Automatyczny system parkowania zawiódł i zarysowałeś samochód? Hakerzy włamali się do twojego auta? Autopilot doprowadził do stłuczki? Dzisiejsze polisy ubezpieczeniowe nie przewidują takich sytuacji, ale na brytyjskim rynku pojawił się właśnie pierwszy produkt stworzony z myślą o tzw. pojazdach autonomicznych.
Samochody coraz częściej wyposażone są w zestaw funkcji mających wspomóc kierowcę w sterowaniu pojazdem. Systemy ułatwiające parkowanie, podjeżdżanie pod wzniesienia, parkowanie, adaptacyjne tempomaty, rozwiązania wykrywające przeszkody i automatycznie hamujące przed nimi – to wszystko sprawia, że auta są bezpieczniejsze. Niektórzy producenci idą o krok dalej i instalują w swoich produktach oprogramowanie, które jest w stanie zastąpić kierowcę w większości zadań. Przykładem może być Tesla, która wprowadziła drogowego autopilota.


Testowane przez Google samochody autonomiczne zapowiadają kolejny etap ewolucji – erę, w której człowiek będzie tylko pasażerem. Technologia może doprowadzić do znacznego zwiększenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, a przy okazji zupełnie zmienić rynek ubezpieczeń. Ubezpieczyciele muszą przygotować się na znaczny spadek wartości szkód, co może zachwiać podstawami ich biznesu.
W raporcie przygotowanym przez Swiss Re przewiduje się, że montowane już dziś w nowych autach systemy ograniczą liczbę wypadków i kolizji o 28 proc., co doprowadzi do spadku zbieranej przez ubezpieczycieli składki o 20 mld dolarów w ciągu najbliższych 5 lat.
Przeczytaj także
Niektóre towarzystwa już dziś starają się myśleć o tym, jak poszerzyć zakres usług, odpowiadając na zmiany technologiczne. Brytyjska firma Adrian Flux zaprezentowała 7 czerwca pierwsze na brytyjskim rynku ubezpieczenie komunikacyjne nazwane, nieco na wyrost, polisą dla samochodów autonomicznych (driverless car insurance). Posiadacz polisy będzie chroniony m.in. przed szkodami wynikającymi z:
- Braku aktualizacji oprogramowania dostarczanego przez producenta auta.
- Włamań lub prób włamań do systemu informatycznego samochodu.
- Awarii systemów nawigacyjnych i oprogramowania, w które wyposażono auto.
- Niemożności przejęcia sterowania od systemu automatycznego w razie kolizji lub wypadku. W tym scenariuszu mogłaby mieścić się np. awaria autopilota, która nie pozwala kierowcy na samodzielne sterowanie pojazdem.
Oferta Adrian Flux ma wyprzedzić zmiany zapowiadane na brytyjskim rynku ubezpieczeń komunikacyjnych. Przedstawiony w maju projekt nowej ustawy The Modern Transport Bill przewiduje, że obowiązkowym ubezpieczeniem objęte zostaną nie tylko zdarzenia zawinione przez kierowcę, ale także sytuacje, w których do wypadku doprowadzić może samochód i zamontowane w nim inteligentne systemy.