To już 5 lat odkąd rozpoczęto notowanie indeksu dochodowego dla polskich blue chipów. Słabo znany wielu inwestorom WIG20TR ma jednak swoje zalety i nie należy o nim zapominać.


Indeks WIG20TR został uruchomiony 3 grudnia 2012 roku, zatem minęło już 5 lat od jego powstania. Ten bardzo często pomijany indeks, którego pełna nazwa to WIG20 Total Return, jest indeksem dochodowym i nieco różni się od bardziej znanego kolegi po fachu (bez dopisku „TR”).
To jednak, który indeks jest w powszechniejszy w użyciu, wcale nie znaczy o jego wyższości. Wynika to bardziej z faktu, że „zwykły” WIG20 jest znacznie dłużej obecny na rynku, co doprowadziło do pewnych przyzwyczajeń inwestorów. Znaczenie zapewne ma tu także dłuższa historia samego wykresu WIG20, która ułatwia życie osobom wykorzystującym analizę techniczną. Indeks ten ma jednak pewne mankamenty, które eliminuje jego dochodowa wersja.
Czym różnią się indeksy cenowe od dochodowych?
Zacznijmy zatem od wyjaśnienia, jaka jest różnica pomiędzy indeksami cenowymi (np. WIG20), a dochodowymi (np. WIG20TR). I tak, o ile indeksy cenowe informują nas jedynie o zmianach cen akcji spółek wchodzących w jego skład, to z kolei indeksy dochodowe, jak sama nazwa wskazuje, pokazują rzeczywisty dochód inwestorów, którzy kupiliby akcje wchodzące w jego skład.
Kiedy pojawia się różnica? Indeks cenowy WIG20 nie uwzględnia takich czynników jak dywidendy czy emisje akcji z prawem poboru, z którymi mielibyśmy do czynienia, inwestując w konkretne akcje. Zaburza to zatem wyliczenia i zaniża obraz realnych zysków, jakie można by osiągnąć z danego portfela. Przykładowo, w momencie, gdy spółka z danego indeksu (np.KGHM) wypłaca dywidendę, to kurs WIG20 spada. W rzeczywistości natomiast otrzymana przez akcjonariusza część zysków spółki nie znika i w żadnym wypadku nie można tego uznać za utratę wartości portfela (pomijając należny podatek).
Właśnie z myślą o tych niedoskonałościach indeksu cenowego powstał WIG20TR. Uwzględnia on już nie tylko kurs akcji największych spółek giełdowych, ale także zyski osiągane przez inwestorów, np. wypłacane dywidendy. Znacznie lepiej oddaje to sytuację na rynku i pozwala m.in. na bardziej prawidłowe zmierzenie koniunktury giełdowej czy wyliczenie potencjalnego zysku z inwestycji.
Jak duże są różnice?
Przy niewielki okresach różnica pomiędzy indeksami dochodowymi i cenowymi jest niemal niewidoczna. Gdy jednak analizujemy wykresy np. z kilku lat (jak na poniższym wykresie), to pomijanie m.in. dywidend całkowicie może zmienić wyciągane przez nas wnioski.


Okres od 3 grudnia 2012 roku do dziś dla indeksu cenowego WIG20 wychodzi niemal na zero. Sprawia to mylne wrażenie wielu obserwatorów, że spółki giełdowe nie dają nic zarobić. Nie jest to oczywiście prawdą, jeśli uwzględnimy dywidendy. WIG20TR wzrósł bowiem w tym samym czasie aż o około 20 proc.
„Zafałszowywanie” wyników przez indeksy cenowe potwierdza także uwzględniony w rozważaniach WIG. Jest on bowiem indeksem dochodowym, o czym wielu zapomina i stara się go porównywać np. do WIG20. Analizować natomiast go powinno się, jeśli już, to raczej względem WIG20TR. Pomaga to także uzasadnić, dlaczego indeks szerokiego rynku jest tuż przy historycznych maksimach, a WIG20 tak wiele do nich brakuje.
GPW idzie za ciosem
Od 18 września obecnego roku GPW rozpoczęła także publikację dwóch kolejnych indeksów obliczanych z uwzględnieniem dywidend: mWIG40TR i sWIG80TR. "Rozpoczęcie publikacji indeksów mWIG40TR i sWIG80TR to zwrócenie uwagi na małe i średnie spółki dywidendowe. Wyraźnie widzimy w ostatnim czasie, że spółki tego typu coraz częściej dzielą się swoim zyskiem z akcjonariuszami, co potwierdza rosnąca stopa dywidendy w tym segmencie emitentów" - poinformował cytowany w komunikacie Michał Cieciórski, wiceprezes GPW.
"Mam nadzieję, że nowe indeksy spotkają się ze szczególnym zainteresowaniem ze strony instytucji finansowych, w szczególności emitentów produktów strukturyzowanych i ETF, dla których nowe indeksy mogą być instrumentami bazowymi" - dodał.
"Zmiany portfeli indeksów mWIG40 i sWIG80 będą przeprowadzane wraz ze zmianami indeksów cenowych, a ich wartości będą podawane trzy razy w ciągu dnia: po pierwszym i drugim fixingu, a także po zakończeniu sesji. Dniem bazowym dla obydwu nowych indeksów będzie 31 grudnia 2009 r. - będą one zgodne z wartościami indeksów cenowych w tym dniu" - podała GPW.