Na koniec listopada nadwyżka w budżecie państwa sięgnęła aż 11 mld zł - podało Ministerstwo Finansów. To bezprecedensowy wynik w historii polskich finansów publicznych.


Jeśli nie widzisz poniższego wykresu, kliknij w link.
Dochody budżetu w pierwszych 11 miesiącach roku wyniosły 343,4 mld zł (96,5 proc. planu na 2018 r.), natomiast wydatki - 332,3 mld zł (83,7 proc. planu). W efekcie na koniec listopada nadwyżka sięgnęła 11,06 mld zł wobec planowanego na ten rok w ustawie budżetowej maksymalnego dopuszczalnego poziomu deficytu w wysokości 41,5 mld zł. To pierwsze dodatnie saldo po 11 miesiącach roku w historii III RP. Przed rokiem deficyt po listopadzie wynosił 2,4 mld zł.
To nie tylko najlepszy 11-miesięczny wynik, ale i najlepszy listopad w historii - podkreślają analitycy mBanku, wskazując na ponad 4-miliardową nadwyżkę w ubiegłym miesiącu i ponad 16 mld zł wpływów z VAT (o niemal 4 mld zł więcej niż w listopadzie 2017 r.). "Jesteśmy na nierozpoznanym terytorium z tymi wynikami. Parafrazując jednego z bohaterów sagi o Wiedźminie, mieć 5 mld zł i nie mieć 5 mld zł to razem 10 mld. Tak dobry wynik listopadzie to w połowie wysokie dochody podatkowe i w połowie niskie wydatki" - napisali.
Parafrazując jednego z bohaterów sagi o Wiedźminie, mieć 5 mld zł i nie mieć 5 mld zł to razem 10 mld. Tak dobry wynik listopadzie to w połowie wysokie dochody podatkowe i w połowie niskie wydatki. pic.twitter.com/W8vEQR1hkc
— mBank Research (@mbank_research) December 20, 2018
"Polskie finanse publiczne nigdy nie były w tak dobrym stanie. Potrzebny jest jednak jeszcze lepszy wynik (redukcja strukturalnego deficytu), aby krajowa gospodarka pozostała odporna na ewentualne zewnętrzne szoki" - skomentował Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP. "Polskie finanse publiczne nie są w dobrym stanie. Ich chwilowa poprawa to efekt poprawy salda ZUS i cięć różnych wydatków prorozwojowych (inwestycje publiczne). Ale to, co dziś w ZUS gra na korzyść budżetu, za parę lat nawet bez szoków, odpali gwałtownym wzrostem deficytu w ZUS." - odpowiedział Andrzej Bratkowski, były członek Rady Polityki Pieniężnej.
Wyższe dochody, niższe wydatki
Za sprawą dobrej koniunktury w gospodarce w okresie styczeń-listopad najbardziej dynamicznie rosły wpływy z podatków dochodowych - dochody z podatku PIT były wyższe o 13,9 proc. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku (ok. 6,5 mld zł więcej niż przed rokiem), a z CIT aż o 16,4 proc. (ok. 4,5 mld zł). Nominalnie najsilniej zwiększyły się dochody z VAT - o ok. 11,2 mld zł (7,6 proc.). Nieco wolniej rosły dochody z podatków: akcyzowego i od gier (5,2 proc., ok. 3,3 mld zł) oraz od niektórych instytucji finansowych (3,8 proc.).
"Jako % PKB, łączne wpływy z głównych podatków zanotowały nowe pokryzysowe maksimum" - zauważają analitycy mBanku, odnosząc się do sumy za 11 miesięcy tego roku i grudzień poprzedniego.
Jako % PKB, łączne wpływy z głównych podatków zanotowały nowe pokryzysowe maksimum. pic.twitter.com/VavNKzqtX9
— mBank Research (@mbank_research) December 20, 2018
Po stronie wydatkowej największą ulgę przyniósł budżetowi Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Dynamiczny wzrost wynagrodzeń oraz napływ cudzoziemców na polski rynek pracy napędziły wpływy ze składek, dzięki czemu ZUS mógł zrezygnować z części planowanej na ten rok dotacji z budżetu. W ciągu 11 miesięcy z kasy państwa do Zakładu popłynęło 30,8 mld zł - o niemal 13 mld zł mniej niż zaplanowano na 2018 r. w ustawie budżetowej.
Odnotowana po 11 miesiącach spora nadwyżka może wystarczyć, by pomimo przesunięcia części wydatków na grudzień saldo budżetu państwa na koniec roku po raz pierwszy w historii było dodatnie. Wiele zależy od urzędników Ministerstwa Finansów oraz polityków obozu rządzącego, którzy mogą uznać, że warto przyspieszyć część przyszłorocznych wydatków na grudzień, by stworzyć dodatkową przestrzeń w budżecie na rok wyborczy, albo wykazać historyczną nadwyżkę na koniec roku i zbić na tym kapitał polityczny. W ubiegłym roku w samym grudniu deficyt sięgnął 23 mld zł, rok wcześniej - blisko 19 mld zł.
MKa