REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Kontrowersyjne zmiany w szkołach. Religia do Trybunału Konstytucyjnego?

2024-08-13 06:38
publikacja
2024-08-13 06:38

Szefowa MEN Barbara Nowacka naruszyła konstytucyjną zasadę legalizmu – ocenił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prof. Paweł Borecki z Zakładu Prawa Wyznaniowego Wydziału Prawa i Administracji UW. 1 sierpnia Nowacka opublikowała rozporządzenie, które zmienia zasady organizacji nauki religii w szkole.

Kontrowersyjne zmiany w szkołach. Religia do Trybunału Konstytucyjnego?
Kontrowersyjne zmiany w szkołach. Religia do Trybunału Konstytucyjnego?
fot. Krzysztof Zuczkowski / / FORUM

"Rz" przypomniała, że rozporządzenie "umożliwia łączenie uczniów w grupy międzyoddziałowe czy międzyklasowe, nawet wtedy, gdy w danej klasie jest więcej niż siedmiu uczniów". "Spowoduje to, że w jednej grupie zajęciowej będą uczniowie w różnym wieku i o różnym poziomie wiedzy. Zasady te zostają wprowadzone od 1 września bez porozumienia z Kościołami" - podano.

Prof. Borecki powiedział, że "zgodnie z art. 12 ust. 2 wciąż obowiązujących przepisów ustawy o systemie oświaty z 1991 r. zmiana rozporządzenia z 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizacji nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach powinna nastąpić w porozumieniu z Kościołem katolickim, Kościołem prawosławnym oraz innymi oficjalnie działającymi Kościołami i związkami wyznaniowymi". "A przynajmniej z tymi, które nauczają religii w systemie oświaty publicznej" - dodał.

Według danych uzyskanych przez niego w Ministerstwie Edukacji Narodowej w maju tego roku takich kościołów było 22. "Od Kościoła katolickiego poczynając, na Lidze Muzułmańskiej kończąc. Część mniejszościowych Kościołów i związków wyznaniowych ze względu na silne rozproszenie swych wiernych, a więc małą ich liczbę w jednym miejscu, naucza religii w punktach pozaszkolnych, gdzie uczestniczą uczniowie z różnych szkół, ale punkty te funkcjonują w ramach publicznego systemu edukacji. Oceny z religii tam uzyskane są przepisywane na świadectwa szkolne" - zaznaczył.

Ocenił, że "minister Nowacka, wydając rozporządzenie nowelizujące bez porozumienia z Kościołami i związkami wyznaniowymi, naruszyła art. 12 ust. 2 obowiązujących przepisów ustawy o systemie oświaty". "Postąpiła też niezgodnie z rozporządzeniem premiera z 2002 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej. Naruszyła w konsekwencji fundamentalną konstytucyjną zasadę legalizmu, czyli praworządności, stanowiącą, iż organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa" - podkreślił.

Pytany o to, co Kościół katolicki czy inne związki wyznaniowe powinny teraz zrobić, jaka jest droga obrony ich praw, odpowiedział: "Rozporządzenie minister Nowackiej ze względów proceduralnych jest wadliwe, jest nielegalne, a w związku z tym jest niekonstytucyjne".

"I moim zdaniem należy zaskarżyć ten akt do Trybunału Konstytucyjnego. A jeśli zostanie zaskarżone, to Trybunał – niezależnie od przeważającej w nim opcji – powinien wydać wyrok stwierdzający niekonstytucyjność tego rozporządzenia. Nie ma innego wyjścia" - ocenił. (PAP)

ksi/ dki/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (11)

dodaj komentarz
grab
Ludzkość wierzy w baje, wymyślone przez przodków, a prawda jest taka prosta!
samsza
konstytucyjną zasadę legalizmu należy przestrzegać

jakoś wszystkie wpisy przypominające, w kontekście co powinno być w razie braku przestrzegania tej zasady, już wyparowały, ok
chmiels
Nie będzie kiedy odpisać pracy domowej na następne lekcje, bez sensu....
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
samsza
większość KK chyba też uważa, że 1 godzina w tygodniu to optymalne rozwiązanie, więc nie o walkę chodzi
mimo wszystko jak reguły demokracji i prawa wymagają czegoś, to trzeba tego przestrzegać
libertas
Uczęszczałam na religię w czasach PRL.
Lekcje te odbywały się wyłącznie w salach parafialnych.
Religii uczyli wyłącznie zakonnice i księża.
Na oczy nie widziałam żadnego świeckiego katechety.
Państwo oraz moi rodzice nie płacili za te lekcje ani grosza.
Dzieci i młodzieży było wtedy więcej niż obecnie.
Kościół nie
Uczęszczałam na religię w czasach PRL.
Lekcje te odbywały się wyłącznie w salach parafialnych.
Religii uczyli wyłącznie zakonnice i księża.
Na oczy nie widziałam żadnego świeckiego katechety.
Państwo oraz moi rodzice nie płacili za te lekcje ani grosza.
Dzieci i młodzieży było wtedy więcej niż obecnie.
Kościół nie posiadał wtedy tak ogromnego majątku jak obecnie.
Dlaczego więc to co było możliwe wtedy nie jest obecnie możliwe?

Powiązane: Edukacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki