Wbrew oczekiwaniom większości ekonomistów inflacja HICP w strefie euro w lipcu pobiła czerwcowy rekord i zbliżyła się do 9%. Stawia to w bardzo trudnym położeniu kierownictwo Europejskiego Banku Centralnego.


Inflacja HICP w strefie euro przyspieszyła w lipcu do 8,9 proc. wobec 8,6 proc. odnotowanych w czerwcu i 8,1 proc. w maju - wynika ze wstępnych szacunków Eurostatu. To rezultat znacznie wyższy od rynkowego konsensusu. Większość ekonomistów spodziewała się, że inflacja w Eurolandzie już nie wzrośnie i że utrzyma się na poziomie z czerwca (8,6 proc.).


Wzrost wskaźnika inflacji nadal napędzała drożejąca o 39,7 proc. w skali roku energia (w czerwcu roczna dynamika cen w tej kategorii sięgnęła 42 proc.). Szybciej niż przed miesiącem rosły ceny żywności, alkoholu i papierosów (o 9,8 proc. rdr wobec 8,9 proc. w czerwcu) i dóbr przemysłowych (4,5 proc. wobec 4,3 proc.) Po jednym miesiącu spadku znów wzrosła dynamika wzrostu cen usług (3,7 proc. wobec 3,4 proc.).
Już w trzech państwa strefy euro inflacja przekroczyła 20 proc. - do Estonii (22,7 proc.) i Litwy (20,8 proc.) dołączyła Łotwa (21,0 proc.). Dwucyfrową inflację HICP Eurostat odnotował także w Belgii, Grecji, Hiszpanii, Holandii, na Cyprze oraz w Słowenii i na Słowacji. Najniższy wzrost cen ponownie zaobserwowano na Malcie (6,3 proc. rdr) oraz we Francji (6,8 proc.).
W lipcu w pięciu państwach Eurolandu odnotowano spadek cen względem poprzedniego miesiąca. Taka sytuacja zaistniała w Belgii (-0,6% mdm), Grecji (-1,4%), we Włoszech (-1,1%) oraz w Luksemburgu (-1,3%) i Hiszpanii (-0,5%).
Ze wstępnych szacunków Eurostatu wynika, że w lipcu ceny konsumpcyjne w eurozonie wzrosły już tylko o 0,1% w stosunku do czerwca po wzrostach po 0,8% w poprzednich dwóch miesiącach.
Na bardzo wysokie tempo wzrostu cen w końcu zdecydowały się zareagować władze Europejskiego Banku Centralnego. W lipcu EBC po wielu latach wreszcie zerwał z polityką ujemnych stóp procentowych oraz zapowiedział „dalszą normalizację stóp procentowych”, które obecnie wciąż pozostają na poziomach zbliżonych do zera.
Porównując dane z krajów UE, warto pamiętać, że odczyty wskaźników inflacji są obecnie zaburzone przez nadzwyczajne i tymczasowe "tarcze antyinflacyjne" wprowadzane przez władze poszczególnych państw. Najświeższego przykładu dostarczyli Niemcy - inflacja za naszą zachodnią granicą zwolniła w czerwcu po tym, jak władze obniżyły daniny od paliw i wprowadziły tani bilet kolejowy.
Inflacja HICP jest odmienną miarą wzrostu cen od najpopularniejszego i stosowanego przez GUS wskaźnika CPI. O różnicach między wskaźnikami pisaliśmy w artykule „Jak GUS mierzy inflację? Statystycy wyjaśniają”. W skrócie: obie miary stosują nieco odmienny system wag i uwzględniają nieco inny zakres wydatków. Z danych GUS wynika, że w lipcu inflacja CPI wyniosła w Polsce 15,5 proc. i utrzymała się na najwyższym poziomie od 25 lat.
KK