REKLAMA

Niedzielski o tzw. rejestrze ciąż: w tej sprawie tworzone są mity

2022-06-09 20:19
publikacja
2022-06-09 20:19

W tej sprawie tworzone są mity; to hucpa polityczna i robienie z procesu elektronizacji zjawiska, które ma jakąś intencję polityczną – ocenił w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski, odnosząc się do tzw. rejestru ciąż. Jak dodał, gospodarzem danych zawartych w systemie jest pacjent.

Niedzielski o tzw. rejestrze ciąż: w tej sprawie tworzone są mity
Niedzielski o tzw. rejestrze ciąż: w tej sprawie tworzone są mity
fot. Andrzej Hulimka / / FORUM

Minister zdrowia podpisał w piątek rozporządzenie, na podstawie którego w Systemie Informacji Medycznej znajdą się informacje o alergiach, grupie krwi i ciążach. Celem rozporządzenia jest doprecyzowanie szczegółowego zakresu danych dotyczących zdarzenia medycznego przetwarzanego w systemie informacji oraz zasad ich przekazywania.

Temat ten był szeroko komentowany m.in. przez polityków opozycji. Przewodniczący PO Donald Tusk mówił, że tzw. rejestr ciąż ma służyć kontroli kobiet. Wskazywał, że chodzi o kontrolę donoszenia ciąży i straszenie prokuraturą.

Szef MZ pytany o tę sprawę w Polsat News powiedział, że "tworzone są tu mity w ramach pewnej intencji politycznej". "Mówimy tutaj o traktowaniu ciąży jako takiego samego zdarzenia medycznego, jak każde inne, jak choroba, jak zgłoszenie się po jakieś leki. To są sytuacje zapisywane jako historia naszych doświadczeń, jeśli chodzi o system opieki zdrowotnej" - powiedział Niedzielski.

Jak dodał, do tej pory te zdarzenia były zapisywane w przychodni na karcie. "A my robimy pewien proces digitalizacji. Co więcej, (...) to tak naprawdę robimy to zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej, która określiła pewien standard wymiany danych między państwami. Musi się znaleźć tak zwane +patient summary", czyli podsumowanie najważniejszych informacji o pacjencie, po to, żeby w sytuacji nagłej (...) z większą dozą pewności stosować leczenie" - tłumaczył minister.

Zaznaczył, że "nie ma czegoś takiego jak dostęp do tych danych dla prokuratury". "To są dane, których gospodarzem jest pacjent. On może upoważnić lekarza wskazanego specjalistę do wglądu w te dane. I ewentualnie lekarz, który w podstawowej opiece zdrowotnej opiekuje się pacjentem ma też domyślny dostęp, ale to jest dlatego, że pacjent wybrał tego lekarza. Jakakolwiek ingerencja w te dane musi być związana z rozpoczęciem postępowania, z decyzją sądu" - powiedział Niedzielski.

Podkreślił, że takie same zasady są stosowane przy standardowych kartach zdrowotnych. "Tutaj naprawdę nic się nie zmienia. To jest polityczna hucpa, robienie z procesu elektronizacji zjawiska, które ma jakąś intencję polityczną" - ocenił szef MZ.

Zdaniem ministra narracja opozycji ma wpisywać się w budowanie określonego wizerunku Prawa i Sprawiedliwości, jednak - jak dodał - "jest to bzdura". (PAP)

Autorka: Karolina Kropiwiec

kkr/ mhr/

Źródło:PAP
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (9)

dodaj komentarz
oorim
Nie chodzi o sam rejestr - tylko o jego wykorzystanie... ideologiczna władza wykorzysta go religijnie a nie dla zdrowia kobiet...
broiniac
Tak jak od setek tysięcy lat wykorzystują do tego listu pacjenta w przychodniach xD
trollmaster
"Co więcej, (...) to tak naprawdę robimy to zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej, która określiła pewien standard wymiany danych między państwami. "

To znaczy, że nie tylko byle urzędas będzie miał wgląd w moje dane medyczne,
ale będą jeszcze bez mojej wiedzy i zgody udostępniane innym państwom?

W jakim celu?
dmarch1
Znamy te PiSiorskie mity: mit o zakazie aborcji, mit o rejestracji ciaz, mit o podsluchiwaniu Pegasusem, mit o dawaniu koperty przez Kaczynskiego za zgode na budowe dwoch wiez, mit o uuwaniu sedziow za wurki ktore nie podobaja sie wladzy, mit o setkach miliardow zlotych, ktorych Polacy nie zobacza z UE za obrone "wolnosci Polski" Znamy te PiSiorskie mity: mit o zakazie aborcji, mit o rejestracji ciaz, mit o podsluchiwaniu Pegasusem, mit o dawaniu koperty przez Kaczynskiego za zgode na budowe dwoch wiez, mit o uuwaniu sedziow za wurki ktore nie podobaja sie wladzy, mit o setkach miliardow zlotych, ktorych Polacy nie zobacza z UE za obrone "wolnosci Polski" czytaj za utrzymanie PiS u wladzy, mit o szalejacej inflacji, mit o kradziezy pieniedzy za respiratory i maseczki. I takich mitow jest jeszcze bardzo, bardzo wiele.
siema123
Podstawowe pytanie jest takie, kto ma dostęp do danych i czy są szyfrowane ?
Każdy ma dostęp i nic nie szyfrujecie, taka prawda. Teraz byle urzędas może wiedzieć kto ile zarabia, gdzie mieszka, z kim i kiedy się kotłował, jak z jego zdrowiem a od lipca ile ma pieniędzy na koncie i na co je wydaje. Permanentna
Podstawowe pytanie jest takie, kto ma dostęp do danych i czy są szyfrowane ?
Każdy ma dostęp i nic nie szyfrujecie, taka prawda. Teraz byle urzędas może wiedzieć kto ile zarabia, gdzie mieszka, z kim i kiedy się kotłował, jak z jego zdrowiem a od lipca ile ma pieniędzy na koncie i na co je wydaje. Permanentna inwigilacja.
trollmaster
tu nie chodzi o szyfrowanie, tylko o autoryzację - kto i na jakiej podstawie będzie miał dostęp do tych danych.
Bo to, że jest to profilowanie ludzi pod przyszły totalitaryzm medyczny i segregowanie ludzi na podstawie stanu zdrowia - jest najzupełniej oczywiste.
inwestor.pl
Największy mit jest taki, że ten wizjoner zna się na medycynie.
dididif
ten krymi.nalista-p.e.d.e.r.a.s.t.a wraz z nie-rządem jeszcze nie gniją w ciupie?
zielona kenkarta po dwóch znakowaniach ważna 9 miesięcy.
trzecie znakowanie i więcej przedłuża ważność zielonej kenkarty bezterminowo.
to skorumpowane by.dełko należy wyaresztować bez litości.

Powiązane: Zdrowie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki