
Jeżeli z przyczyny zależnej od pracodawcy pracownik nie otrzyma w wyznaczonym terminie wypłaty, może ubiegać się o odsetki oraz naprawienie szkód z tym związanych.
Pytanie od czytelnika:
Mój mąż ma w umowie zapisane, że wypłata będzie mu przelewana na konto bankowe do 10 dnia miesiąca, następującego po miesiącu, w którym był świadczony stosunek pracy. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy pieniądze trafiają na jego konto np. dopiero 13 dnia miesiąca.
Zdarza się tak w przypadku, gdy np. 10. występuje w piątek. Pracownicy, którzy mają konto w banku, w którym ma także firma – otrzymują pieniądze jeszcze 10. Natomiast wszyscy inni, posiadający konta w innych bankach, czekają na przelewy aż do poniedziałku.

Odpowiedź:
Umowa o pracę określa, jakie obowiązki względem siebie mają pracodawca i pracownik. Dotyczy to także terminu wypłaty pracownikowi wynagrodzenia. - Jeśli umowa pomiędzy pracodawcą a pracownikiem przewidywała zapłatę wynagrodzenia do 10 dnia każdego miesiąca, w przypadku, gdy kwota znalazła się na rachunku pracownika później, zgodnie z przepisem art. 300 Kodeksu pracy w zw. z art. 476 Kodeksu cywilnego dłużnik (pracodawca) dopuszcza się zwłoki w spełnieniu świadczenia – wyjaśnia radca prawny Marta Walędziak-Skowrońska, LexCare – Opieka Prawna na Abonament.
Dodajmy, że Kodeks pracy jasno określa, że 10-ty dzień następnego miesiąca kalendarzowego jest maksymalnym terminem wypłaty wynagrodzenia. Nasz ekspert dodaje, że w związku z opóźnieniem w spełnieniu świadczenia pieniężnego, jakim jest wypłata wynagrodzenia, mężowi naszej czytelniczki przysługują odsetki w wysokości ustawowej za okres od dnia 11 danego miesiąca do dnia zapłaty wynagrodzenia (wpłynięcia środków na rachunek bankowy męża).
Bank nie ponosi odpowiedzialności
![]() | Kredyt dla firmy: jeśli nie w banku, to gdzie? |
Pracodawca, wypłacając pracownikowi pensję za pomocą przelewu bankowego, posługuje się do tego celu osobą trzecią, czyli bankiem. Nie ma to jednak znaczenia, ponieważ to na pracodawcy spoczywa obowiązek zadbania o to, aby wpłata nastąpiła odpowiednio wcześnie, tak, aby bank mógł przelać pieniądze na rachunki bankowe pracowników w terminie.
W dodatku ewentualna wina banku nie zwalnia pracodawcy od obowiązku terminowego wypłacenia pensji oraz poniesienia ewentualnej odpowiedzialności za szkody, jakie pracownicy poniosą z tytułu zwłoki w otrzymaniu wynagrodzenia. - W razie zwłoki dłużnika, wierzyciel (pracownik) może więc żądać, niezależnie od wykonania zobowiązania, naprawienia szkody wynikłej ze zwłoki – mówi Marta Walędziak-Skowrońska.
Kara nawet do 30 tys. zł
Przepisy definiują szkodę jako wszelki uszczerbek w dobrach lub interesach prawnie chronionych, których poszkodowany doznał wbrew swej woli. W przypadku męża naszej czytelniczki szkodą może być np. wartość wszelkich kar, dodatkowych odsetek lub grzywien wynikających z niezapłacenia w terminie czynszu, rachunków czy raty kredytu, co było spowodowane brakiem zapłaty w terminie wynagrodzenia przez pracodawcę.
- Szkodę tę należy jednak udowodnić, przedstawiając między innymi dokumenty stwierdzające istnienie i wysokość takich kosztów. W razie postępowania sądowego należy również udowodnić związek przyczynowy pomiędzy nieotrzymaniem wynagrodzenia w terminie i powstaniem szkody w postaci tychże kar, odsetek, itp. – wyjaśnia nasz ekspert.
Dodatkowo Kodeks pracy precyzuje, że niewypłacenie w terminie wynagrodzenia pracownikom stanowi wykroczenie i jest zagrożone karą grzywny w wysokości do 30.000 zł.
Przeczytaj całą opinię prawnika w omawianej przez nas sprawie.
Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@bankier.pl