Afryka to nie tylko ojczyzna kawy, ale także wyrazista i niesamowita kuchnia, której podstawą są jarzyny, ryby, owoce i przyprawy. Niektóre przysmaki są tak bardzo egzotyczne, że trudno nam wyobrazić sobie ich smak- dotyczy to chociażby leśnego szczura podawanego z pieczoną kukurydzą...
Kuchnie afrykańskie, co oczywiste, znajdują się pod silnym wpływem kuchni kolonizatorów. W Kongo widać wpływy kuchni francuskiej i belgijskiej, natomiast na północy silne są wpływy arabskie, a nawet chińskie. Potrawy przyrządza się ostre, a samo gotowanie traktowane jest jako pretekst do spotkania towarzyskiego. Afrykanie jedzą w większym towarzystwie, przy czym nie obowiązują jakieś sztywne reguły zachowania przy stole. Lubianą potrawą jest pasta z manioku gotowana z suszonymi krewetkami, mlekiem kokosowym i orzeszkami ziemnymi.
Inną popularną potrawą w Afryce jest rodzaj dipu, sporządzony z orzeszków ziemnych zmiksowanych z wodą lub olejem palmowym i podawany z płaskim chlebem, kuskusem, mięsem albo smażoną rybą. W krajach nadmorskich szczególnie popularne są ryby i owoce morza. Ale Afrykanie spożywają też całkiem sporo ryb słodkowodnych. Do uwielbianych przez Afrykanów przysmaków należy też mleczko kokosowe, które dodają do wielu potraw, na przykład fasoli z cebulą. Na pozór może się to wydać niedorzeczne, ale jednak jest dobre.

Charakterystyczne jest, że wszystkie przyprawy i zioła dodaje się na początku gotowania. Dzięki temu wolno gotujące się potrawy nabierają niezwykłego aromatu i smaku, przesiąkając nimi dogłębnie. Podstawą wyżywienia w krajach afrykańskich jest sorgo, proso, maniok, a także ryż. Korzystają ze wszystkich dobrodziejstw, jakimi natura skromnie obdarzyła ten kontynent. Wiele tamtejszych owoców i warzyw nie ma nawet europejskich nazw. Na przykład czerwone banany rosną tylko na Zanzibarze. Są grube, krótkie, ale niezmiernie słodkie i mają mocny aromat. Dodaje się je do pieczonej w ziołach dorady.
Matoke to potrawa z tłuczonych zielonych bananów popularna na Wybrzeżu Kości Słoniowej. W Kamerunie z upodobaniem jada się mięso szczura leśnego, podawane z pieczoną kukurydzą. Angola ma zaś powiązania z Portugalią i Brazylią. Jada się tu typowo portugalskie pieczone na grillu sardynki, a do mięs podaje się piekielnie ostry sos z papryczki pir-piri. W Lesotho, górzystym państewku leżącym w samym środku RPA, wytwarza się słynną kiełbasę z mięsa antylop, przypominającą w smaku długo dojrzewające salami. W Nambii, która była niegdyś niemiecką kolonią, specjałem są marynowane i suszone cieniutkie paski strusiego mięsa zwane biltong. Specjalnością Senegalu jest natomiast przyrządzany w cytrynie kurczak yassa.

Z przedziwnych afrykańskich przypraw wspomnieć trzeba morskiego ślimaka yet, którego poddaje się fermentacji, suszy i dodaje do potraw. Suszenie i marynowanie mięs ma w Afryce bardzo bogatą tradycję, ponieważ morderczy upał nie pozwala na przechowywanie świeżego mięsa. We wschodniej Afryce warzy się pyszne bananowe piwa przypominające w smaku pszeniczne piwa typu ale.