Prezes szwajcarskiego banku UBS Ralph Hamers znalazł się w centrum uwagi po decyzji o przejęciu za około 3 mld euro zagrożonego upadłością konkurenta Credit Suisse. Po fuzji Holender będzie zarządzać aktywami o wartości 5 bln dolarów - zwracają uwagę media kreślące sylwetkę Hamersa.


Hamers jest doskonale znany w Niderlandach oraz sąsiedniej Belgii. 56-letni Holender w latach 2011-2013 kierował belgijskim oddziałem banku ING, po czym awansował na szefa całej grupy z siedzibą w Amsterdamie. W tym czasie doprowadził do reorganizacji banku w Belgii, w wyniku czego zwolniono 3 tys. osób i zamknięto połowę oddziałów.
W 2020 r. Hamers odszedł z Grupy ING i został powołany na stanowisko prezesa największego banku w Szwajcarii – UBS, aby - jak przypomniał belgijski dziennik ekonomiczny "De Tijd" - "definitywnie wprowadzić szwajcarski bank w erę cyfrową". "Teraz musi udowodnić, że poradzi sobie z przymusową fuzją z Credit Suisse" – wskazała gazeta.
Kryzys bankowy. To warto wiedzieć na ten temat:
- Credit Suisse przechodzi do historii. Upadła kolejna kostka bankowego domina. "Zdania ekspertów są podzielone" - odc. 12
- Koniec Credit Suisse. Bank UBS przejmie swojego konkurenta
- Credit Suisse kończy działalność. Co z pracownikami?
- Szef KNF: Nie widzimy żadnych objawów wycofywania depozytów z banków ani symptomów kryzysu
- Fed wpompował w rynek 300 mld dolarów. Czy to koniec zaciskania monetarnego pasa?
- Największy upadek banku w USA od 2008 r. Władze ratują deponentów
Jak zauważył "De Telegraaf", największy dziennik Niderlandów, prezes UBS woli sportowe tenisówki od eleganckich półbutów. "W młodości chciał zostać DJ-em" – odnotowała gazeta.
"Hamers regularnie pojawia się bez krawata i z rozpiętym kołnierzykiem koszuli, co stanowi jaskrawy kontrast z surowymi mundurami noszonymi przez większość bankierów z Zurychu" – napisał o nim amerykański magazyn biznesowy Barron's.
"Financieele Dagblad" zauważył, że jeszcze w czasach kierowania ING Hamers był postrzegany jako skuteczny menedżer, który dostosował bank do cyfrowych realiów XXI wieku. "Odważył się eksperymentować i był otwarty na nowe rozwiązania w zakresie fintech" – napisała holenderska gazeta.
Zdania na temat Hamersa są jednak podzielone. Media przytaczają wypowiedzi byłych podwładnych, według których Holender "nie cechuje się empatią". "Jeszcze jako prezes ING był najlepiej zarabiającym bankierem w Europie i krytykowano go za jego chciwość" – zwrócił uwagę "De Telegraaf".
Według brytyjskiego dziennika "Financial Times" w 2022 roku Ralph Hamers zarobił w UBS łącznie 12,3 mln euro, więcej niż jakikolwiek inny prezes banku w Europie.
Kilka miesięcy po przeprowadzce Hamersa do Zurychu holenderski sąd zarządził w 2020 r. dochodzenie karne w sprawie roli, jaką menedżer odegrał w niepowodzeniu Grupy ING w zwalczaniu prania pieniędzy - przypomniała agencja Reutera.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek