp, jeśli zajdzie taka potrzeba, oraz przypomnienia tego, że inflacja, zwłaszcza w preferowanej przez Fed mierze PCF, jest wciąż za wysoka. Ale mówił też o ostrożności w podejmowaniu decyzji o stopach na następnym spotkaniu, bo „ryzyko jest obustronne i można zrobić zarówno za dużo, jak i za mało”.
Rynki relatywnie słabo zareagowały na początek przemówienie Powella, bo indeksy w USA i Europie pozostawały w miarę stabilne, ale tak było też rok temu, kiedy giełdy mocno spadły dopiero po jego przemówieniu, chociaż w pierwszej reakcji wydawały się niewzruszone.
Po skończonej przemowie dolar umocnił się do euro, a rentowności amerykańskich 10-latek poszły do góry, ale zaznaczmy, nie były to poziomy niewidziane już w tym tygodniu. Na rynku akcji jednak indeksy oddały kilka punktów, ale że były w ciągu dnia minimalnie nad kreską, wystarczyło to, by zaświecić się na czerwono na głównych indeksach w Europie, w tym na GPW (poza sWIGiem).
W USA wzrostowy początek sesji obrócił się w niewielkie spadki indeksów (Nasdaq -0,5 proc., S&P500 -0,3 proc.), gdy końca dobiegał handel w Warszawie. Po zamknięciu sesji na GPW w Europie i na Wall Street popyt odrabiał utracony teren i indeksy znów przybrały kolor zielony, jednak już bez naszych benchmarków, jak zwykle można by rzec. Wygląda na to, że w tym roku Powell nie wylał kubła zimnej wody, ale też rynki mają inną wrażliwość na to, co mówi szef Fedu. Patrzą w przyszłość, a tam wcześniej czy później widać raczej cięcia stóp. Pytanie brzmi, w jakim stanie indeksy do tego momentu dotrwają?
Wracając na GPW, w WIG20 rynek poszukał odbicia kursu JSW (1,25 proc.), po tym jak spółka wyliczyła, że wymiar podatku od nadmiarowych zysków będzie jednak mniejszy. Także kurs Cyfrowego był w lepszej formie (1,5 proc.) i został liderem wzrostów.
Warto zwrócić uwagę na reakcję kursu Asseco (-2,62 proc.) na wyniki za pierwsze półrocze, który został liderem przeceny w segmencie blue chips. Czwartkowe wzrosty oddał kurs LPP (-2,54 proc.), a spadki po wynikach kontynuuje kurs Orlenu (-1,73 proc.).
W drugiej linii szacunki wyników zaprezentował Tauron (-2,05 proc.), ale wobec słabszych od konsensusu danych zaprezentowanych w raporcie kurs spadł, co można odczytać także jako częściową realizację zysków wypracowanych ostatnio na kursie. W dół poszły notowania 11 bit studios (-3,87 proc.). Spółka miała w drugim kwartale 2023 r. tylko 10 mln zł przychodów i 2 mln zł zysku netto. Liderem przecny w mWIG40 był kurs Enei (-5,29 proc.).
Uwagę zwracał kurs Asbisu (1,11 proc.), bo Argus Research w raporcie z 24 sierpnia wycenił akcję spółki na 67 zł, a prezes sprzedał spory pakiet akcji.

