MSZ Algierii poinformowało we wtorek o odwołaniu swego ambasadora w Paryżu. Powodem są słowa poparcia prezydenta Emmanuela Macrona dla marokańskiego planu autonomii dla Sahary Zachodniej - regionu, który jest przedmiotem konfliktu między Marokiem i Algierią.


Macron skierował list do króla Maroka Mohameda VI, w którym ocenił, że rozwiązaniem wieloletniego konfliktu o Saharę Zachodnią jest autonomia tego regionu w ramach Maroka. "Nasze poparcie dla planu autonomii zaproponowanego przez Maroko w 2007 roku jest wyraźne i stałe" - napisał Macron w liście wystosowanym z okazji 25. rocznicy rządów Mohameda VI.
W komunikacie pałac królewski w Rabacie oznajmił, że ta deklaracja świadczy o tym, iż nastąpił "znaczący rozwój w poparciu suwerenności Maroka nad Saharą". Algieria w pierwszej reakcji wyraziła "głębokie ubolewanie" z powodu decyzji Paryża i zapowiedziała konsekwencje. Następnie poinformowała o natychmiastowym odwołaniu ambasadora w Paryżu.
Jak podało we wtorek radio RFI, w rezultacie może zostać odwołana wizyta we Francji prezydenta Algierii, Abdelmadżida Tebbune'a. Miał on udać się do Paryża we wrześniu br.
Konflikt o status Sahary Zachodniej trwa od 1975 roku, kiedy Hiszpania wycofała się z tego regionu - który był jej kolonią - a na tereny te wkroczyły wojska Maroka i Mauretanii. Rozpoczęły się walki z niepodległościowym Frontem Polisario, domagającym się suwerenności Sahary Zachodniej i wspieranym przez Algierię. Trwały do 1991 roku, gdy podpisano zawieszenie broni. Porozumienie przewidywało przeprowadzenie referendum, ale nigdy się ono nie odbyło.
W granicach Sahary Zachodniej znajdują się złoża ropy naftowej. Obecnie Front Polisario kontroluje ok. 20 proc. terytorium, a pozostałą część - Maroko, uznające Saharę Zachodnią za własne terytorium. Status ziem zamieszkiwanych przez prawie pół miliona mieszkańców pozostaje nierozstrzygnięty. Ostatnie rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ nie wspominały o referendum, lecz zawierały apel do stron o wspólne poszukiwanie realistycznego rozwiązania opartego na kompromisie. Front Polisario wycofał się w 2023 roku z zawieszenia broni, ale nie doszło do wznowienia intensywnych walk.
Marokański plan autonomii dla Sahary Zachodniej poparła w 2022 roku Hiszpania. Kontrolę Maroka nad regionem poparły również Stany Zjednoczone, Izrael i monarchie arabskie.
Media: Francja "obrała linię Maroka" w sporze o Saharę Zachodnią
Dziennik "Liberation" podkreśla w środę, że Francja "obrała linię Maroka" w sporze o Saharę Zachodnią, choć wcześniej prezydent Emmanuel Macron zaangażował się w pojednanie z Algierią. "Le Figaro" spodziewa się poważnych wstrząsów na linii Paryż-Algier.
Oba dzienniki komentują w ten sposób list Macrona do króla Maroka Mohammeda VI. Francuski prezydent poparł w tym liście marokański plan autonomii dla Sahary Zachodniej, wbrew stanowisku Algierii.
To "najlepszy prezent", jaki szef państwa mógł zaoferować Mohammedowi VI, świętującemu 25. rocznicę wstąpienia na tron - ocenia "Liberation". Dodaje, że Macron zerwał "ze zrównoważonym stanowiskiem Paryża w nadzwyczaj drażliwej kwestii" Sahary Zachodniej.
Politolog Khadija Mohsen-Finan podkreślił w rozmowie z dziennikiem, że Paryż jest dyplomatyczny i "nie mówi wprost o +marokańskości+ Sahary". Przedstawia też list prezydenta jako kontynuację swojego historycznego stanowiska w tej kwestii. Niemniej, Paryż faktycznie "rozważył za i przeciw i ocenił, że więcej można zyskać na zbliżeniu z Marokiem niż z Algierią" - ocenił ekspert.
Jak przypomina "Liberation", wymiana handlowa między Paryżem i Rabatem wyniosła w 2023 roku 13 mld euro, co oznacza dwukrotny wzrost w porównaniu z rokiem 2015.
Dziennik przypomina, że Macron po objęciu prezydentury w 2017 roku rozpoczął "ambitne dzieło pojednania" z Algierią, podejmując w szczególności "bolesne kwestie pamięci", blokujące wzajemne relacje. Kulminacją ocieplenia relacji była wizyta Macrona w Algierii w 2022 roku. Oczekiwano, że Francję odwiedzi prezydent Algierii Abdelmadżid Tebbune, ale rewizyta była wciąż odkładana.
Zdaniem "Le Figaro" wizyta ta, zaplanowana na koniec września, teraz będzie prawdopodobnie odwołana. Dziennik ocenia, że list Macrona był "spektakularnym zwrotem" w stanowisku Francji i nastąpi "mocny wstrząs" w relacjach francusko-algierskich. "Algier na pewno ogłosi sankcje gospodarcze, w szczególności dotyczące eksportu gazu do Francji i również, przynajmniej na jakiś czas, wstrzyma zgodę na powrót do Algierii osób z nakazem opuszczenia terytorium Francji, z których jedna trzecia to Algierczycy" - prognozuje dziennik.
"Le Figaro" ocenia przy tym, że "Macron przyjął do wiadomości fakty", w tym - zdaniem dziennika - to, że pojednanie z Algierią jest fiaskiem. "Stawka na Agierię dała bardzo ograniczone wyniki" - natomiast podsyciła napięcia w relacjach z Marokiem - ocenia dziennik.
Z Paryża Anna Wróbel (PAP)
awl/ ap/
awl/ mms/ ap/