REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Rolnicy boją się zalewu zboża z Ukrainy

2016-08-10 00:20
publikacja
2016-08-10 00:20

Przez Węgry, Słowację i Czechy zalewa nas zboże z Ukrainy. Rolnicy domagają się od rządu walki z niekontrolowanym importem.

fot. / / ingimage

Jak czytamy w "Naszym Dzienniku", w ubiegłym roku z tamtego kierunku sprowadziliśmy 172 tysiące ton zbóż, z czego 162 tysiące ton to kukurydza. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku import ziarna z Ukrainy sięgnął 148 tysięcy ton. Nawet podwojenie tej wartości nie miałoby znaczącego wpływu na polski rynek i cenę krajowego ziarna, jednak organizacje rolnicze obawiają się, że to właśnie do nas dotrze zdecydowana większość z bezcłowego kontyngentu, jaki Unia Europejska przyznała Ukrainie.

To znaczna ilość, bo 1,6 miliona ton. Może obniżyć zarówno ceny ziarna na krajowym rynku, jak i w transakcjach eksportowych. Dlatego rolnicy domagają się od rządu walki z niekontrolowanym importem zbóż ze wschodu. Ich zdaniem, firmy przywożące ziarno z Ukrainy korzystają z pośrednictwa podmiotów z innych państw unijnych - pisze gazeta.

Pogarsza się jakość ziarna zbóż

Przez pogodę w tym roku będzie mniej ziarna konsumpcyjnego. Teoretycznie mogłoby to oznaczać, że dobra jakościowo pszenica będzie miała "dobrą" cenę. Jednak wcale tak nie musi być - uważa szef Krajowej Federacji Producentów Zbóż Rafał Mładanowicz - gdyż o cenie zbóż decyduje globalna sytuacja na tym rynku, a także kurs złotego wobec innych walut. Jednak zdaniem Mładanowicza na jesieni na zboża jakościowe będzie popyt, a ich cena wrośnie.

Ceny pszenicy konsumpcyjnej na przełomie lipca i sierpnia były dość rozbieżne. Średnio, według notowań resortu rolnictwa, pszenica kosztowała 608 zł za tonę, ale poszczególne firmy kupowały je za 55-690 zł za tonę - czytaj więcej.

IAR/"Nasz Dziennik"/vey/dy/PAP

Źródło:Bankier24
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (32)

dodaj komentarz
~MateuszJarosiewicz
Szanowni Państwo,
Uprzedzał przed tym Minister Gabriel Janowski wielokrotnie. Sam uczestniczyłem w kilku spotkaniach z przedstawicielami polskiego rolnictwa, oraz producentami żywności przy okazji imprez targowych w Polsce, Malezji i w Niemczech. Uprzedzaliśmy i proponowaliśmy konkretne środki zaradcze. W szczególny sposób Pan
Szanowni Państwo,
Uprzedzał przed tym Minister Gabriel Janowski wielokrotnie. Sam uczestniczyłem w kilku spotkaniach z przedstawicielami polskiego rolnictwa, oraz producentami żywności przy okazji imprez targowych w Polsce, Malezji i w Niemczech. Uprzedzaliśmy i proponowaliśmy konkretne środki zaradcze. W szczególny sposób Pan Gabriel starał się podjąć temat wprowadzenia znaku jakości sygnującego polskie jedzenie najwyższej jakości. Pojawiła się szczegółowa wizja na instytucję przyznającą ten znak, a także na fundację pomagającą w sposób zbiorczy wspierać promocję naszych produktów na polskim i zagranicznym rynku. Eksperci oceniali, że ten pomysł nie ma szans ziszczenia bez pomocy rządu. Niestety mimo usilnych starań, konferencji, audycji radiowych oraz wystąpień w telewizji Pana Gabriela, spotkań z ministrami i osobami postawionymi wysoko w rządzie nie udało się jak wynika z moich informacji uzyskać żadnej merytorycznej odpowiedzi na nasze działania. Nie został podjęty dialog, choćby w sprawie stworzonego przez nas katalogu i książki kucharskiej polskich potraw, która mogłaby służyć dyplomatom w trakcie spotkań z politykami innych krajów. Czy wobec faktu ponoszenia teraz przez polskich rolników strat finansowych nikt nie powinien wziąć za to odpowiedzialności, albo chociaż zrehabilitować Pana Gabriela Janowskiego i przeprosić go za ten opór i głuchość? To są konkretne straty! Naszą strategią powinno być teraz działanie zjednoczone i oddolne. Zrzeszenie się w spółdzielni PQF Dobro Wspólne, podjęcie programu rewitalizacji polskiej wsi, oraz rozpoczęcie zarówno masowego dostarczania świeżych lokalnych produktów do środowisk miejskich, ale także eksport bardzo drogich i wysokiej jakości przetworzonych produktów do krajów azjatyckich pod marką PQF. Po zdobyciu renomy WSZYSTKIE nasze produkty także zyskają na wartości. Szczególnie te, które spełnią rygorystyczne normy nowego certyfikatu jakości. Zachęcam Państwa do poczytania więcej o programie PQF Polska Jakość Żywności i wsparcia Pana Gabriela w integracji. Nie możemy liczyć na media głównego nurtu, ani na sejm, wobec tego pozostaje nam internet i działanie "przy ziemi". Na szczęście zryw patriotyzmu gospodarczego będzie nam sprzyjał, podobnie jak wzrost świadomości odnośnie podstępnych działań zachodnich kapitałów w Polsce.
http://wsparcierolnika.pl/index.php/artykuly/289-o-problemach-i-wyzwaniach-polskiego-rolnictwa-mowi-gabriel-janowski
http://businessnow.pl/8077,gabriel-janowski-tworzy-polish-quality-food.html
https://youtu.be/BWXD7B1wb_w?t=22m26s
Pozdrawiam serdecznie,
Mateusz Jarosiewicz
~nm
bo zboze z ukrainy to syf GMO - czyzbyscie tego nie rozumieli
~Gargus
W Ukrainie są zachodnie firmy co dzierżawia setki tys hektarów czarnoziemi a teraz chcą nas zalewać tanim zbożem
~Jurek
A kto chce mieć napromieniowane pożywienie? To ja podziękuje i już wole Niemcom za zboże zapłacić.
~Liszka
Oby nie z okolic Czarnobyla ,chociaż tam wszystko jest możliwe ,mafia sprzeda wszystko!
~wołek_zbożowy
Tam w promieniu 30 km od elektrowni jest strefa zamknięta i wątpię, żeby ktoś tam chciał wchodzić. Od razu by go namierzyli i zamknęli. Poza tym Czarnobyl jest 18 km od elektrowni, a pomiary wykazały, że promieniowanie jest takie jak w Warszawie.
~miro
dlaczego ten "códowny" eurokołchoz nie eksportuje wieprzowiny do zaprzyjaźnionych banderowców
~zboże
Jak dalej będzie padać to rolnicy sami poproszą o sprowadzanie zboża z Ukrainy na siew.
~nik
Jak będzie padać i nie zbiorą zboża, to będą wyciągać łapy po pomoc od państwa, jak to mieli w zwyczaju robić w ostatnich latach.
~aga
sypane, napromieniowane, pryskane , zmodyfikowane można powiedzieć , że rolnicy nas trują.

Powiązane: Rolnictwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki