Środa przyniosła świetne wiadomości dla inwestujących w pallad i platynę. Ceny palladu podskoczyły o ponad 6%, osiągając roczne maksimum. Platyna była najdroższa od 18 miesięcy.


O 12:40 za uncję palladu płacono 737,38 USD, a więc o 6,2% więcej niż we wtorek. Od początku roku ten szlachetny metal zdrożał o 31%, a przez ostatnie pół roku dał zarobić aż 41%, tylko w ciągu ostatniego miesiąca zyskując 19%.
Powody do zadowolenia mieli także posiadacze platyny, której notowania wzrosły o 2,6%, sięgając 1.190,95 USD za uncję. Królowa metali szlachetnych ostatni raz tak droga była w lutym 2015 roku i od początku roku zyskała 33%. Złoto zyskiwało 0,9%, a srebro 2,3%.
Zwyżki notowań platynowców wpisują się w trwającą od początku roku hossę na rynku metali szlachetnych. Pierwsze ruszyło złoto, w czerwcu inwestycyjną gwiazdą było srebro, a w lipcu pałeczkę przejęły pallad i (w mniejszym stopniu) platyna.
Najnowszym pretekstem do zakupu kontraktów na pallad były dane z Chin, gdzie sprzedaż nowych samochodów odnotowała najsilniejszy wzrost od 17 miesięcy. Swoje zrobił też słabszy dolar – kurs EUR/USD w środę poszedł w górę o 0,5%, do 1,1170 euro za dolara.
Krzysztof Kolany