REKLAMA
TYLKO U NAS

Okrągła suma za koronację Karola III. Tyle kosztowała podatników "skromna" uroczystość

Agata Wojciechowska2024-11-24 12:00redaktor
publikacja
2024-11-24 12:00

72 mln funtów - tyle w oficjalnym raporcie brytyjskiego rządu figuruje pod punktem koszty koronacji Karola III. To o połowę mniej niż pogrzeb Elżbiety II. Jednak zdaniem antymonarchistycznej grupy o zaskakującej nazwie Republic, rzeczywiste koszty są znacznie wyższe. 

Okrągła suma za koronację Karola III. Tyle kosztowała podatników "skromna" uroczystość
Okrągła suma za koronację Karola III. Tyle kosztowała podatników "skromna" uroczystość
fot. POOL / /  Reuters / Forum

Korony zdobią skronie Karola i Camilii od 6 maja 2023 roku. W uroczystości wzięło udział około 100 przywódców świata, a przed telewizorami zgromadziły się 2 miliardy widzów w 125 krajach. W końcu ostatni raz na żywo mogli wyglądać tak podniosłe wydarzenie 70 lat temu. W samej Wielkiej Brytanii przed odbiornikami usiadło jednak o 9 mln mniej widzów niż tych, którzy śledzili pogrzeb królowej Elżbiety. 

Ministerstwo Kultury, bo to w ich gestii należała organizacja i spięcie wszystkich uroczystości, które towarzyszyły koronacji w raporcie podało kwotę prawie 72 mln funtów, którą rozbito na:

  • koszt ceremonii - 50,3 mln funtów,
  • ochronę policyjną - 21,7 mln funtów

Dla porównania na pogrzeb królowej Elżbiety w 2022 roku i związane z nim wydarzenia wydano 162 mln funtów.

Nie sposób jednak nie zauważyć, że wraz z inflacją wzrastają koszty, jakie Brytyjczycy ponoszą na swojego monarchę. Niedawno też Pałac Buckingham przedstawił raport kosztów, z których wynika, że koszt organizacji samych spotkań z członkami rodziny panującej wzrósł o około 300 tys. funtów. W tym samym czasie Wielka Brytania "zarobiła" na nich 1,7 mld funtów. 

Majątek króla Karola szacowany na 2 mld funtów

Gdyby Wielka Brytania została jutro republiką, Karol Windsor miałby na swoich kontach 1,8 mld funtów. Monarcha od wieków był zwolniony z podatków - wiadomo. Teraz poddani zaczęli się dopominać, by zapłacił zarówno daninę od spadków, jak i od zysków kapitałowych.

Brytyjczycy standardowo narzekają

Mimo to Republic, czyli grupa prowadząca kampanię na rzecz zastąpienia monarchy prezydentem, określiła koronację jako "obsceniczne" marnowanie pieniędzy podatników. Pieniądze te ich zdaniem wydano na "paradę dla jednej osoby podczas gdy rząd wprowadza cięcia w podstawowych świadczeniach". Przewodniczący Graham Smith wylicza w "The Guardian", że zabrakło danych z Ministerstwa Obrony, londyńskiego wydziału transportu czy straży pożarnej. Jego zdaniem "prawdziwy" koszt może wahać się między 100, a nawet 250 mln funtów. Na dodatek wspomina, jak zawsze w takich okolicznościach, że monarcha nie musiał płacić ogromnego podatku od spadków. 

Warto bowiem pamiętać, że i demokratycne wybory kosztują. Pobliska Irlandia na swojego prezydenta wydaje około 4 mln euro rocznie (3,4 mln funtów), a mowa o kraju nie oszukujmy się o mniejszym znaczeniu niż Wielka Brytania. Np. za wybory parlamentarne w 2015 roku Londyn zapłacił 114,7 mln funtów. Uśredniając, przyjmijmy, że taki byłby koszt wyborów prezydenckich. Królowa Elżbieta panowała prawie 71 lat, co przeliczając na 5-letnie kadencje, wychodzi 14. To daje "zaoszczędzony" koszt wyborów rzędu 1 mld 629 mln funtów.Krytycy Brytyjskiej monarchii zdają się zapominać, że to m.in. dzięki niej ściąga ku nim tylu turystów (a na pewno między innymi dzięki niej). Np. platynowy jubileusz, za który zapłaciła tylko rodzina królewska, a który przyniósł samemu handlowi detalicznemu 408 mln funtów.

Uroczystość koronacji Karola była skromniejsza niż jego poprzedników, w tym jego matki. Widać to m.in. w liczbie gości: u Karola - 2 tys., u Elżbiety - 8251. Zgodnie z wyliczeniami "Timesa" w 1953 roku wydano na nią 1,98 mln funtów, co dziś przełożyłoby sie na 57 mln funtów. Sam bowiem wielokrotnie podkreślał, że pragnie reprezentować "odchudzoną monarchię". Nawet korony pochodziły z recyclingu, co odzwierciedla też umiłowanie Karola III do ekologii.

***

Popkultura i pieniądze w Bankier.pl, czyli seria o finansach "ostatnich stron gazet". Fakty i plotki pod polewą z tajemnic Poliszynela. Zaglądamy do portfeli sławnych i bogatych, za kulisy głośnych tytułów, pod opakowania najgorętszych produktów. Jakie kwoty stoją za hitami HBO i Netfliksa? Jak Windosorowie monetyzują brytyjskość? Ile kosztuje nocleg w najbardziej nawiedzonym zamku? Czy warto inwestować w Lego? By odpowiedzieć na te i inne pytania, nie zawahamy się zajrzeć nawet na Reddita.

Źródło:

Redaktor działu newsroom w portalu Bankier.pl. Absolwentka historii, którą studiowała dłużej niż statystyczny student, ale za to przeszła przez kilka uniwersytetów, w tym uczelnię w Edynburgu. Swoje życie zawodowe rozpoczęła dziesięć lat temu z portalem Bankier.pl. Później współpracowała z licznymi redakcjami, pisząc dla "Gazety Wrocławskiej", nagrywając dla Polskiego Radia i - ku zgorszeniu niektórych - kreując rzeczywistość w "Fakcie". Na pewno nie napisze nic o WIG20, a jeśli już to tylko w kontekście plotek, pogłosek czy domysłów. Dla czytelników siedzi nocami, oglądając seriale, podliczając gaże, czytając książki, śledząc nietypowe aukcje czy podróżując palcem po mapie. Nienawidzi wyrazu “dedykowany”, przeciw któremu prowadzi osobistą krucjatę w internecie. Telefon: 502 924 211

Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (11)

dodaj komentarz
yypan
... - a można było to przeznaczyć na apanaże dla światłego, jakże postępowego kierownictwa Eurokolchozu ;((
intisol
Ci "republikanie" są zwykłymi hipokrytami. Przemilczają, ile by kosztowały brytyjskiego podatnika wybory prezydenckie co 4 lata - znacznie więcej, przemilczają ile kosztują kancelarie prezydenckie w krajach o takim ustroju, wreszcie ignorują fakt, ile UK zarabia na popularności rodziny królewskiej, wszelkich gadżetach, Ci "republikanie" są zwykłymi hipokrytami. Przemilczają, ile by kosztowały brytyjskiego podatnika wybory prezydenckie co 4 lata - znacznie więcej, przemilczają ile kosztują kancelarie prezydenckie w krajach o takim ustroju, wreszcie ignorują fakt, ile UK zarabia na popularności rodziny królewskiej, wszelkich gadżetach, turystyce z tym związanej, promocji kraju itp.
Jednym słowem - monarchia to jest dobro narodowe UK i tylko ktoś pozbawiony zdrowych zmysłów mógłby się domagać obalenia takiej "kury znoszącej złote jaja".
to_i_owo
Oni przebijają nawet Kardiaszianki

Z drugiej strony nie wyobrażam sobie demokratycznego państwa z dziedzicznym królem jako suwerenem
A jest takich kilka
mesten
A ile zarabiają na turystach i gadżetach?
antyoni
Oh, well, it's only money!
Never mind that the showboat is taking water. Let the band on the deck keep playing "God save the King and the chorus sing "Oh, Britania! Britania rules the waves, for there'll always be an England, and England shall be free"....
carlito1
Po jakiego to trzymają????
helixo
Żeby tabloidy miały o czym pisać a biedota o czym czytać, tak jak zresztą tutaj redaktorzyca atakuje niewinnych ludzi tymi artykułami z pudelka :)
intisol
Bo dzięki temu ustrój jest stabilny. Wolisz Dudę?

Powiązane: Popkultura i pieniądze

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki