REKLAMA

Kołodko: Powinniśmy już mieć euro

2010-12-28 07:34
publikacja
2010-12-28 07:34

Grzegorz Kołodko;
PAP P. Supernak
Najlepszy moment na wejście do strefy euro był w 2008 r. - twierdzi w rozmowie z "Pulsem Biznesu" były minister finansów Grzegorz Kołodko.

Obecnie nie mamy szans na wspólną walutę, ponieważ nie spełniamy niezbędnych kryteriów. Aktualne kłopoty finansowe niektórych członków UE wymagają szczególnej dyscypliny finansowej. Jednak były minister jest optymistą i twierdzi, że "wspólna waluta wyjdzie z problemów obronną ręką".

Pytany o możliwy termin zmiany złotego na euro, Kołodko przewiduje tę operację najwcześniej w 2016 r. Podkreśla też przede wszystkim znaczenie kursu wymiany, a nie terminu.

Najnowszy Biuletyn Gospodarczy Bankier.pl

Wyprzedź innych. Źródło dobrej informacji jest w dzisiejszych skomplikowanych czasach podstawą dobrych decyzji i ocen, szansą na zyski. Zapraszam do lektury pełnej wersji kolejnego Biuletynu Gospodarczego Bankier.pl.
O parytecie mówi: "Musi być on korzystny z punktu widzenia konkurencyjności polskiej gospodarki. Nie możemy popełnić takiego błędu, jak Portugalia czy Słowacja". Jego zdaniem słowacka korona była przewartościowana, co sprawiło potem kłopoty naszym południowym sąsiadom.

Jednak w długim terminie obecność w strefie euro jest korzystna i tak też będzie w przyszłości z naszym krajem - zapewnia Kołodko.

Poproszony o prognozę kursu złotego na nadchodzący rok nie jest pewny dalszego rozwoju sytuacji: "Dziś nie ma gwarancji, czy za rok euro będzie po 3,8 czy po 4,2 zł". I dodaje: "Kryzys się nie zakończył, choć recesja minęła. Pewne jest tylko, że rok 2011 będzie czasem zamętu".

Decyzje poszczególnych rządów mogą sprowokować protesty nie tylko w Grecji, ale także w Niemczech i Francji. Również u nas ludzie mogą wyjść na ulice - ostrzega Grzegorz Kołodko w "Pulsie Biznesu".(PAP)

kmad/

Źródło:PAP
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (5)

dodaj komentarz
~myślący
nigdy nie zapomnę swów tego Keynesisty na wykładzie na uniwersytecie szczecińskim


podatki i interwencjonizm to zbawienie
~Janusz
gdybyś był rzeczywiście myślący, to byś wiedział, że to może mieć sens.
Jeśli liczba dużych i średnich pracodawców jest 1000 razy mniejsza niż pracowników, to w pewnym sensie nie mamy do czynienia z wolnym rynkiem, a raczej z quasi monopolem. Czy rzeczywiście masz pewność, że w takiej sytuacji regulator ( czyli państwo ), które
gdybyś był rzeczywiście myślący, to byś wiedział, że to może mieć sens.
Jeśli liczba dużych i średnich pracodawców jest 1000 razy mniejsza niż pracowników, to w pewnym sensie nie mamy do czynienia z wolnym rynkiem, a raczej z quasi monopolem. Czy rzeczywiście masz pewność, że w takiej sytuacji regulator ( czyli państwo ), które pełni de facto funkcje urzędu antymonopolowego nie jest potrzebny ?
Czy koszty społeczne pozostawienia spraw czystemu wolnemu rynkowi nie byłyby zbyt duże? Czy nasze życie bez interwencji regulatora byłoby takie różowe? Albo chociażby lepsze ? Czy pozostawienia spraw siłom rynku nie doprowadziłoby po latach do powstania niewielkiej liczby potężnych monopoli rządzących despotycznie światem. ?Osobiście nie wierzę w proste recepty.
~TOMASZ54
JEDNAK ON JEST PORABANY.....
~utyjfgj
naszczęście za dwa lata nie będzie już strefy euro więc panie bajkopisarz daj se spokój
~Nickt
Jak zwykle prof. Kołodko plecie od rzeczy. Tyle słów i zero treści, same ogólniki i farmazony. Szczególnej uwadze polecam początkowy fragment mówiący, że w 2008 roku spełnialiśmy kryteria konwergencji i trzebabyło wchodzić do Eurolandu, a potem już było "po ptakach", bo owych kryteriów już nie spełnialiśmy. Otóż PROFESORZE Jak zwykle prof. Kołodko plecie od rzeczy. Tyle słów i zero treści, same ogólniki i farmazony. Szczególnej uwadze polecam początkowy fragment mówiący, że w 2008 roku spełnialiśmy kryteria konwergencji i trzebabyło wchodzić do Eurolandu, a potem już było "po ptakach", bo owych kryteriów już nie spełnialiśmy. Otóż PROFESORZE Kołodko cała sztuka polega na TRWAŁEJ przebudowie gospodarki i upodobnieniu jej do reszty Wspólnego Obszaru Walutowego. Nie sztuka spiąć się na 5 min., ale przygotować kraj do egzystencji z mocno ograniczonymi narzędziami polityki monetarnej. To właśnie Grecja, Hiszpania, Polrtugalia nieprzygotowane kompletnie do Euro awansem weszły do wspólnej strefy i efekty dziś widzimy. Skoro Polskę można było tak "rozregulować" w 2 lata, to dziękujmy wszystkim, że nie przyjstąpiliśmy i że Panu nikt nie powierzył spraw ekonomicznych naszego kraju.

A propos... Euro będziemy mieli w 2012 i na razie tego się trzymajmy!

Powiązane: Strefa euro

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki