Warszawski sąd okręgowy rozpatruje w poniedziałek wniosek sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa o zastosowanie kary porządkowej do 30 dni aresztu wobec b. ministra sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry. W intecji komisji ma to umożliwić przesłuchanie b. szefa MS.


Na posiedzenie stawiła się m.in. przedstawicielka sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa - jej przewodnicząca Magdalena Sroka. Posiedzenie wywołano po godz. 12. Sprawę rozpatruje wylosowany do tego sędzia Tomasz Grochowicz. Posiedzenie jest zamknięte dla publiczności. W budynku sądu i w korytarzu przed salą rozpraw zgromadziło się kilkudziesięciu dziennikarzy.
Decyzję o skierowaniu wniosku o zastosowanie kary porządkowej do 30 dni aresztu wobec Ziobry komisja śledcza podjęła dwa miesiące temu - 31 stycznia. Tego dnia zaplanowane było przesłuchanie Ziobry. Wcześniej warszawski sąd okręgowy zadecydował o doprowadzeniu b. szefa MS na to posiedzenie, o co wnioskowała komisja. Policja zatrzymała Ziobrę 31 stycznia po godzinie 10.30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika. Rozpoczęcie posiedzenia komisji śledczej zaplanowane było na godz. 10.30. Komisja uznała zatem doprowadzenie za nieskuteczne.
Przewodnicząca komisji śledczej w rozmowie z dziennikarzami przed rozpoczęciem poniedziałkowego posiedzenia sądu powiedziała m.in., że Ziobro „zrobił wszystko, żeby nie być przesłuchanym w dniu 31 stycznia”. Posłanka Sroka zaznaczyła, że wcześniej Ziobro wielokrotnie nie stawiał się na posiedzenia komisji.
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa chce teraz przesłuchać Ziobrę 23, 24 i 25 czerwca. Posłanka Sroka została zapytana czy zaplanowanie przesłuchania Ziobry na koniec czerwca wynika z założenia, że b. szef MS odwoła się od orzeczenia sądu ws. kary aresztu. „Oczywiście założyliśmy, wskazując datę, w której chcielibyśmy przesłuchać Zbigniewa Ziobro, że może dojść do apelacji, ponieważ decyzja sądu w I instancji, jeżeli zostanie zaskarżona, to podlega wstrzymaniu. Dlatego też daliśmy taki termin, żeby cała procedura mogła się odbyć” - powiedziała szefowa komisji śledczej.
Były minister sprawiedliwości, podobnie jak inni politycy PiS, uważa, że sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa działa nielegalnie i przywołuje wyroku Trybunału Konstytucyjnego z września ub.r. o tym, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji była niekonstytucyjna.
Przepis Kodeksu postępowania karnego, który zastosowała komisja śledcza, wnioskując o areszt dla Ziobry, stanowi m.in., że „w razie uporczywego uchylania się od złożenia zeznania (...) można zastosować, niezależnie od kary pieniężnej, aresztowanie na czas nieprzekraczający 30 dni”. „Przepis ten stosuje się odpowiednio w razie uporczywego niestawiennictwa na wezwanie organu prowadzącego postępowanie, jeżeli zarządzenie zatrzymania i przymusowego doprowadzenia (...) nie jest wystarczające dla zapewnienia stawiennictwa osoby wezwanej” - stanowi Kpk.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada, czy użycie tego oprogramowania inwigilacyjnego przez rząd, służby specjalne i policję w czasie, kiedy rządziło PiS było zgodne z prawem. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. (PAP)
nl/ mja/ kos/ mok/