Dzisiaj resort finansów powinien podpisać zgłoszenie prezesa NBP na szefa EBOR. Rząd i on sam budują już poparcie na świecie.
— Ma nasze poparcie, poza nim żaden Polak nie ma szans na to stanowisko — powiedziała w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” szefowa rządu. Żeby formalności stało się zadość, potrzebny jest jeszcze podpis przedstawiciela Ministerstwa Finansów (MF). Z naszych informacji ze źródeł rządowych wynika, że prawdopodobnie właśnie dzisiaj sygnaturę na dokumencie, który wyślemy do Londynu, złoży Leszek Skiba, wiceminister finansów, który jest również zastępcą polskiego gubernatora w EBOR.
Zielone światło
Prezes banku centralnego już od kilku tygodni ma zielone światło od obecnej ekipy rządzącej na lobbowanie za swoją kandydaturą. Oficjalnie NBP sprawy nie komentuje, ale udało nam się ustalić, że prezes był w weekend na spotkaniu grupy G20 w Szanghaju oraz na posiedzeniu Banku Rozrachunków Międzynarodowych, którego udziałowcami jest 60 największych banków centralnych świata, w tym NBP. Na razie Marek Belka ma jednego rywala. Jest nim obecny szef EBOR, Brytyjczyk Suma Chakrabarti, który ma poparcie rodaków i od miesięcy przekonuje udziałowców kierowanej przez siebie instytucji do wybrania go na drugą 4-letnią kadencję.
Czytaj więcej w dzisiejszym "Pulsie Biznesu".
Balcerowicz o Planie Morawieckiego: Nie każdy tekst zasługuje na miano "Planu"

- Nie każdy tekst zasługuje na miano poważnego planu. Plan to jasne określenie celów i propozycje środków, które jeśli będą wprowadzone w życie, to doprowadzą do ich realizacji - mówi w wywiadzie dla Bankier.pl profesor Leszek Balcerowicz.


























































