REKLAMA

EBC zrywa z polityką ujemnych stóp procentowych

Maciej Kalwasiński2022-07-21 14:15, akt.2022-07-21 15:55analityk Bankier.pl
publikacja
2022-07-21 14:15
aktualizacja
2022-07-21 15:55

Władze Europejskiego Banku Centralnego zaskoczyły inwestorów wyższą od zapowiadanej podwyżką stóp procentowych. Zapowiedziały również utworzenie instrumentu TPI mającego przeciwdziałać fragmentacji rynku obligacji eurozony. Jego celem jest ograniczenie wzrostu kosztów obsługi długu i zabezpieczenie przed potencjalną niewypłacalnością państw południa unii walutowej, m.in. Włoch.

EBC zrywa z polityką ujemnych stóp procentowych
EBC zrywa z polityką ujemnych stóp procentowych
fot. WOLFGANG RATTAY / / Reuters

Rada Prezesów podjęła decyzję o podniesieniu stóp procentowych EBC o 50 pb. Stopa procentowa podstawowych operacji refinansujących wzrośnie od 27 lipca do 0,50 proc., stopa kredytu w banku centralnym: do 0,75 proc., a stopa depozytu: do 0 proc. Władze EBC utrzymują ujemną stopę depozytową od 11 czerwca 2014 r. W komunikacie po czerwcowym posiedzeniu wprost zapowiedziały pierwszą podwyżkę kosztu pieniądza od lipca 2011 r., ale "tylko" o 25 pb. Dzisiejsza decyzja zapadła jednogłośnie.

Bankier.pl na podstawie danych EBC

"Rada Prezesów uznała, że pierwszy krok w procesie normalizacji podstawowych stóp procentowych powinien być większy, niż zasygnalizowano na jej ostatnim posiedzeniu. Ta decyzja wynika z jej zaktualizowanej oceny ryzyk inflacyjnych i wzmocnionego wsparcia dla skutecznej transmisji polityki pieniężnej zapewnionego przez instrument TPI. Wesprze powrót inflacji do średniookresowego celu Rady Prezesów poprzez mocniejsze zakotwiczenie oczekiwań inflacyjnych oraz zapewnienie dostosowania warunków popytowych umożliwiającego spełnienie celu inflacyjnego w średnim okresie" - tłumaczą swoją decyzję władze banku w komunikacie.

Reklama

"Na kolejnych posiedzeniach Rady Prezesów stosowna będzie dalsza normalizacja stóp procentowych. Dzisiejsze przyspieszenie odejścia od ujemnych stóp procentowych pozwala Radzie Prezesów przejść do podejmowania decyzji w sprawie stóp procentowych na bieżąco z posiedzenia na posiedzenie" - dodają. "Dalsze kształtowanie stóp procentowych przez Radę Prezesów nadal będzie zależeć od danych i pomoże jej spełnić cel inflacyjny wynoszący 2% w średnim okresie. W kontekście normalizacji polityki pieniężnej Rada Prezesów przeanalizuje różne opcje w zakresie oprocentowania nadwyżek płynności" - zapewnia Rada.

Niemal równo 10 lat po tym, jak ówczesny prezes EBC Mario Draghi (który dziś złożył dymisję z funkcji premiera Włoch) stwierdził, że kierowana przez niego instytucja "zrobi wszystko, co trzeba", aby uratować strefę euro przed rozpadem, obecne władze banku przedstawiają narzędzie mające przeciwdziałać fragmentacji rynku obligacji w eurozonie. Zapowiedzi zacieśnienia polityki pieniężnej - poprzez zakończenie programu skupu aktywów od 1 lipca, a teraz także podwyżkę stóp proc. - skutkują m.in. wzrostem rentowności obligacji członków unii walutowej. Szczególnie mocno spadają ceny papierów najbardziej zadłużonych państw południa.

"Rada Prezesów uznała, że konieczne jest ustanowienie instrumentu TPI w celu wsparcia skutecznej transmisji polityki pieniężnej. W szczególności, ten instrument będzie zapewniać płynną transmisję nastawienia naszej polityki pieniężnej we wszystkich krajach strefy euro, w miarę jak Rada Prezesów będzie kontynuować proces normalizacji polityki pieniężnej. Jednolitość polityki pieniężnej Rady Prezesów jest warunkiem koniecznym, by EBC mógł wypełniać swój mandat do ochrony stabilności cen" - argumentują władze banku w komunikacie. Decyzja zapadła jednogłośnie.

"Skala skupu w ramach tego instrumentu zależy od tego, jak poważne są zagrożenia dla transmisji polityki pieniężnej. Skup nie jest ograniczony ex ante" - wskazują.

Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu władz EBC prezes Lagarde podkreślała, że to Rada Prezesów będzie podejmowała decyzje o ewentualnym zastosowaniu instrumentów dyskrecjonalnie. Jednak wskazała cztery kryteria, którymi będzie się kierowała. Po pierwsze, beneficjent będzie musiał przestrzegać ram fiskalnych UE i unikać procedury nadmiernego deficytu. Po drugie, nie może doświadczać poważnych nierównowag makroekonomicznych. Po trzecie, musi zachowywać stabilność fiskalną. Po czwarte, ma prowadzić rozsądną i zrównoważoną politykę makroekonomiczną. Lagarde powtarzała, że instrument TPI będzie jednym z kilku narzędzi zapewniającym wsparcie "efektywnej transmisji monetarnej". Stwierdziła, że Rada wolałaby go nie używać, ale jeśli będzie to musiała zrobić, nie zawaha się.

"Jeśli chodzi o przeciwdziałanie zagrożeniom dla mechanizmu transmisji związanym z pandemią, pierwszą linią obrony pozostaje elastyczność przy reinwestowaniu spłat kapitału z tytułu zapadających papierów wartościowych z portfela nadzwyczajnego programu zakupów w czasie pandemii (PEPP)" - podała Rada w komunikacie po posiedzeniu. EBC zamierza nadal reinwestować spłaty kapitału z tytułu zapadających papierów wartościowych nabytych w ramach programów APP i PEPP.

Jak informuje EBC w komunikacie opublikowanym zgodnie z zapowiedzią o godz. 15:45, jeśli zostaną spełnione kryteria, Eurosystem będzie mógł dokonywać zakupów na rynku wtórnym obligacji o zapadalności od roku do 10 lat, wyemitowanych przez państwo (lub region czy agendę rządową), w którym występuje "pogorszenie warunków finansowania nieuzasadnione przez gospodarcze fundamenty". "Skala zakupów TPI zależałaby od skali zagrożeń, przed którymi stoi transmisja polityki pieniężnej" - precyzuje bank. "W razie potrzeby można rozważyć zakup papierów wartościowych sektora prywatnego"- dodaje.

Władze EBC wolałyby, żeby jej decyzje ws. polityki pieniężnej przekładały się bardziej równomiernie na wyceny aktywów emitowanych przez podmioty z poszczególnych państw członkowskich, nie zważając na fundamentalne różnice gospodarcze, np. pomiędzy Niemcami i Włochami. W październiku ubiegłego roku spread między rentownością włoskich i niemieckich "dziesięciolatek" nieznacznie przekraczał 100 pb., na koniec marca tego roku było to 150 pb., a w połowie czerwca już 250 pb., choć od tamtej pory spadł o kilkadziesiąt punktów. Istnieją uzasadnione obawy, że Włosi czy Grecy mogą mieć problem z udźwignięciem znaczącego wzrostu kosztów obsługi długu publicznego, który w pierwszym przypadku przekracza 150 proc. PKB, a w drugim jest bliski 190 proc. PKB. Ten argument podnosili przeciwnicy - i tak mocno spóźnionej - normalizacji polityki pieniężnej.

Tymczasem inflacja w strefie euro przyspieszyła w czerwcu do najwyższego w historii poziomu 8,6 proc. W dwóch państwach eurozony przekroczyła 20 proc., w kolejnych siedmiu była dwucyfrowa. We wszystkich krajach ceny towarów i usług konsumpcyjnych rosły zdecydowanie szybciej, niż wynosi 2-proc. cel EBC.

Bankier.pl na podstawie danych Eurostatu

Dynamicznemu wzrostowi cen sprzyja m.in. słabość euro. W minionym tygodniu kurs EUR/USD po raz pierwszy od dwóch dekad sforsował parytet, co oznacza, że za jedno euro można było otrzymać mniej niż jednego dolara. W ostatnich dniach rajd "zielonego" nieco osłabł, ale eurodolar pozostaje w okolicach najniższych poziomów od 20 lat, nieznacznie powyżej parytetu.

Od czerwcowego posiedzenia władz EBC wiele banków centralnych wyraźnie zwiększyło skalę podwyżek stóp procentowych, zaskakując inwestorów. Członkowie FOMC zdecydowali się na ruch o 75 pb. w górę - największy od 1994 r. Analitycy oczekują, że również na lipcowym posiedzeniu Amerykanie wykonają kolejny krok o 75 pb. Jeszcze w czerwcu niespodziewanie stopy procentowe o 50 pb. podnieśli Szwajcarzy. Na zdecydowane podwyżki, o przynajmniej 50 pb., a nawet 100 pb., decydowali się Australijczycy, Kanadyjczycy czy Koreańczycy. Czesi przebili oczekiwania ruchem o 125 pb., a Węgrzy przebili wszystkich, podnosząc faktyczną główną stopę procentową o 200 pb.

Większość banków centralnych podnosi koszt pieniądza co najmniej od kilku miesięcy, by zdusić najwyższą od dekad inflację. W gołębim obozie - spośród głównych banków centralnych świata - zostali już tylko Japończycy i Chińczycy. Mieszkańcy tych dwóch państw nie zmagają się jednak z tak szybkim wzrostem cen, m.in. z powodu słabości popytu, który podwyżki kosztu pieniądza mogłyby dodatkowo zdławić.

Po publikacji decyzji EBC euro umocniło się wobec dolara - kurs EUR/USD wzrósł z 1,019 do 1,025, oddalając się od parytetu osiągniętego w minionym tygodniu po raz pierwszy od dwóch dekad.

O godz. 14:45 rozpoczęła się konferencja prasowa Christine Lagarde. Prezes EBC mówiła, że "inflacja nadal jest niepożądanie wysoka i oczekuje się, że przez jakiś czas pozostanie powyżej celu" banku. "Najnowsze dane wskazują na spowolnienie wzrostu, zaciemniając perspektywy na drugą połowę 2022 r. i później. Jednocześnie spowolnienie to jest amortyzowane przez szereg czynników" - dodała.

"Aktywność gospodarcza zwalnia. Nieuzasadniona agresja Rosji na Ukrainę jest ciągłym hamulcem wzrostu. Wpływ wysokiej inflacji na siłę nabywczą, ciągłe ograniczenia podaży i wyższa niepewność działają hamująco na gospodarkę. Firmy nadal borykają się z wyższymi kosztami i zakłóceniami w swoich łańcuchach dostaw, chociaż istnieją niepewne oznaki, że niektóre wąskie gardła w dostawach ustępują. Podsumowując, czynniki te znacznie zaciemniają perspektywy na drugą połowę 2022 r. i później" - precyzowała.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy, prezes EBC zwróciła uwagę, że Rada Prezesów przyspieszyła podwyżki stóp proc. (w czerwcu dopuszczała możliwość podwyżki o więcej niż 25 pb., ale dopiero we wrześniu), jednak nie zmieniła ich docelowego poziomu.

W trakcie wystąpienia prezes Lagarde kurs EUR/USD zawrócił i spadł ponownie do poziomu 1,019.

Źródło:
Tematy
Najlepsze konta premium dla tych, którzy chcą czegoś więcej

Najlepsze konta premium dla tych, którzy chcą czegoś więcej

Komentarze (64)

dodaj komentarz
zlomufka
Stosowanie powszechnej cenzury w środkach masowego przekazu przez zamilczanie komentarzy stało się faktem na bankier. Po kliknięciu "więcej komentarzy" nie otwierają się.
drzaraza
Co to za obcy na tym zdjęciu? Była inwazja?
niedziela16
Wygląda na to, że w €zonie inflacja ma te same przyczyny co w Polsce. Hmm...
Skupują rządowe obligacje? Nadal będą to robić? I to bez ograniczeń? Dyskretnie?
No przecież u nas to by rewolucja wybuchła jak by P. Glapiński coś podobnego ogłosił.
jas2
Kiedy klikam na dole na "Więcej komentarzy" - nic się nie dzieje.
Czy wy też tak macie, że można oglądać tylko kilkanaście najnowszych komentarzy?
jas2
W sumie to nawet nie kilkanaście, tylko dziesięć.
jas2 odpowiada tecdswv4t
Myślałem, że mnie "zbanowali". ;)
drzaraza odpowiada jas2
I nic by się nie stało!
jas2 odpowiada drzaraza
Ucierpiałaby wolność słowa. :)
konik_garbusek
Czekam na moment, w ktorym moje spolki w EUR beda przeliczone na marki niemieckie i guldeny. Greckich czy wloskich nie mam, wiec na liry i drachmy niespecjalnie licze,.

Powiązane: Polityka pieniężna

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki