REKLAMA
ZOOM NA RYNKI

KONT(R)ATAKPrzelew na telefon Blik tak samo szybki jak płatność kartą, ale nie tak samo anonimowy. Ujawniamy szereg danych

Wojciech Boczoń2023-09-06 06:00analityk Bankier.pl
publikacja
2023-09-06 06:00

Przelew na telefon Blik to usługa, która cieszy się ogromną popularnością klientów banków. Zdarza się też, że u drobnych przedsiębiorców zastępuje terminal POS. Jak się jednak okazuje, nie ma ona jednolitego standardu w zakresie udostępnianych danych nadawcy. W niektórych bankach adresat przelewu otrzymuje tylko niektóre dane, w innych – komplet, włącznie z adresem zamieszkania.

Przelew na telefon Blik tak samo szybki jak płatność kartą, ale nie tak samo anonimowy. Ujawniamy szereg danych
Przelew na telefon Blik tak samo szybki jak płatność kartą, ale nie tak samo anonimowy. Ujawniamy szereg danych
fot. Olga S L / / Shutterstock

Przelewy na telefon Blik cieszą się ogromną popularnością – to jedna z najchętniej wykorzystywanych funkcji Blika. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, jeśli spojrzymy na jej funkcjonalność. Odbiorca otrzymuje bowiem pieniądze natychmiast, bo przelew realizowany jest za pomocą systemu Express Elixir. Tego typu przelewy sprawdzają się zatem w przypadku szybkich rozliczeń ze znajomymi oraz – coraz częściej – przy drobnych płatnościach.

Jak się okazuje, w niektórych mniejszych punktach usługowo handlowych jest to jedna z metod płatności. Szczególnie w tych, które nie posiadają terminala POS. Podczas tegorocznych podróży po Polsce kilka razy spotkałem się z sytuacją, kiedy to sprzedawca proponował płatność gotówką lub przelewem Blik na telefon. Czy to na targu, na stoisku z pamiątkami, a nawet w salonie tatuażu. Płatność jest w sumie tak samo szybka jak kartą, a odbiorca otrzymuje środki natychmiast.

Różny zakres danych w przelewach na telefon

Jeden z czytelników zwrócił mi jednak uwagę, że zakres widocznych danych u odbiorcy przelewu nie jest jednolity w każdym z banków. W niektórych bankach odbiorca otrzymuje tylko podstawowe dane (np. nazwisko, data, tytuł przelewu, kwota), w innych także adres zamieszkania. W efekcie Blik jako metoda płatności oferuje odbiorcy znacznie szerszy zakres danych niż zanonimizowana transakcja kartą lub gotówką.

Z pytaniem dlaczego tak jest zwróciłem się do Polskiego Standardu Płatności – operatora Blika. - W kwestii upowszechnienia informacji na temat nadawcy każdy bank podejmuje indywidualne decyzje zgodnie z obowiązującymi przepisami i wewnętrznymi regulacjami – odpowiedziało mi biuro prasowe spółki.

Jak to wygląda w bankach?

I rzeczywiście. Z ankiety, którą przeprowadziłem w bankach, wynika, że zakres danych udostępnianych odbiorcy jest różny. Na przykład w ING odbiorca oprócz nazwiska otrzymuje tylko numer rachunku, a numer telefonu jest zamaskowany. W Credit Agricole: numer rachunku nadawcy, nazwę nadawcy, tytuł przelewu, kwotę przelewu, numer rachunku odbiorcy i nazwę odbiorcy. Podobnie w BNP Paribas – odbiorca otrzymuje tylko informację o numerze rachunku zleceniodawcy, a także nazwisko, datę, tytuł przelewu, kwotę.

W PKO BP sytuacja wygląda tak: w systemie Blik jest weryfikowane, czy wskazany numer telefonu odbiorcy jest w nim zarejestrowany i jeśli tak, to z jakim numerem rachunku bankowego jest on powiązany. Po drugie realizowany jest sam przelew; gdy odbiorca i nadawca mają rachunki w tym samym banku, wykorzystywany jest przelew wewnętrzny, natomiast w przypadku przelewu na konto do innego banku wykorzystywany jest system przelewów natychmiastowych Express Elixir.

W obu przypadkach – przelewów wewnętrznych oraz międzybankowych – obiorcy przelewu na telefon Blik udostępniane jest imię i nazwisko oraz numer rachunku bankowego nadawcy przelewu. W PKO Banku Polskim odbiorcy udostępniany jest również numer telefonu nadawcy. - Przy przelewach międzybankowych nie przesyłamy jednak odbiorcy adresu nadawcy – mówią przedstawiciele biura prasowego.

Niektóre banki przekazują także adres zamieszkania

Podobnie jest w Pekao. Dla przelewów P2P prezentowanie danych u odbiorcy zależy od banku, w którym jest nadawca i odbiorca przelewu. Jeśli oboje są w Pekao, wówczas odbiorca widzi dane nadawcy takie same jak podczas przelewu krajowego, imię, nazwisko, numeru rachunku oraz adres nadawcy, natomiast numer telefonu jest częściowo ukryty. Jeśli nadawca jest w innym banku, to u odbiorcy dostępne są: imię i nazwisko, numer rachunku oraz numer telefonu częściowo ukryty.

Sytuacja natomiast wygląda inaczej w mBanku, na co zwrócił uwagę nam czytelnik. Odbiorca przelewu P2P każdorazowo otrzymuje imię i nazwisko, numer rachunku oraz adres. Z czego to wynika?

- Na początek warto zaznaczyć, że przelewy P2P realizujemy w ten sam sposób, co zwykłe przelewy. Jest to więc standardowy transfer środków, ale z wykorzystaniem innego identyfikatora (numeru telefonu) – tłumaczy Krzysztof Olszewski, rzecznik prasowy mBanku.

Co na to przepisy?

- Stoimy na stanowisku, że zarówno w przypadku przelewów P2P, jak i zwykłych, bank powinien wraz z przelewami ujawniać dane płatników (takie jak numer rachunku, imię i nazwisko oraz adres). Jest to zgodne z UUP, art. 4 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2015/847*. W tle jest też konieczności identyfikacji płatnika przez odbiorcę oraz ustawa o rachunkowości (w przypadku klientów firmowych) – dodaje.

Reasumując - w zależności od banku zakres udostępnianych danych odbiorcy przelewu może być różny. Kwestia ta leży w gestii instytucji udostepniającej usługę przelewów na telefon. Trzeba jednak pamiętać, że tego typu nie zapewniają anonimowości nadawcy. Wynika to także z przepisów o zapobieganiu praniu brudnych pieniędzy, którym podlegają instytucje finansowe.

*Wspomniany artykuł brzmi następująco:

"Dostawca usług płatniczych płatnika zapewnia, by transferowi środków pieniężnych towarzyszyły następujące informacje o płatniku:

  • a) nazwisko/nazwa płatnika;
  • b) numer rachunku płatniczego płatnika; oraz
  • c) adres płatnika, numer urzędowego dokumentu osobistego, numer identyfikacyjny klienta lub data i miejsce urodzenia (…)."

  ***

„Kont(r)atak” to seria publikacji poświęcona rynkowi finansów osobistych. Przyglądam się ukrytym w cennikach opłatom, uciążliwym procedurom i archaicznym rozwiązaniom, z którymi nadal borykają się niektórzy klienci. Piszę o awariach i niedostępnościach transakcyjnych systemów. O przydatności marketingowo dobrze brzmiących usług dodatkowych w banku. Wspólnie sprawdzimy, czy na kontach faktycznie da się dziś nieźle zarobić, nie będąc bankowcem, ale klientem. Będą recenzje, praktyczne porady, nie zabraknie smaczków. Prośba do Was – jeśli borykacie się z irytującymi rozwiązaniami w swoich rachunkach, koniecznie dajcie znać w formularzu poniżej. Jeśli sprawa wymaga dokładniejszej analizy, zostawcie swój adres mailowy, bym mógł się z Wami skontaktować.

Źródło:
Wojciech Boczoń
Wojciech Boczoń
analityk Bankier.pl

Ekspert z zakresu bankowości. Autor komentarzy, poradników, artykułów i raportów o bankowości skierowanych zarówno do branży, jak i jej klientów. Redaktor prowadzący branżowego serwisu PRNews.pl. Autor cyklu raportów "Polska bankowość w liczbach". Dziennikarz Roku 2013 według Kapituły Konkursu IX Kongresu Gospodarki Elektronicznej przy Związku Banków Polskich. Dwukrotnie nominowany do nagrody Dziennikarskiej im. Mariana Krzaka oraz laureat tej nagrody w 2014 r. Finalista Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Clubu Polska za 2019 r. Tel. 881 083 389.

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (9)

dodaj komentarz
marcing16
Płatność kartą nie jest anonimowa. Raz zapłaciłem polską kartą w Meksyku, a na potwierdzeniu płatności, tzn. na wydruku pojawiło się moje imię, drugie imię i nazwisko
abab2
Ujawnianie adresu nadawcy przy przelewie to jakis absurd. Po co to komu? Wystarczy imie, nazwisko i nr konta. Po co odbiorca ma wiedziec gdzie mieszkam? W razie problemow mozna sie zglosic z numerem konta to odpowiednich organow, ale przy normalnej transkcji nikomu to nie jest potrzebne.
zenonn
Paranoja ludzi przekracza wszystkie granice.
Pół wieku temu nikt się tym nie przejmował.
Teraz są sami bandyci.
daniel_1
Anonimowa jest tylko płatność gotówką lub barter.
1a2b
pod warunkiem że jesteś poza zasięgiem monitoringu który jest praktycznie wszędzie
lebero654
Ze zdziwieniem przeczytałem artykuł teoretyka prawa cywilnego, że transakcja Blik jest transakcją czekową, czyli musi spełniać wymogi prawa czekowego. I nie jest przelewem, chociaż intuicyjnie niczym się od niego nie różni. Jaka jest natura prawna tegoż trzeba by było odpytać twórców założeń do aplikacji oraz KNF, który pewnie dawał Ze zdziwieniem przeczytałem artykuł teoretyka prawa cywilnego, że transakcja Blik jest transakcją czekową, czyli musi spełniać wymogi prawa czekowego. I nie jest przelewem, chociaż intuicyjnie niczym się od niego nie różni. Jaka jest natura prawna tegoż trzeba by było odpytać twórców założeń do aplikacji oraz KNF, który pewnie dawał zgodę na obrót. W każdym razie rzekomo nie jest to ani przelew ani surogat karty płatniczej.
zenonn
Czek BLIK – ciąg cyfr generowany przez system informatyczny Banku na zlecenie Użytkownika uprawniający, po autoryzacji Transakcji Hasłem do Czeków BLIK, do dokonania przy jego pomocy Transakcji płatniczej. Użytkownik ma prawo przenieść uprawnienie do dokonania transakcji za pomocą Czeku BLIK na inny podmiot (osobę). „Czek BLIK” jest Czek BLIK – ciąg cyfr generowany przez system informatyczny Banku na zlecenie Użytkownika uprawniający, po autoryzacji Transakcji Hasłem do Czeków BLIK, do dokonania przy jego pomocy Transakcji płatniczej. Użytkownik ma prawo przenieść uprawnienie do dokonania transakcji za pomocą Czeku BLIK na inny podmiot (osobę). „Czek BLIK” jest nazwą handlową transakcji i nie jest „czekiem” w rozumieniu przepisów Prawa czekowego, w tym Konwencji w sprawie jednolitej ustawy o czekach.

Powiązane: Kont(r)atak

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki