W piątkowym handlu na GPW wyróżnia się kurs Rafako. Akcje spółki rosną w dwucyfrowej skali przy dość dużych obrotach. Wzrosty mogą łączyć się z kilkoma faktami, które pojawiły się na rynku ostatnio.


Kurs Rafako rósł w piątek w pierwszej godzinie handlu o ponad 17 proc. Cena za walor skoczyła do 1,79 zł i był najwyższa od 12 sierpnia br. Po godz. 10.55 kurs rósł o ok. 13,7 proc. przy ponad 1,3 mln zł obrotu.
Kredytowa kroplówka
Najnowszą podaną przez spółkę informacją, jest ta o przedłużeniu o miesiąc (do końca listopada) wykorzystania i spłaty kredytu obrotowego, który Rafako posiada w PKO BP od 2012 r. W okresie dużych trudności finansowych jego przedłużenie było w spółce odbierane zawsze jak o pozytywna informacja, ponieważ finansowa kroplówka podawana jest pacjentowi z szansami na przeżycie.
Trudno jednak teraz przypisywać tej informacji większą wagę, ponieważ limit kredytu sukcesywnie się zmniejsza z ponad 92 mln zł na początku roku do ponad 68 mln po sierpniowym aneksie, a i jego przedłużanie o kolejne miesiące nie jest niczym nowym, bo w tym roku taki zabieg był stosowany już kilka razy. Poza tym Rafako za pierwsze półrocze wreszcie pokazało istotny zysk (34,4 mln zł), a do spółki popłynęły pieniądze w ramach pomocy publicznej zatwierdzonej przez KE (22 mln euro).
Wkrótce nowe akcje w obrocie
Kolejną sprawą, która pojawiła się w tym tygodniu jest decyzja KNF zatwierdzająca prospekt emisyjny akcji serii L1. To emisja skierowana do wierzycieli spółki w ramach zatwierdzonego przez sąd układu w postępowaniu restrukturyzacyjnym. Początkowo wartość nominalna akcji wyniosła 2 zł, ale po majowym NWZ, gdy obniżono kapitał zakładowy, wszystkie akcje Rafako mają wartość nominalną 1 grosza. Prospekt emisyjny spółka przygotowała z zamiarem ubieganie się o wprowadzenie tych akcji do obrotu. Dla wierzycieli wyemitowano ponad 33,4 mln akcji, rozliczając w ten sposób zredukowane zobowiązania spółki.
Umowa z inwestorem strategicznym
Na tapecie jest również wejście do Rafako inwestora strategicznego. I to nie byle jakiego, bo w postaci jednego z najbogatszych Polaków – Michała Sołowowa. Informacja o zamiarze przejęcia Rafako pojawiła się jeszcze w marcu tego roku. Jednak umowa określająca potencjalne zaangażowanie określała szereg warunków do spełnienia przez Rafako, m.in. wspomniane obniżenie kapitału zakładowego, a następnie jego podwyższenia przez objęcie akcji nowej emisji. W tym celu Rafako wyemitowało warranty subskrypcyjne (ponad 321 mln szt.) skierowane tylko to wehikułu inwestycyjnego Sołowowa, jakim jest MS Galleon AG.
Przeczytaj także
Moment wejścia nowego inwestora ciągle się przedłuża. Ostatni aneks mówił o terminie na spełnienie warunków uzależniających powodzenie transakcji na 31 października 2022 r. Lada moment powinny więc pojawić się informacje co dalej z nowym inwestorem lub czy termin ulegnie dalszemu przedłużeniu.
Atomowy deal?
Inną sprawą są ostanie doniesienia o coraz bliższej decyzji polskiego rządu w sprawie elektrowni atomowej. Swoje oferty na budowę bloków złożyły francuski EDF, koreański KHNP i amerykański Westinghouse. Tak się składa, że z każdą z nich Rafako ma podpisaną umowę o współpracy.
O ile Rafako jest jedną z wielu spółek, które podpisały podobne niewiążące porozumienia i memoranda, o tyle ich duże doświadczenie przy budowie bloków energetycznych może zostać wykorzystane, przez któregoś z potencjalnych wykonawców. Coraz więcej mówi się o wyborze Amerykanów i Koreańczyków, protokół umowy Rafako z tymi pierwszymi zakładał także zamiar omówienia potencjalnego zakresu prac Rafako w ramach projektu - w przypadku pozyskania przez Westinghouse zamówień na budowę elektrowni.
Póki co sama spółka nie zakomunikowała nic, co mogłoby tłumaczyć tak znaczące przebudzenie kursu. Część inwestorów może jednak łączyć kropki, o których wspomniałem wyżej lub spekulować o pojawieniu się nowej cenotwórczej informacji wkrótce.
Michał Kubicki