Nie wierzcie państwo w bajeczki, które niektórzy opowiadają, że w PE reprezentuje się "jakąś Europę". Nie. Tam każdy poseł reprezentuje swój kraj, a kto tego nie robi, jest po prostu naiwny - powiedział prezydent Andrzej Duda. Apelował o udział w wyborach do europarlamentu i prezydenckich.


Prezydent, który w poniedziałek przebywał w Wielkopolsce, podczas spotkania z mieszkańcami Przedcza mówił, że potrzebujemy w Parlamencie Europejskim posłów, którzy będą dbali o interesy Polski. Przypomniał jednocześnie, że sam był europosłem.
„Nie wierzcie państwo w bajeczki, które niektórzy opowiadają, że tam się reprezentuje jakąś Europę. Nie, tam każdy poseł reprezentuje swój kraj, a kto tego nie robi, jest po prostu naiwny. I w gruncie rzeczy nie realizuje interesów swoich wyborców, ponieważ wszyscy inni reprezentują swoich wyborców, swoje narody i swoje kraje. I dbają o ich interesy. I tak samo my potrzebujemy posłów, którzy o nasze interesy będą tam dbali i to jest fundamentalnie ważne” - podkreślił Duda.
Prezydent zaznaczył, że w europarlamencie Polska musi mieć „silną reprezentację”, „ludzi odpowiedzialnych, ludzi, którzy chcą pracować, ludzi, którzy chcą zabiegać, którzy chcą po prostu za tymi interesami chodzić, za polskimi interesami”. „To jest fundamentalnie najważniejsze” - ocenił.
Duda wspomniał w tym kontekście o wielu latach swojej współpracy z obecnym sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciechem Kolarskim, który obecnie ubiega się o mandat europosła. „Przez ostatnie dziewięć lat (Kolarski - przyp. PAP) realizuje ze mną polskie interesy, także na arenie międzynarodowej. Zna się na tym. Wie, co to znaczy polski interes i umie to robić i jest profesjonalistą. Chciałbym, żeby służył dalej Rzeczypospolitej i nam wszystkim, którzy w niej mieszkamy, bo dla mnie to jest najważniejsze” - oświadczył prezydent.
Duda zachęcał również do głosowania w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego, a także w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Przypomniał, że za kilkanaście miesięcy zakończy swą drugą kadencję. Podkreślił zarazem, że zarówno w eurowyborach, jak i wyborach prezydenckich zależy mu na jak najwyższej frekwencji.
„Proszę, żebyście poszli na wybory prezydenckie. I proszę, żebyście dobrze dla Polski wybrali. Ogromnie mi na tym zależy, niech frekwencja będzie jak najwyższa, niech nowo wybrany prezydent ma poczucie, że ma mandat, bo to jest bardzo ważne. Bardzo proszę, żeby na te wybory iść - te, które będą wkrótce, czyli do Parlamentu Europejskiego i potem na wybory prezydenckie” - apelował Duda.
Z racji przypadającego w poniedziałek Dnia Samorządu Terytorialnego Duda złożył życzenia wszystkim osobom, które pracują dla swojej społeczności lokalnej, w samorządach wszystkich szczebli. Ocenił jednocześnie, że samorząd - gminny, powiatowy i wojewódzki - sprawdził się „jako machina rozwojowa Rzeczpospolitej” przez ostatnich 25 lat.
„To zadziałało” - ocenił prezydent, dodając, że rozwój lokalny był możliwy dzięki kilku czynnikom, jak choćby fundusze europejskie, ale też dzięki pracy samych samorządowcom, którym dziękował za zaangażowanie. „Bo to, że nasze miasteczka, wyglądają tak, jak wyglądają to jest to wielka państwa zasługa” - podkreślił. Mówił też, że rozwój Polski lokalnej, jej infrastruktury, w tym dróg, dostrzegają delegacje zagraniczne, które np. przyjeżdżają do naszego kraju w związku z wojną na Ukrainie i docierają nie tylko do Warszawy, ale też do Rzeszowa, Lublina czy Przemyśla, mijając po drodze mniejsze miejscowości.
Duda zwrócił uwagę, że samorządowcy, także nowej już kadencji, podejmują się wyzwania i biorą na siebie niełatwą odpowiedzialność, która jest rozliczana na miejscu, tu i teraz, przez mieszkańców danej miejscowości. Podkreślił również, że fundusze europejskie, z których Polska korzysta służą jednocześnie całej Unii Europejskiej, m.in. zagranicznym inwestorom. „Oni też na tym zyskują. Polska się rozwinęła, my się najbardziej z tego cieszymy, bo my tu mieszkamy, ale zyskują na tym wszyscy, zyskuje cała Unia” - zaznaczył. Wspomniał także o „potężnych pieniądzach”, jakie poprzedni rząd, Zjednoczonej Prawicy, przekazywał przez ostatnie 9 lat samorządom, jak choćby na drogi, szkoły czy żłobki. „I to naprawdę wiele zmieniło” - dodał. Prezydent mówił też o kolejnych wyzwaniach rozwojowych Polski.
„Mam nadzieję, że będziemy w stanie, także na poziomie krajowym, realizować skuteczną politykę” - podkreślił. Wspomniał przy tym o takich strategicznych inwestycjach, przekraczających możliwości samorządu, jak budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz elektrowni jądrowych. Duda nawiązał też do polityki klimatycznej, wymuszającej - jak zauważył - „gigantyczne wydatki” na transformację energetyczną. Ocenił jednocześnie, że „przy mądrze skierowanych pieniądzach to przede wszystkim gigantyczne koło zamachowe gospodarki”, np. dla budowy nowoczesnego przemysłu i rozwoju nowoczesnych technologii. Zaznaczył, że tak również szansa dla młodego pokolenia, m.in. w zakresie edukacji. „Daje to szanse na skok rozwojowy” - powiedział.
W tym kontekście prezydent wskazywał, że Polska bardzo potrzebuje rozwoju energetyki jądrowej. „Mam nadzieję, że w niedługim czasie powstaną w Polsce dwie elektrownie atomowe” - zaznaczył. Wyjaśnił, że chodzi o pierwsza w naszym kraju elektrownię tego typu planowaną na Pomorzu, mającą powstać przy udziale USA na mocy umowy międzyrządowej. I dodał, zwracając się do mieszkańców Przedcza: „Ale w tym samym czasie, mam nadzieję, że będzie realizowana tutaj elektrownia nieopodal, bezpieczna, w znakomitej technologii, rodem z Korei, która przyniesie tu prace i bezpieczeństwo energetyczne”.
Jak ocenił Duda, nic nie da Polsce takiego bezpieczeństwa energetycznego, jak właśnie energetyka jądrowa. „Musimy sobie z tym poradzić. Bez elektrowni nuklearnych nie damy rady sprostać żadnym wymaganiom współczesnego świata” - powiedział.
Podkreślał jednocześnie, że konieczna jest „sprawiedliwa transformacja”, w której podejmowanie działania spowodują, że poziom życia ludzi nie spadnie, np. na skutek zaprzestania wydobycia węgla i w związku z tym wygaszania elektrowni węglowych. „To musi zostać wszystko stopniowo przebudowane. Ci ludzie muszą znaleźć inną pracę, być może będą musieli się w jakichś przypadkach przekwalifikować. To musi być stopniowo zmiana” - powiedział prezydent.
Autor: Michał Budkiewicz
mb/ agg/ sdd/