Tygodnik podkreśla, że w tak zwanym raporcie Cottrella sporządzonym dla Rady Europy i w raporcie polskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Kościół scjentologiczny został wymieniony jako niebezpieczna sekta.
Twórcą tej niby religii, niby systemu filozoficznego jest pisarz science-fiction Lafayette Ronald Hubbard. W 1950 roku ukazała się jego "Dianetyka", która do dzis jest biblią scjentologów.
Scjentologia to religia bez Boga, choć zawiera elementy buddyzmu hinduizmu, chrześcijaństwa i odniesienia do wielu innych religii. Można w niej również znaleźć wątki jakby żywcem wyjęte ze scenariusza filmu science-fiction. 75 milionów lat temu zły książe Xenu, aby rozwiązać problem przeludnienia na kontrolowanych przez siebie 76 planetach pojmał blisko 13,5 biliona boskich istot, przewiózł je na Ziemię, uwięził w kraterach wulkanów i zgładził za pomocą bomb wodorowych. Biliony dusz Thetanów wcieliły się w ludzi. Zdaniem Hubbarda każdy człowiek ma nieśmiertelną duszę - właśnie Thetana. Do tych dusz doczepiają się jednak engramy - wspomnienia traum przeżytych w poprzednich wcieleniach. Blokują umysł, który można oczyścić za pomocą różnych technik i programów. O tym, jak je stosowac wiedzą oczywiście scjentolodzy, którzy doświadczyli ostatecznego wtajemniczenia. Więcej na ten temat w "Newsweeku".
newsweek/km /pul
Źródło:IAR
























































