Tak silnego wzrostu cen producentów w strefie euro nie pamiętają najstarsi statystycy. Inflacja PPI przekroczyła w grudniu 26% i wyznaczyła nowy rekord w historii unii walutowej przy całkowitej bierności Europejskiego Banku Centralnego.


W grudniu 2021 roku ceny producentów – czyli tzw. inflacja PPI (producer price index) – w strefie euro były o 2,9% wyższe niż w listopadzie oraz aż o 26,2% wyższe niż rok temu – poinformował Eurostat. Licząc dla wszystkich państw Unii Europejskiej, wskaźnik ten osiągnął identyczną dynamikę: 2,9% mdm i 26,2% rdr.


To kolejny rekord z rzędu i najszybszy wzrost cen producentów odnotowany w strefie euro po 2000 roku. Jednak tym razem wysoka inflacja PPI nie zaskoczyła ekonomistów, którzy spodziewali się wzrostu cen o 3,0% w ujęciu miesięcznym oraz 26,6% w skali roku.
Gwałtowne przyspieszenie rocznej dynamiki PPI w eurolandzie obserwujemy od wiosny. Jeszcze w lutym ceny producentów rosły w umiarkowanym tempie 1,5% rocznie. W marcu przyspieszyły do 4,4%, w kwietniu do 7,6%, a już od maja galopowały w tempie ok. 10% rocznie. Natomiast jesienią za sprawą kryzysu gazowego roczna dynamika PPI zbliżyła się, a później przekroczyła barierę 20%.
To właśnie galopujące ceny energii podbijały w ostatnich miesiącach dynamikę PPI. W grudniu ceny w tej kategorii były aż o 73,4% wyższe niż przed rokiem. Grudzień był miesiącem szalonego wzrostu notowań gazu ziemnego będącego pochodną kumulacji czynników nadzwyczajnych, ale też w znacznej mierze efektem obłąkańczej „polityki klimatycznej” forsowanej przez Berlin i Brukselę, w ramach której zamykane są elektronie węglowe i atomowe.
Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że z miesiąca na miesiąc przyspiesza także wzrost cen w pozostałych kategoriach. Dobra pośrednie w grudniu drożały w tempie 18,6% rdr wobec 18,3% miesiąc wcześniej. Dobra kapitałowe o 4,6% rdr (wobec 4,4% miesiąc wcześniej), trwałe dobra konsumpcyjne o 4,8% (wobec 4,7%), a nietrwałe o 4,5% (wobec 4,5%). Ogółem po wyłączeniu cen energii inflacja PPI w strefie euro wyniosła 10% wobec 9,8% miesiąc wcześniej. Jak na dłoni widać, że presja inflacyjna rozlewa się szeroko poza sektor energetyczny.
Efekty wyższych cen w fabrykach są już regularnie przerzucane na konsumentów. Wstępny odczyt inflacji HICP za styczeń zaskoczył ekonomistów i po raz pierwszy w historii strefy euro przekroczył poziom 5% rocznie. Inflacja cenowa w unii walutowej już przeszło dwukrotnie przekracza 2-procentowy cel Europejskiego Banku Centralnego. Ten jednak pozostaje bierny i od lat prowadzi skrajnie ekspansywną politykę monetarną, utrzymując stopy procentowe na niedodatnich poziomach. To może się jednak zmienić. Sygnałów tej zmiany rynek będzie wyczekiwał w styczniowym komunikacie Rady Prezesów, który ujrzy światło dzienne w czwartek o 13:45.
Krzysztof Kolany