Indeks Nasdaq Composite wyznaczył nowy rekord, po raz pierwszy w dziejach osiągając pułap 5.100 punktów. Tymczasem dolarowa cena złota zeszła w pobliże 5-letniego dna. W efekcie relacja złoto/ Nasdaq znalazła się najniżej od niemal dekady.


Dzień po przebiciu szczytu z marca 2000 roku Nasdaq poprawił historyczny rekord o 0,71%, osiągając kurs zamknięcia na poziomie 5.092 pkt. Motorem wzrostów były silne zwyżki „wielkiej trójcy”: akcje Microsoftu podrożały o 10,5%, Amazona o 14%, a Google'a o 2,9%.
Najwyższy w historii kurs zamknięcia minimalnie poprawił też S&P500, osiągając wartość 2.117,69 pkt. To dokładnie o 0,3 punktu powyżej poprzedniego rekordu z 2 marca. Rekordu nie poprawił jedynie Dow Jones, któremu zabrakło do tego ok. 180 punktów.
Celujące w stratosferę amerykańskie giełdy sprawiły, że bezpieczne inwestycje popadły w niełaskę inwestorów. Symboliczna była reakcja złota, które w piątek potaniało o 1,2%, do 1.178,50 USD za uncję. To najniższy kurs od miesiąca i wartość o niespełna 50 USD wyższa od 5-letniego dołka z listopada 2014 r.

W rezultacie stosunek ceny uncji złota względem indeksu Nasdaq Composite spadł do 0,23 i znalazł się na najniższym poziomie od listopada 2005 roku. Gdy w marcu 2000 roku Nasdaq osiągnął szczyt bańki internetowej, a złoto wyznaczało 20-letnie dno, relacja ta wyniosła zaledwie 0,06.





















































