W piątek desygnowana na premiera Ewa Kopacz przedstawiła skład swojego rządu. W odziedziczonym po premierze Tusku gabinecie wymienionych zostało zaledwie 5 ministrów, ale wnioski tych nominacji nie napawają optymizmem.


Kilka dni przed ogłoszeniem składu Rady Ministrów Ewa Kopacz powiedziała, że będzie to rząd, który scali Platformę Obywatelską. I rzeczywiście wygląda na to, że jedynym celem i kryterium doboru było uspokojenie wewnętrznych konfliktów w partii. Wiedza, doświadczenie i merytoryczne przygotowanie kandydatów zeszły na dalszy plan.
Nieoczekiwana zmiana miejsc
Okazuje się bowiem, że były minister spraw wewnętrznych, Grzegorz Schetyna, równie dobrze nadaje się do pracy resorcie spraw zagranicznych. Skazywany wielokrotnie na polityczną śmierć Schetyna, kierował, co prawda od trzech lat pracami komisji spraw zagranicznych, ale to stanowisko było raczej zesłaniem niż przygotowaniem do kierowania dyplomacją. Inna sprawa, że niezależnie od ocen ministra Radosława Sikorskiego, to jego wymiana na rok przed wyborami, i w tak gorącym okresie na Ukrainie, nie wygląda poważnie na arenie międzynarodowej. Rodzi też pytania o zachowanie ciągłości prowadzonej polityki w newralgicznym resorcie.
Niewielu wyborców zapewne pamięta w jakiej atmosferze żegnał się z resortem transportu Cezary Grabarczyk. Dokładnie trzy lata wystarczyły, by późniejszy wicemarszałek Sejmu powrócił do rządu. Tym razem jednak Cezary Grabarczyk sprawdzi się w innym resorcie. Tekę ministra sprawiedliwości przejmie po dobrze ocenianym Marku Biernackim. Przyczyn odejścia nie poznaliśmy, podobnie zresztą jak kiedyś dymisji Krzysztofa Kwiatkowskiego. Nie wiadomo także, jaki los spotka przygotowywaną przez Biernackiego reformę prokuratury.
Ministrem Administracji i Cyfryzacji został Andrzej Halicki. Miły skądinąd stronnik Grzegorza Schetyny nie przejawiał do tej pory sygnałów zainteresowania tematyką cyfryzacji. Warto dodać, że przejął resort po mianowanym w czasie ubiegłorocznej rekonstrukcji rządu Rafale Trzaskowskim. Opuszczający po 9 miesiącach pracy ministerstwo Trzaskowski krótko podsumował decyzję nowej Pani premier.
Dobrze, że zostawili mi chociaż komputer..:-) ostatni dzień w @mac_gov_pl pic.twitter.com/JqPJoZ4ejr
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) wrzesień 19, 2014
Była katechetka idzie do MSW
Zmiana nastąpiła również na fotelu szefa MSW. Ostatnim zadaniem odchodzącego ministra Bartłomieja Sienkiewicza było wyjaśnienie afery taśmowej. Jeszcze w sierpniu premier Donald Tusk zapowiadał na wrzesień raport ministra w tej sprawie, ale najwidoczniej plany się zmieniły. Pytanie, czy zadanie to przejmie nowa minister Teresa Piotrowska. Wiadomo, że jest bliską znajomą Ewy Kopacz oraz, że piastowała wcześniej takie stanowiska jak: wojewoda czy wiceprezes Urzędu Zamówień Publicznych. Teolog i historyk z wykształcenia nie przejawiała dotychczas zainteresowania tematyką służb specjalnych czy bezpieczeństwa, o czym najlepiej świadczą jej interpelacje poselskie. Ciekawostką w biografii nowej minister jest fakt, że kiedyś nauczała religii. Jest także autorką zeszytu ćwiczeń przygotowującego do I Komunii Świętej pt. "Bóg naszym Ojcem".
W rządzie Ewy Kopacz ostał się z kolei Bartosz Arłukowicz. Mało kto pamięta, że minister dokładnie 16 grudnia 2013 roku dostał od premiera Tuska zadanie skrócenia kolejek do lekarzy w ciągu 3 miesięcy. Bartosz Arłukowicz ogłosił co prawda w marcu tego roku pakiet kolejkowy, ale skrócenie czasu oczekiwania na wizytę u lekarze jeszcze poczekamy. 90-dniowe ultimatum stawiał przecież inny premier.
Mało kto zauważył, że po ostatnich zmianach na polskiej scenie politycznej, z pierwotnego rządu powoływanego w 2007 roku przez premiera Donalda Tuska, nie zostało ani jednego ministra. Porównując ostatnie nominacje z pierwszą Radą Ministrów widać zdecydowany regres.
GM