REKLAMA

SONDAŻPolakom nie podoba się zakaz sprzedaży aut spalinowych. "Elektryki są za drogie"

2023-10-10 06:16
publikacja
2023-10-10 06:16

Ponad 50 proc. polskich kierowców źle ocenia zakaż sprzedaży nowych aut spalinowych od 2035 roku – wynika z raportu "E-rewolucja w świecie motoryzacji". Dla blisko połowy ankietowanych największym wyzwaniem w zastąpieniu aut spalinowych elektrykami jest cena tych ostatnich.

Polakom nie podoba się zakaz sprzedaży aut spalinowych. "Elektryki są za drogie"
Polakom nie podoba się zakaz sprzedaży aut spalinowych. "Elektryki są za drogie"
fot. NadyGinzburg /

Zgodnie z badaniem Santander Consumer Multirent "E-rewolucja w świecie motoryzacji" ponad połowa polskich kierowców źle ocenia zakaż sprzedaży nowych samochodów spalinowych od 2035 roku, wprowadzony przez unijne rozporządzenie.

W skali od 1 do 5, gdzie 1 oznacza, że "w ogóle nie podoba im się ten pomysł", a 5, że "bardzo przypadł im on do gustu", 44 proc. ankietowanych wskazało ocenę - 1, a 14 proc. ocenę - 2. Z kolei 9 proc. kierowców oceniło ten pomysł na "5", a 8 proc. na - "4".

Cytowany w raporcie Rafał Biegański z Santander Consumer Multirent wskazał, że w grupie, która oceniła zakaz na "1" znalazło się 50 proc. mężczyzn i 38 proc. kobiet. Dodał, że najczęściej odpowiadali tak mieszkańcy wsi i małych miast do 50 tys. mieszkańców.

"Co ciekawe, na +nie+ dla zakazu są zarówno osoby o najniższych dochodach do 1999 zł netto, jak i najwyższych, od 7500 zł na rękę w górę. W obu przypadkach odsetek ankietowanych wskazujących tę odpowiedź wyniósł powyżej 40 proc." – przekazał Biegański.

Ekspert zaznaczył, że 20 proc. 50-latków i 27 proc. 70-latków ocenia pomysł braku możliwości rejestracji nowych pojazdów z silnikiem spalinowym od 2035 roku na "4" lub "5". Te odpowiedzi wybrała też co piąta osoba ze średniego miasta od 50 do 250 tys. mieszkańców.

Zgodnie z raportem, blisko połowa ankietowanych (49 proc.) za największe wyzwanie w zastąpieniu aut spalinowych w pełni elektrycznymi uważa wysokie koszty zakupu samochodu elektrycznego. Wśród innych trudności wymieniono: niewystarczającą liczbę ładowarek (42 proc.), wysokie ceny prądu i krótki zasięg elektryka na jednym ładowaniu (po 40 proc.), długi czas ładowania (36 proc.), problem z utylizacją zużytych baterii (31 proc.) oraz przestarzałą sieć energetyczną (14 proc.).

Biegański wskazał jednak, że mimo świadomości tych wyzwań, co czwarty kierowca rozważałby obecnie zakup elektryka.

W marcu Rada Unii Europejskiej przyjęła regulacje, które określa bardziej rygorystyczne normy emisji dwutlenku węgla dla nowych samochodów osobowych i dostawczych. Zakłada ona 100 proc. redukcji emisji CO2 w przypadku nowych pojazdów po 2035 r. Oznacza to, że przepis zakazuje rejestracji nowych samochodów z silnikiem spalinowym od 2035 r. W lipcu br. minister klimatu i środowiska Anna Moskwa informowała, że Polska złożyła skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. tego zakazu.

Badanie przeprowadzono 14-23 sierpnia br. na osobach posiadających prawo jazdy na zlecenie Santander Consumer Multirent przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS). Zrealizowano je metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI) na próbie 1000 badanych.

Autor: Adrian Reszczyński

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (27)

dodaj komentarz
endes
Jaki sondaż!?… 99% Polaków nie popiera a nie ok 50%!… gdzie te badania robiliście!?…
endes
Ekodurnie to pacynki globalnej mafii interesariuszy, którzy w d mają jakakolwiek ekologię…
tomitomi
''Nie będziesz miał nic , i będziesz szczęśliwy '' - motto Klausa Schwaba ,

...będziesz rętował ,,,,
stain
Mam nadzieję, że Polska wtedy nie będzie już w UE. Oczywiście po zostaniu płatnikiem netto ok 2027 i potrąceniu sobie ze składek wszystkich bezprawnie pobranych kar za "brak praworządności" itp. politykierskie brednie Eurokołchozu, który słowem "demokracja" potrafi sobie jedynie swoje brudne totalitarystyczne Mam nadzieję, że Polska wtedy nie będzie już w UE. Oczywiście po zostaniu płatnikiem netto ok 2027 i potrąceniu sobie ze składek wszystkich bezprawnie pobranych kar za "brak praworządności" itp. politykierskie brednie Eurokołchozu, który słowem "demokracja" potrafi sobie jedynie swoje brudne totalitarystyczne gęby wycierać
krokodilko
w 2035 Polska będzie już dawno poza UE, więc nie ma się czym przejmować
lipsk
Trzeba kibicowac AFD w Niemczech , mimo niejasnych deklaracji tej parti zapewne bedzie to koniec ue jaka znamy lub jej koniec.
erek
W 1899 auto elektryczne jako PIERWSZY pokonał barierę 100 km/h.

Gdyby nie cena, ekologia, technologia, mobilność, infrastruktura... nie znalibyśmy innych pojazdów niż elektryczne.

Pojawiły się jednak pojazdy mechaniczne zasilane zmagazynowaną w paliwie energią...
Okazały się tańsze, sprawniejsze, bezproblemowe w
W 1899 auto elektryczne jako PIERWSZY pokonał barierę 100 km/h.

Gdyby nie cena, ekologia, technologia, mobilność, infrastruktura... nie znalibyśmy innych pojazdów niż elektryczne.

Pojawiły się jednak pojazdy mechaniczne zasilane zmagazynowaną w paliwie energią...
Okazały się tańsze, sprawniejsze, bezproblemowe w naprawach, z zasięgiem i mobilnością.

Obecnie wracamy do tego samego.
Gdyby nie naciski PSEUDOEKOLOGICZNE i zachęty w postaci dopłat nikt zdroworozsądkowy nie kupiłby elektryka.
mesten
Ekologia to jest tylko pretekst. Chodzi o unizależnienie się od ropy naftowej.
erek odpowiada mesten
Czy Pan wie, że obecne elektryki w głównej mierze są napędzane węglem?
Tak jeszcze długo zostanie...

Biorąc pod uwagę ten fakt nie można wyciągnąć wniosku, że przejście na elektryki zmieni w jakiś sposób metodę ich zasilania.
I węgiel i ropa to w gruncie rzeczy to samo paliwo.
faramir_z_gondoru
Ludzie nie jeżdżą starymi autami bo chcą, tylko dlatego, że nie stać ich na nic lepszego. Trudno zobaczyć biedę zza okna limuzyny, jeżdżącej na koszt podatnika.

Powiązane: Elektromobilność

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki