Przelew na telefon Blik to usługa, która cieszy się ogromną popularnością klientów banków. Zdarza się też, że u drobnych przedsiębiorców zastępuje terminal POS. Jak się jednak okazuje, nie ma ona jednolitego standardu w zakresie udostępnianych danych nadawcy. W niektórych bankach adresat przelewu otrzymuje tylko niektóre dane, w innych – komplet, włącznie z adresem zamieszkania.


Przelewy na telefon Blik cieszą się ogromną popularnością – to jedna z najchętniej wykorzystywanych funkcji Blika. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, jeśli spojrzymy na jej funkcjonalność. Odbiorca otrzymuje bowiem pieniądze natychmiast, bo przelew realizowany jest za pomocą systemu Express Elixir. Tego typu przelewy sprawdzają się zatem w przypadku szybkich rozliczeń ze znajomymi oraz – coraz częściej – przy drobnych płatnościach.
Jak się okazuje, w niektórych mniejszych punktach usługowo handlowych jest to jedna z metod płatności. Szczególnie w tych, które nie posiadają terminala POS. Podczas tegorocznych podróży po Polsce kilka razy spotkałem się z sytuacją, kiedy to sprzedawca proponował płatność gotówką lub przelewem Blik na telefon. Czy to na targu, na stoisku z pamiątkami, a nawet w salonie tatuażu. Płatność jest w sumie tak samo szybka jak kartą, a odbiorca otrzymuje środki natychmiast.
Zobacz także
Różny zakres danych w przelewach na telefon
Jeden z czytelników zwrócił mi jednak uwagę, że zakres widocznych danych u odbiorcy przelewu nie jest jednolity w każdym z banków. W niektórych bankach odbiorca otrzymuje tylko podstawowe dane (np. nazwisko, data, tytuł przelewu, kwota), w innych także adres zamieszkania. W efekcie Blik jako metoda płatności oferuje odbiorcy znacznie szerszy zakres danych niż zanonimizowana transakcja kartą lub gotówką.
Z pytaniem dlaczego tak jest zwróciłem się do Polskiego Standardu Płatności – operatora Blika. - W kwestii upowszechnienia informacji na temat nadawcy każdy bank podejmuje indywidualne decyzje zgodnie z obowiązującymi przepisami i wewnętrznymi regulacjami – odpowiedziało mi biuro prasowe spółki.
Jak to wygląda w bankach?
I rzeczywiście. Z ankiety, którą przeprowadziłem w bankach, wynika, że zakres danych udostępnianych odbiorcy jest różny. Na przykład w ING odbiorca oprócz nazwiska otrzymuje tylko numer rachunku, a numer telefonu jest zamaskowany. W Credit Agricole: numer rachunku nadawcy, nazwę nadawcy, tytuł przelewu, kwotę przelewu, numer rachunku odbiorcy i nazwę odbiorcy. Podobnie w BNP Paribas – odbiorca otrzymuje tylko informację o numerze rachunku zleceniodawcy, a także nazwisko, datę, tytuł przelewu, kwotę.
W PKO BP sytuacja wygląda tak: w systemie Blik jest weryfikowane, czy wskazany numer telefonu odbiorcy jest w nim zarejestrowany i jeśli tak, to z jakim numerem rachunku bankowego jest on powiązany. Po drugie realizowany jest sam przelew; gdy odbiorca i nadawca mają rachunki w tym samym banku, wykorzystywany jest przelew wewnętrzny, natomiast w przypadku przelewu na konto do innego banku wykorzystywany jest system przelewów natychmiastowych Express Elixir.
W obu przypadkach – przelewów wewnętrznych oraz międzybankowych – obiorcy przelewu na telefon Blik udostępniane jest imię i nazwisko oraz numer rachunku bankowego nadawcy przelewu. W PKO Banku Polskim odbiorcy udostępniany jest również numer telefonu nadawcy. - Przy przelewach międzybankowych nie przesyłamy jednak odbiorcy adresu nadawcy – mówią przedstawiciele biura prasowego.
Niektóre banki przekazują także adres zamieszkania
Podobnie jest w Pekao. Dla przelewów P2P prezentowanie danych u odbiorcy zależy od banku, w którym jest nadawca i odbiorca przelewu. Jeśli oboje są w Pekao, wówczas odbiorca widzi dane nadawcy takie same jak podczas przelewu krajowego, imię, nazwisko, numeru rachunku oraz adres nadawcy, natomiast numer telefonu jest częściowo ukryty. Jeśli nadawca jest w innym banku, to u odbiorcy dostępne są: imię i nazwisko, numer rachunku oraz numer telefonu częściowo ukryty.
Sytuacja natomiast wygląda inaczej w mBanku, na co zwrócił uwagę nam czytelnik. Odbiorca przelewu P2P każdorazowo otrzymuje imię i nazwisko, numer rachunku oraz adres. Z czego to wynika?
- Na początek warto zaznaczyć, że przelewy P2P realizujemy w ten sam sposób, co zwykłe przelewy. Jest to więc standardowy transfer środków, ale z wykorzystaniem innego identyfikatora (numeru telefonu) – tłumaczy Krzysztof Olszewski, rzecznik prasowy mBanku.
Co na to przepisy?
- Stoimy na stanowisku, że zarówno w przypadku przelewów P2P, jak i zwykłych, bank powinien wraz z przelewami ujawniać dane płatników (takie jak numer rachunku, imię i nazwisko oraz adres). Jest to zgodne z UUP, art. 4 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2015/847*. W tle jest też konieczności identyfikacji płatnika przez odbiorcę oraz ustawa o rachunkowości (w przypadku klientów firmowych) – dodaje.
Reasumując - w zależności od banku zakres udostępnianych danych odbiorcy przelewu może być różny. Kwestia ta leży w gestii instytucji udostepniającej usługę przelewów na telefon. Trzeba jednak pamiętać, że tego typu nie zapewniają anonimowości nadawcy. Wynika to także z przepisów o zapobieganiu praniu brudnych pieniędzy, którym podlegają instytucje finansowe.
*Wspomniany artykuł brzmi następująco:
"Dostawca usług płatniczych płatnika zapewnia, by transferowi środków pieniężnych towarzyszyły następujące informacje o płatniku:
- a) nazwisko/nazwa płatnika;
- b) numer rachunku płatniczego płatnika; oraz
- c) adres płatnika, numer urzędowego dokumentu osobistego, numer identyfikacyjny klienta lub data i miejsce urodzenia (…)."
***
„Kont(r)atak” to seria publikacji poświęcona rynkowi finansów osobistych. Przyglądam się ukrytym w cennikach opłatom, uciążliwym procedurom i archaicznym rozwiązaniom, z którymi nadal borykają się niektórzy klienci. Piszę o awariach i niedostępnościach transakcyjnych systemów. O przydatności marketingowo dobrze brzmiących usług dodatkowych w banku. Wspólnie sprawdzimy, czy na kontach faktycznie da się dziś nieźle zarobić, nie będąc bankowcem, ale klientem. Będą recenzje, praktyczne porady, nie zabraknie smaczków. Prośba do Was – jeśli borykacie się z irytującymi rozwiązaniami w swoich rachunkach, koniecznie dajcie znać w formularzu poniżej. Jeśli sprawa wymaga dokładniejszej analizy, zostawcie swój adres mailowy, bym mógł się z Wami skontaktować.























































