![]() |
Planowanie wakacyjnej wyprawy, jeśli mamy na nią wybrać się samochodem, powinniśmy rozpocząć od sprawdzenia cen paliw w różnych krajach, kosztów przejazdu przez poszczególne państwa. Trzeba też wiedzieć z jaką maksymalną prędkością można poruszać się po drogach państw przez które będziemy przejeżdżać, gdzie za jazdę bez świateł grozi kara i gdzie złamanie przepisów może być szczególnie dotkliwe.
Płatne drogi prawie wszędzie
Niewiele krajów w Europie, w tym Polska, ma jeszcze bezpłatne drogi. W większości z nich za przejazd przez choćby fragment terytorium trzeba zapłacić (patrz tabela). Jadąc na przykład przez Czechy, na południe Europy, trzeba przygotować się na zakup winiety.
Drogi płatne są oznaczone, a ich ominięcie bardzo trudne i do tego czasochłonne. Bezpłatnymi drogami podróżować można na Słowacji, tylko po co, skoro Słowacy wybudowali piękną i niedrogą autostradę przez cały kraj, za którą płaci się kupując winietę.
Na Węgrzech obowiązują różne winiety na różne autostrady – jest ich cztery. Koniecznie trzeba o tym pamiętać! Winieta obowiązuje też w Austrii. Bezpłatnymi, doskonałymi drogami cieszyć się możemy w Niemczech i Danii (tu płatne są niektóre mosty).
W innych krajach płacić trzeba za przejechany odcinek autostrady. Opłaty pobierane są na bramkach, lepiej mieć przy sobie gotówkę, na wszelki wypadek, choć wszędzie powinno dać się zapłacić kartami płatniczymi.
Podjeżdżając do bramki koniecznie upewnijmy się czy obsługuje ona płatności gotówkowe lub kartą. Niektóre otwierają szlaban automatycznie tylko posiadaczom specjalnych elektronicznych „pilotów” – czyli przedpłaconych kart na przejazd autostradami. Z takiej bramki będzie bardzo trudno się wycofać, spowodujemy korek, a policja będzie mało wyrozumiała.
Bezlitosna policja
Na wyrozumiałość nie ma także co liczyć, jeśli przekroczymy dopuszczalna prędkość. Policjanci na ogół są uprzejmi, ale bezlitośni. We Włoszech i Francji nie ma co liczyć na znajomość jakiegokolwiek języka obcego wśród funkcjonariuszy.
Austriaccy policjanci znani są z tego, że ściśle trzymają się reguł, a na dodatek mają przy sobie terminale do pobierania mandatów z kart kredytowych. Jeśli nie dysponuje się gotówką, ani kartą wylądować można w areszcie do chwili wpłacenia opłaty przez kogoś z zewnątrz.
Zarekwirowanie czasowe samochodu w przypadku drastycznych wykroczeń możliwe jest np. we Włoszech. Tam też dość łatwo stracić prawo jazdy. Z tego prawa korzystać mogą również Niemcy, Hiszpanie, Słowacy. We wszystkich krajach trzeba spodziewać się żądania zapłaty za mandat na miejscu.
Ze względu na obowiązujące przepisy, mandaty kredytowe nie są wystawiane obcokrajowcom. Gdzieniegdzie pobierany jest „depozyt” w postaci części mandatu. Resztę wpłacić mamy po powrocie do domu na wskazany numer konta. Złamanie przepisów za granicą może zrujnować budżet przeciętnego Polaka. Wysokość mandatów uzależniona jest od wykroczenia i może wynosić, w przeliczeniu, od około 100 do 6000 złotych (patrz tabela). Możliwe są też kary sądowe sięgające kilkunastu tysięcy złotych.
![]() |
Jeszcze kilka lat temu wielu Polaków jadących „na zachód” brało ze sobą kanister paliwa, po to by choć trochę obniżyć koszty podróży. Teraz jest to zupełnie nieopłacalne. Ceny paliw w większości krajów europejskich są podobne jak w Polsce.
Sprawdziliśmy ile przyjdzie zapłacić za paliwo w popularnych miejscach wakacyjnego odpoczynku. Najdrożej jest w Niemczech, Danii, Francji i tradycyjnie Włoszech. Najtaniej w Grecji, Czechach, Hiszpanii i na Słowenii. Bywa i tak, że średnie ceny paliw są niższe niż w Polsce. Warto sprawdzić jakie stawki obowiązują w krajach graniczących ze sobą. Być może lepiej nie tankować pod korek tuż przed granicą, ale zrobić to już za szlabanem.
Tomasz Reverelli