REKLAMA

Koniec z "dyktatem" agencji ratingowych

2013-06-20 06:05
publikacja
2013-06-20 06:05

Europa ogranicza swobodę działania agencji ratingowych. Decyzją Komisji i Parlamentu Europejskiego, od dziś wchodzą w życie przepisy ściśle regulujące funkcjonowanie tych instytucji.

Po latach starań, Unia Europejska dopięła swego i „nałożyła” kaganiec agencjom ratingowym. Nowe przepisy mają poprawić jakość publikowanych ocen. Agencje będą musiały między innymi ujawniać kryteria, na podstawie których sporządzają swoje ratingi. Te oceny będą mogły być ogłaszane tylko w ustalonych terminach.

- Dzięki nowym regulacjom, agencje ratingowe będą musiały być bardziej transparentne oraz odpowiedzialne w procesie ustalania ratingu dla poszczególnych krajów. Nowe zasady wzmocnią także konkurencję w „sektorze ratingowym”, który obecnie zdominowany jest przez kilku graczy, a także ograniczy zbytnie poleganie uczestników rynku na ocenach agencji ratingowych – powiedział Michel Barier, unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego oraz usług.

- To ważny krok w kierunku przywrócenia stabilności i zaufania do instytucji finansowych, co pomoże zapobiec przyszłemu kryzysowi – dodał.

Co zmienią nowe przepisy?

W myśl nowych przepisów europejskie instytucje finansowe nie będą mogły w sposób „mechaniczny” opierać się na ratingach przygotowywanych przez agencje, lecz zostaną zmuszone do „wzmocnienia własnych działów szacowania ryzyka”.

Agencje zostaną zobowiązane do ustalenia kalendarz publikowania ratingów państw członkowskich. W każdym roku dany kraj będzie mógł być oceniony maksymalnie trzykrotnie. Odstępstwo od tej reguły jest możliwe tylko w „szczególnych wypadkach” i wymaga „właściwego uzasadnienia”. Ratingi publikowane będą jedynie poza godzinami funkcjonowania giełd, a agencje będą musiały „informować o przyjętych założeniach i faktach, na bazie których ustalono rating”.

Zgodnie z nowymi przepisami, inwestorzy będą mieli możliwość zaskarżania do sądów decyzji agencji, jeśli uznają, że oceny obniżające wiarygodność kredytową państw czy firm są niesprawiedliwe, subiektywne bądź błędne.

W celu ograniczenia konfliktu interesów, agencje będą zobowiązane do ujawniania podmiotów posiadających ponad 5% ich udziałów. Zakazane będzie wystawianie ratingów podmiotom posiadających ponad 10% udziałów w danej agencji. Jednocześnie nowe prawo zakazuje posiadania ponad 5% akcji w kilku agencjach ratingowych.

Ostatnim postanowieniem unijnych władz jest powołanie Europejskiej Platformy Ratingowej, na której od 2015 r. publikowane mają być ratingi poszczególnych instrumentów finansowych ocenianych przez podmioty działające na unijnym rynku.

Komentuje Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl
Krzysztof Kolany

Kiedy można skrytykować dyrektora?

Proszę sobie wyobrazić taki oto regulamin urzędu/szkoły/szpitala (niepotrzebne skreślić):

1) opinie o pracy dyrektora można wygłaszać tylko trzy razy w roku i tylko w godzinach jego pracy
2) dyrektor musi być obecny przy wygłaszaniu opinii i ma prawo podać jej autora do sądu, jeśli uzna ją za subiektywną lub niesprawiedliwą
3) wygłaszając opinię na temat pracy dyrektora musisz przedstawić kryteria, którymi się kierujesz i uzasadnić ich poprawność. Ocenę poprawności kryteriów wydaje dyrektor.
4) dyrektor ustala regulamin wydawania opinii i zastrzega sobie prawo jego zmiany bez podania przyczyn.

Absurd, nieprawdaż?

Witamy w Unii Europejskiej.

/mz

Źródło:
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (7)

dodaj komentarz
~sztylet
ale do ukrócenia żydowskiego terroryzmu finansowego nowojorskiej pejs-bandy jeszcze nadal daleko. ich można położyć tylko krachem.
~bardzo dobrze
Panie Krzysztofie,

Ten limit trzech razy jest rzeczywiście bez sensu, ale reszta jest ok. Ciekawe, jak Pan zareagowałby, gdyby o Panu ktoś do woli rozpowszechniał niesprawdzone, nieuzasadnione, a niepochlebne opinie?
Mogę wyobrazić sobie następujące zasady:

1. opinię o pracy dyrektora może wygłosić każdy kiedy chce
Panie Krzysztofie,

Ten limit trzech razy jest rzeczywiście bez sensu, ale reszta jest ok. Ciekawe, jak Pan zareagowałby, gdyby o Panu ktoś do woli rozpowszechniał niesprawdzone, nieuzasadnione, a niepochlebne opinie?
Mogę wyobrazić sobie następujące zasady:

1. opinię o pracy dyrektora może wygłosić każdy kiedy chce i gdzie chce, bez związku z tym, czy w ogóle korzystał kiedykolwiek z usług prowadzonej przez niego instytucji
2. opinię można wygłaszać za plecami zainteresowanego tak, aby nie mógł się bronić
3. wygłaszając opinię można rzucić argumenty 'z czapki' bez jakiegokolwiek związku z rzeczywistością. Najlepiej w stylu 'a ja coś wiem, ale nie powiem'. Mamy teraz taką jedną partię polityczną argumentującą w ten infantylny sposób.
4. każdy może gadać/pisać, co mu ślina na język przyniesie, bez żadnego ładu i składu.

Świetne, nieprawdaż?
Witamy w anarchii.

My Polacy tak mamy, że lubimy.
~and
Kolegom krytykującym ustawe zmuszającą agencje do ujawnienia metodologi i powodów wydawania swoich ocen, oraz umożliwienie ich weryfikacji (zaskarzenia) pragne przypomnieć że wiele zz tych ocen jest nic nie warta, np Enron przed bankrutctwem, instrumenty sub prime, Lehman Brodhers, Grecja do pewnego momentu to tylko kilka kwiatków.
~Karolek
Krok w bardzo dobrą stronę, postęp i dobrobyt zagwarantowany :)
U nas przydało by się kilka takich dobrych i mądrych ustaw, np: ustawa nr1 w Polsce nie ma bezrobocia, ustawa nr2 średnia płaca wynosi 10000 zł, itd. uchwalone przez sejm i podpisane przez prezydenta...
Jeśli jeszcze by się znaleźli jacyś nie zadowoleni to ich
Krok w bardzo dobrą stronę, postęp i dobrobyt zagwarantowany :)
U nas przydało by się kilka takich dobrych i mądrych ustaw, np: ustawa nr1 w Polsce nie ma bezrobocia, ustawa nr2 średnia płaca wynosi 10000 zł, itd. uchwalone przez sejm i podpisane przez prezydenta...
Jeśli jeszcze by się znaleźli jacyś nie zadowoleni to ich do pierdla wsadzić na przymusowe roboty i reedukację...
~popi
Panie Kolany porównanie dyrektora do agencji ratingowych kompletnie nie trafione.
Agencje ratingowe to obecnie fabryki produktu pt "sprzedaje plotki kupuje fakty"

Przecież można stworzyć masło maślane, czyli nadrzędne agencje ratingowe oceniające ratingi obecnych agencji ratingowych i tak bez końca.

Ktoś
Panie Kolany porównanie dyrektora do agencji ratingowych kompletnie nie trafione.
Agencje ratingowe to obecnie fabryki produktu pt "sprzedaje plotki kupuje fakty"

Przecież można stworzyć masło maślane, czyli nadrzędne agencje ratingowe oceniające ratingi obecnych agencji ratingowych i tak bez końca.

Ktoś stworzył narzędzie manipulacji na skalę światową dla rynków finansowych. Maszynkę do dojenia spanikowanych inwestorów. Zastrzyk adrenalinowy.
~ZNAWCA TEMATU
TO WYGLADA NA GOLENIE PEJSOW
~rekin
Wiadomo,że słuzy to żydowskim bankom/GOLDMAN SACS/ żeby się obłowić na wywołanej panice przez szarych inwestorów,a trafnosć tych decyzji nie ma nic wspólnego z rzeczywistością,służy do dokopania wybranemu krajowi lub firmie,żeby go pogrązyć,pomimo dobrych wyników gospodarczych.

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki